Mam bardzo podobne odczucia. Klimat w Revival jest świetny. Też wyczekuję kolejnego tomu.
W Chrononautach akcja leci na łeb, na szyję. Szkoda, bo - kto czytał ten wie - jest potencjał na rozsunięcie akcji na wiele tomów (każdy w innym miejscu, czasie, klimacie!). Natomiast Sean Murphy nie zawodzi, jego rysunki trafiają do mnie w 100%.
Na dniach The Black Monday Murders - dla mnie pozycja obowiązkowa.
Nadchodzi też Head Lopper - rysunki wyglądają uroczo, ale zupełnie nic nie wiem o tym komiksie. Ciekawa historia czy komiks wyróżnia się jedynie kartunowo-mignolową grafiką?