trawa

Autor Wątek: Marvel Legacy  (Przeczytany 57326 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline death_bird

Odp: Marvel Legacy
« Odpowiedź #135 dnia: Październik 06, 2017, 08:29:33 pm »
Przepraszam, ale gdzie ja kogoś obraziłem? Kamil obraża mniejszości, zatem podchodzi to pod homofobię.

To teraz imaginuj sobie Waćpan, że dla mnie ten wykwit nowomowy (jak również - a może tym bardziej - "krypto homofob") jest tak samo paskudne i obraźliwe jak dla Ciebie "homo nie wiadomo".
No i co teraz?
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem."

Offline vault_boy

Odp: Marvel Legacy
« Odpowiedź #136 dnia: Październik 06, 2017, 08:35:17 pm »
Przykro mi że tak to odbierasz. Niestety będę nazywać rzeczy po imieniu. Określenie homofon nie może być postrzegane jako obraźliwe, kiedy jest odpowiedzią na jawnie homofobiczne wypowiedzi. Gdyby ktoś zaczął teraz w pogardliwy sposób wypowiadać się o azjatach, to użyłbym określenia rasista. Obraziłbym kogoś, gdyby jego wypowiedzi w ogóle nie wykazywały przejawów homofobii. Posty Kamila ją wykazywały dość mocno.

Offline death_bird

Odp: Marvel Legacy
« Odpowiedź #137 dnia: Październik 06, 2017, 08:37:32 pm »
Myk polega na tym, że dla Ciebie określenie "homofob" jest równie neutralne jak dla mnie "homo nie wiadomo".
O to drugie miałeś pretensje. To teraz wyjdźmy może na remis i nie używaj tego pierwszego. Dobrze?
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem."

Offline vault_boy

Odp: Marvel Legacy
« Odpowiedź #138 dnia: Październik 06, 2017, 08:48:04 pm »
Możesz wierzyć lub nie, ale nie sprawia mi przyjemności że poczułeś się niekomfortowo czytając mój post. Ale nie będę milczeć kiedy ktoś wyżywa się na określonych grupach społecznych, tylko dlatego że nie odpowiada mu ich ekspozycja w komiksach. Tak samo jak nie trawię zachowań, które piętnują zdrowy patriotyzm i konserwatyzm dla zasady, (wspominam o tym tylko dlatego, bo wiem że na pewno niektórzy chętnie by mi przyszyli łatkę lewicowego bojówkarza, którzy przyszedł zadymy szukać na forum o komiksach). Słowem - nie toleruję obrażania innych kiedy jedyną rzeczą jaką "zawiniły" jest to że istnieją. Kamil konkretnie atakował pewne grupy społeczne, wyrażał się o nich w sposób pogardliwy i prześmiewczy.

Cytuj
Homofobia – strach przed homoseksualizmem i homoseksualistami, awersja, nieufność, nienawiść i wrogość do nich oraz ich dyskryminacja.

Posty Kamila spełniają wymienione kryteria. Ze swoich słów nie zamierzam się wycofywać.
« Ostatnia zmiana: Październik 06, 2017, 09:07:48 pm wysłana przez vault_boy »

Kamil Matusiak

  • Gość
Odp: Marvel Legacy
« Odpowiedź #139 dnia: Październik 06, 2017, 09:27:01 pm »

Zatem nie czytaj komiksów które zawierają "gay fantasy". Razi Cie to w oczy - Twoje święte prawo, nikt Ci nie ma prawa dyktować co ma dla Ciebie być przyjemne, a co nie.
1. Nie tylko mnie to przeszkadza o czym świadczą wyniki sprzedaży i reakcje fanów.

A jeśli nie chcesz czytać takich historii, ale nie chcesz rezygnować z komiksów Marvela (wątek to Marvel Legacy, więc jak rozumiem stricte o Dom Pomysłów Ci chodzi) to sięgaj po te które ich nie zawierają. Ale tylko dlatego że coś nie trafia w Twoją wrażliwość, nie znaczy że komiksy mają być nagle tworzone inaczej, bo Tobie się nie podoba.
W Marvelu już praktycznie nic innego nie mam do czytania. A jeśli jest to za chwilę będzie skasowane albo zresetowane.

