Odrodzenie, to jest komiks, w którym przy obecnym tempie wydawania trzeba się cofać, żeby sobie przypomnieć. Do tego tytuł dość słaby, więc przy takim dużym opóźnieniu kolejnego tomu (zaczynają jak Taurus) odpuszczam ten komiks i z niepokojem zaczynam patrzeć na to wydawnictwo.
Odrodzenie (kurła, REVIVAL, w tym komiksie nikt się nie odradza, ale WSKRZESZA do kurły w nędzy, kolejny przykład redakcyjnych skarpet do sandałów po kolana!!!! Czy to takie trudne odróżnić ponowne narodzenie od zmartwychwstania??? Czy bohaterowie w tym komiksie wychodzą przez kanały rodne ponownie, czy może zwyczajnie wstają z grobów jako dorośli już ludzie? Może w ogóle zamiast Zombi będziemy używać Ludzie Renesansu, panie redaktorze??) ...to komiks, który nawet gdyby był wydany jednego dnia, to i tak trzeba go kartkować w obie strony, żeby zrozumieć wszystkie powiązania i niektórych bohaterów. Tutaj trzeba uważnie śledzić każdy wątek, każdy panel i każdą chmurkę.
Niestety rysownik nie pomaga, bo czasami patrzę na jakąś twarz i nie rozpoznaję podobieństwa. Tłumacz również - mam wrażenie - pomylił w pewnym momencie siostry, ale nie mam żalu, bo ilość potencjalnych f**kupów jest ogromna.
A NSC od kiedy powróciło do oryginalnych tytułów zostało Wydawnictwem Roku
Tak czymać.
Na wypadek, gdyby jednak redaktora decydenta poniosła kreatywność, to uprzedzę:
Nie, Duszne Piniądze to nie Ghost Money
Nie, Jacek Więź to nie James Bond, ok?