"Skalpu nie znam, Y to dla mnie porażka na każdym froncie, Baśnie może kiedyś," - pod tym mógłbym się podpisać.
"Sandman miewa kiepski rysunek ("Panie łaskawe", o matko)," - a pod tym nieeee.
"Kindly Ones" to jeden z moich ulubionych fragmentów całego Sandmana, przebija nawet PCRussella. Tak w ogóle Sandman był pierwszym komiksem, który czytałem , bo scenariusz mnie porwał...a na starcie rysunki skądinąd znakomitego Keitha nie bardzo mi pasowały do tej opowieści. Dringerberg też był rozczarowaneim , ale nie był najgorszy w serii...
Arczi, naprawdę ci Hempel aż tak nie podchodzi?