X-Men to zawsze była marka skupiająca się na mniejszości nękanej przez nietolerancyjne społeczeństwo. Czy zrobienie zatem z jednego z X-Manów dodatkowo homoseksualisty, nie jest bardzo na miejscu? Moim zdaniem jest, bo dodaje to wiarygodności zróżnicowaniu, jakim obfituje się ta grupa społeczna w uniwersum Marvela.
1. Po co, skoro to wszyscy wiedzą?
2. Kojarzysz Northstara i jego ślub z homoseksualnym partnerem kilka lat temu? Nie? Ciekawe czemu.

Skoro nie jest to temat tabu, dlaczego ma być pomijany w takim medium jakim jest komiks, od zawsze odzwierciedlający aktualne nastroje i problemy naszego świata?
1. Bo to się nie sprzedaje.
2. Bo fanów superhero to nie obchodzi. Fanów superhero obchodzą dobrze napisane historie, dobrze napisani bohaterowie (komiksy o Icemanie i Americe itd. itp. tego nie mają)
3. Niech założą własny imprint albo wydawnictwo poświęcone tej tematyce.

Ba, nawet w pierwszym zeszycie w którym pojawiła się Jean Grey (lata sześćdziesiąte) Drake był jedynym który nie podszedł do okna zafascynowany nową koleżanką.
Z tego co mi się wydaje Bobby był najmłodszy z całej ekipy, być może był jeszcze w tym wieku, gdzie nie wykazywał zainteresowania płcią przeciwną.

Jakby się przypatrzeć związkom Bobby'ego to wszystkie kończyły się fiaskiem.
Jak dla mnie to był on po prostu tzw. dużym dzieckiem - nie dorósł do poważnego związku, unikał odpowiedzialności dorosłego człowieka. Taki był urok Bobby'ego.

Bełkotanie że Marvel upada przez "gejów, murzynów, i SJW" nadaje się na nieśmieszną pastę, a nie dyskusję na forum.
Marvel nie upadnie prze murzynów, gejów i SJW itd. bo oni nie czytają komiksów Marvela. Marvel upadnie przez głupią ideologię, którą wciska w każdym swoim komiksie. Marvel upadnie przez zatrudnianie autorów którzy bronią sprawy, o której w rzeczywistości nie mają pojęcia. Gdybyś przejrzał reckę D&C o #6 Icemana albo 1# Americi Chavez Mica Curtisa, które tu zamieściłem to zrozumiałbyś, że ci ludzie w swoich "dziełach" obrażają wszystkich, łącznie z osobami, o których prawa ponoć tak zaciekle walczą.

Offline isteklistek

Odp: Marvel Legacy
« Odpowiedź #140 dnia: Październik 06, 2017, 09:29:27 pm »
Jeżeli się spojrzy na listę gender - nie bardzo się orientuje, ale chyba nie ma więcej niż 71 opcji - to można się zastanawiać nad kontrowersyjnością komiksów Marvela. Nie powiedziałbym, że są tak kontrowersyjni jak niektórzy uważają, ale też nie są też jakoś mocno postępowi jak niektórzy starają się uzasadnić.

Offline Szczoch

  • Pisarz bracki
  • ****
  • Wiadomości: 769
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ani czarny, ani kwadrat, ani na białym tle.
Odp: Marvel Legacy
« Odpowiedź #141 dnia: Październik 06, 2017, 09:35:00 pm »
Wątek homoseksualizmu Icemana nie jest niczym kontrowersyjnym. Ludzie odkrywają swoją seksualność w różnych etapach. Jakby się przypatrzeć związkom Bobby'ego to wszystkie kończyły się fiaskiem. Ba, nawet w pierwszym zeszycie w którym pojawiła się Jean Grey (lata sześćdziesiąte) Drake był jedynym który nie podszedł do okna zafascynowany nową koleżanką. Czyżby coś było na rzeczy? (...)
Ba, ciekawe jest też to, że Bendis wymyślił, że swój homoseksualizm Iceman odkrywa dopiero w naszych czasach - gdy trafia do społeczeństwa, które przetrawiło już rewolucję seksualną. W "swoim czasie" gorset obyczajowy krępował go tak, że swoją tożsamość seksualną wypierał, popadając wręcz w kompleks Don Juana :smile:


