Drodzy forumowicze potrzebuję opinii odnośnie następujących tytułów: Inhumans, Thor, Kapitan Marvel, Nick Fury, Defenders, Ludzka pochodnia, X - Men, Falcon, Fantastyczna czwórka, Avengers, Beast, Power Man, Strażnicy Galaktyki.
Interesuje mnie jakość danego tomu oraz to czy wątki w nim zawarte nie są urwane. Z góry dziękuje za wasze opinie.
Tak naprawdę wszystko zależy od tego, co lubisz w komiksach i czego poszukujesz. Mimo, że kilka osób poradziło Ci odnośnie wymienionych przez Ciebie tytułów, postanowiłem wtrącić swoje trzy grosze, głównie dlatego, że moja opinia jest częściowo inna.
1. Inhumans, Beast i Thor były tomami wydanymi kolejno po sobie i najpewniej taki dobór sprawił, że postanowiłem zbierać kolekcję wybiórczo. Inhumans to tie-in do "Tajnej inwazji" - jeżeli "Tajna inwazja" Ci się podobała, to ten tom jest da Ciebie. Ja Inhumans byłem rozczarowany, ale może dlatego, że również "Tajna inwazja" mi się nie podobała.Beast to jeden z najgorszych tomów kolekcji. Rozumiem, że to ramotka, ale niestety z grupy tych najidiotyczniejszych np. jednym z głównych problemów bohatera jest niedopuszczanie ukochanej do pocałunku, ponieważ boi się, że wtedy zorientuje się, że jego twarz to tak naprawdę maska wykonana z wosku - straszny kretynizm.Thor przelał u mnie czarę goryczy - zwykła bijatyka, praktycznie bez żadnej fabuły. To właśnie po jego lekturze zdecydowałem ostatecznie o kupowaniu wyłącznie wybranych tomów.
2. Nick Fury, Defenders, Ludzka pochodnia jak dla mnie jedne z najlepszych tomów kolekcji. Polecam. Pochodnia świetna graficznie i bardzo dobra fabularnie, podobnie Fury. Defenders to moim zdaniem największe zaskoczenie w kolekcji (pozytywne).
3. X-Men, Falcon, Fantastyczna czwórka. X-Men warto jedynie dla klasycznej historii, Falcon to ramotka, ale kurcze jakoś mi fajnie się to czytało. Fantastyczna czwórka to też ramotka, ale z jednoznaczną oceną mam problem: myślę, że jak na lata 60. był to niezły tom, ale może ogarniać znużenie, kiedy kilka razy pod rząd czyta się teksty typu "Ben Grimm, ty nieuku", po których następuje wyjaśnienie Dooma, że używana przez niego broń to wcale nie jakaś pukawka, tylko zaawansowany technicznie sprzęt
4. Avengers, Power Man, Strażnicy Galaktyki, Kapiran Marvel. Avengers niczym się nie wyróżnia fabularnie: ot, przeciętna historia jakich wiele: można przeczytać, odłożyć na półkę i zapomnieć. Power Man to największa niespodzianka negatywna kolekcji. Główna historia jest miałka i rozczarowuje, zwłaszcza jeśli czytałeś Cage od Muchy, albo miałeś okazję czytać DD Bendisa lub Brubakera, względnie Jessicę Jones, gdzie ta postać również występuje. Tomy nie ratują również klasyczne historie. Miałem po nich duże oczekiwania, bo debiut Cage wydany w tomie WKKM "Lata 70." naprawdę bardzo mi się podobał. Strażnicy natomiast to jeden z fajniejszych tomów. Kapitana Marvela większość ocenia na średniaka, mi akurat się bardzo podobał. Co prawda w porównaniu z "Życiem i śmiercią Kapitana Marvela" Jima Starlina są to historie słabsze, ale jak na ramotkę, w dodatku kosmiczną (a kosmosu Marvela nie lubię) czytało mi się to bardzo fajnie, nawet przeczytałem to jeszcze później raz i odbiór w dalszym ciągu pozytywny.