Ale w sumie to chciałem się odnieść do tego wątku bardziej ogólnie. Bo powtarzam sobie, że lepiej tu nie zaglądać, ale jakoś od trzech dni z perwersyjną przyjemnością go czytam.
Odnosząc się do tej straszliwej lewackiej ideologii gnębiącej zdrową tkankę multiwersum Marvela, chciałbym zauważyć, że:

- Po pierwsze: z ideologiami w odniesieniu do korporacji o międzynarodowym zasięgu, to jest tak, że zależy z której strony się patrzy. Bo dla globalnych korporacji jedyną ideologią jest pomnażanie kapitału. Dla koncernów sprzedających masową rozrywkę (takich jak Disney-Marvel) wszelka ideologia polityczna, czy społeczna jest także tylko metodą sprzedaży produktu, sposobem ekspansji rynkowej, taktyką zagospodarowania poszczególnych segmentów rynku itd.
Obecna strategia wyraźnie zmierza do wykorzystania narastającej na świecie i w USA polaryzacji społeczno-politycznej, a także zachęceniu grup potencjalnych klientów wciąż mniej zainteresowanych komiksem superhero. Chodzi przede wszystkim o kobiety, których wiele zapoznało się już z tematyką za sprawą filmów MCU.
Czy ta strategia będzie skuteczna i wyjdzie Marvelowi na dobre - czas pokaże.
Inaczej mówiąc: dostrzegana przez niektórych ideologizacja odbywająca się w ramach Marvel Legacy to tylko cienka, komercyjna maska na znacznie bardziej srogiej ideologii kapitalistycznej, która z "lewactwem" nie ma nic wspólnego.

- Po drugie: fani (a z nich rekrutuje się większość właścicieli sklepów komiksowych w USA) są grupą odbiorczą permanentnie niezadowoloną. Każdy z nich ma własne wyobrażenie o ideale swego ulubionego medium, hołubi w pamięci jakiś jego okres, czy odnogę (zwykle z czasów gdy rozpoczynał swoją fanowską przygodę) i większość tego, co ogląda obecnie poddaje ostrej krytyce.
W dobie masowej komunikacji internetowej koncerny starają się utrzymywać więc fanów w "kontrolowanym niezadowoleniu", tak aby - mimo nieuleczalnego niezadowolenia - nie porzucali swojej pasji (zwykle kierując do nich wybrane ambitniejsze serie i wierząc, że przy okazji będą mimo wszystko śledzili główny nurt wydawniczy).

- Po trzecie: w 2018 mamy premierę trzeciego filmu o "Avengers" i idę o zakład, że znaczna część proponowanych teraz zmian do tego czasu zostanie cofnięta, tak by w momencie premiery filmu postacie, które w nim występują także na kartach komiksów miały mniej więcej podobne status quo.
Niestety zresztą - ale jak mawiał Stan Lee (a także książę Salina) - zmieniamy wszystko, by nic się nie zmieniło.
« Ostatnia zmiana: Październik 08, 2017, 10:28:07 pm wysłana przez Szczoch »
A poza tym uważam, że "Iznogud" oraz "Saga o Potworze z Bagien" powinny zostać w całości wydane po polsku.

Offline misiokles

Odp: Marvel Legacy
« Odpowiedź #142 dnia: Październik 06, 2017, 09:53:41 pm »
Z Marvelem/DC jest jak z modą na sukces. Tu już się przeskakuje przeskok rekina, gdyż już wszystko było w każdej możliwej konfiguracji i wymyśla się już tak 'niestandardowe' rzeczy, byle to miało posmak nowości, niewyeksploatowanych terenów...

Offline Cringer

Odp: Marvel Legacy
« Odpowiedź #143 dnia: Październik 06, 2017, 10:07:40 pm »
- Po trzecie: w 2018 mamy premierę trzeciego filmu o "Avengers" i idę o zakład, że znaczna część proponowanych teraz zmian do tego czasu zostanie cofnięta, tak by w momencie premiery filmu postacie, które w nim występują także na kartach komiksów miały mniej więcej podobne status quo.
albo zmiany są po to aby przetestować nowy stan rzeczy. W końcu kontrakty niektórym aktorom z MCU dobiegają końca i świat kinowego Marvela chcą nie chcą będzie musiał się zmienić. Teraz jak można tanio przetestować zmiany? Ano robiąc je najpierw w komiksach i patrząc na rezultaty.

Offline Szczoch

  • Pisarz bracki
  • ****
  • Wiadomości: 769
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ani czarny, ani kwadrat, ani na białym tle.
Odp: Marvel Legacy
« Odpowiedź #144 dnia: Październik 06, 2017, 10:12:31 pm »
albo zmiany są po to aby przetestować nowy stan rzeczy.
Też fakt. Do tego tworzy się w komiksach zaczyn pod kolejne easter-eggi filmowe. I biznes się kręci.
A poza tym uważam, że "Iznogud" oraz "Saga o Potworze z Bagien" powinny zostać w całości wydane po polsku.

Offline vault_boy

Odp: Marvel Legacy
« Odpowiedź #145 dnia: Październik 06, 2017, 10:14:36 pm »
Cytuj
2. Kojarzysz Northstara i jego ślub z homoseksualnym partnerem kilka lat temu? Nie? Ciekawe czemu.

Oczywiście że kojarzę, dlaczego zakładasz od razu że nie? Przecież to było 5 lat temu, czyli całkiem niedawno.

Cytuj
W Marvelu już praktycznie nic innego nie mam do czytania. A jeśli jest to za chwilę będzie skasowane albo zresetowane.

Zależy w jakich klimatach się lubujesz. Jest pełno aktualnie wydawanych serii, w których nie ma ekspozycji SJW. Old Man Logan, All-New Wolverine? Rosomaki, oboje hetero. Infamous Doom, przyjemna seria Bendisa która może nie ma szczególnie intrygującej fabuły, ale posiada dobrze pisanego Dr. Dooma, również postać heteroseksualna. Spider-Man? Zarówno Miles Morales, Peter Parker, i Ben Reilly są hetero. Orientacja Kaine'a Parkera jest zagadką, ale skoro do tej pory nic nie wspominano o tym jakoby miał oglądać się za facetami, również można założyć że jest hetero (lub aseksualny). Iron Fist, Luke Cage... mam wymieniać dalej? Ostatecznie wyjdzie na to, że jest po równo lub więcej. Masz pełno komiksów do czytania w których nie ma eksponowanego homoseksualizmu.

Cytuj
Bo dla globalnych korporacji jedyną ideologią jest pomnażanie kapitału. Dla koncernów sprzedających masową rozrywkę (takich jak Disney-Marvel) wszelka ideologia polityczna, czy społeczna jest także tylko metodą sprzedaży produktu, sposobem ekspansji rynkowej, taktyką zagospodarowania poszczególnych segmentów rynku itd.
Obecna strategia wyraźnie zmierza do wykorzystania narastającej na świecie i w USA polaryzacji społeczno-politycznej, a także zachęceniu grup potencjalnych klientów wciąż mniej zainteresowanych komiksem superhero. Chodzi przede wszystkim o kobiety, których wiele zapoznało się już z tematyką za sprawą filmów MCU.
Czy ta strategia będzie skuteczna i wyjdzie Marvelowi na dobre - czas pokarze.
Inaczej mówiąc: dostrzegana przez niektórych ideologizacja odbywająca się w ramach Marvel Legacy to tylko cienka, komercyjna maska na znacznie bardziej srogiej ideologii kapitalistycznej, która z "lewactwem" nie ma nic wspólnego.

Dokładnie. W końcu ktoś kto to rozumie. Marvel chce poszerzać grono czytelnicze, dlatego wysuwa naprzód kobiety, mniejszości etniczne, seksualne by ich komiksy trafiały do większej grupy czytelników niż tylko biali heteroseksualni obywatele USA. Dlaczego zamiast tworzyć nowych superbohaterów, ubierają innych w kostiumy tych starych? Ponieważ nowe postaci się nie sprzedają. Kto pamięta o Mosaicu? W jakim komiksie ostatnio się pojawił? Bo jeśli mnie pamięć nie myli to epizodycznie w Secret Empire, jako jeden z bohaterów którego musiał załatwić Hydra Cap. Poza tym kompletnie ten charakter nikogo nie interesuje. To po pierwsze. Po drugie, by trafić do mniejszości, muszą złożyć im interesującą propozycję. Czarnoskóry Kapitan Ameryka, kobieta Thor, czy homoseksualny Iceman, jeden z pierwszych X-Manów, lub Azjata Hulk to moim zdaniem bardzo interesująca propozycja.

Rynek superhero Marvela i DC jest niestety brutalny i szybko sprowadza na ziemie kogoś ze świeżym pomysłem. Liczy się w nim długoletnia marka. Mosaic to jeden z przykładów. Jak zatem wydawnictwo może zaproponować bohatera innego pochodzenia, jak nie powiązać go z innym, popularniejszym? Inaczej nie przeforsuje tego pomysłu. I ja to całkowicie rozumiem, bo gdybym był CEO Marvela zrobiłbym dokładnie to samo. Wychowywałem się na komiksach z lat 90', jak chyba każdy na tym forum kto nie jest obecnie uczniem ogólniaka, i wtedy komiksy były zdominowane głównie przez białych, heteroseksualnych samców alfa z wielkimi mięśniami i giwerami. W telewizji leciał Rambo i Słoneczny Patrol, więc nie trzeba chyba przypominać jaki archetyp "prawdziwego mężczyzny" i "prawdziwej kobiety" wtedy panował. Ale dzisiaj czasy się zmieniły, mentalność ludzi się rozwinęła. Ludzie migrują między krajami, rozmnażają się z osobnikami innego pochodzenia. Idąc ulicami nawet Warszawy co 8 osoba jest Azjatą lub czarnoskórym. Ludzie ujawniają się ze swoją orientacją seksualną, nie wstydzą się jej, i służą za przykład innym. Mamy udawać że to się nie dzieje, i zamykać komiks w wąskim spektrum ignorancji jakiejś części czytelników, która nie może się pogodzić z tym że coś co trwało zawsze, w końcu odnajduje swoje miejsce w kulturze?


PS: Tak mi się przypomniał jeden cytat przy tej dyskusji

Offline sum41

Odp: Marvel Legacy
« Odpowiedź #146 dnia: Październik 06, 2017, 10:30:43 pm »
Wszystko ok jednak w DC mimo iż  nie jest idealne to w ostatnich latach nie mieli takiego bałaganu  Jak Marvel. New52 było bardziej uporządkowane i konkretniejsze.


Na forach coraz częściej  spotyka się  ludzi pytajacych co w jakiej kolejności  czytać z Marvela bo co chwila jedynki.
Jeśli do patelni teflonowej nic się nie przykleja podczas smażenia to jak teflon został przyklejony do patelni?

Kamil Matusiak

  • Gość
Odp: Marvel Legacy
« Odpowiedź #147 dnia: Październik 06, 2017, 11:00:33 pm »
Oczywiście że kojarzę, dlaczego zakładasz od razu że nie? Przecież to było 5 lat temu, czyli całkiem niedawno.
Czyli mieli gotową postać, kompletnie niewykorzystaną, z którą mogli zrobić co chcieli. Zamiast tego postanowili zniszczyć dobrze znaną i lubianą postać. Gdzie tu sens i logika?

Zależy w jakich klimatach się lubujesz. Jest pełno aktualnie wydawanych serii, w których nie ma ekspozycji SJW. Old Man Logan, All-New Wolverine? Rosomaki, oboje hetero. Infamous Doom, przyjemna seria Bendisa która może nie ma szczególnie intrygującej fabuły, ale posiada dobrze pisanego Dr. Dooma, również postać heteroseksualna. Spider-Man? Zarówno Miles Morales, Peter Parker, i Ben Reilly są hetero. Orientacja Kaine'a Parkera jest zagadką, ale skoro do tej pory nic nie wspominano o tym jakoby miał oglądać się za facetami, również można założyć że jest hetero (lub aseksualny). Iron Fist, Luke Cage... mam wymieniać dalej? Ostatecznie wyjdzie na to, że jest po równo lub więcej. Masz pełno komiksów do czytania w których nie ma eksponowanego homoseksualizmu.
Ty nic jednak nie rozumiesz. Nie jestem nie jestem żadnym homofobem. Tylko:
Cytuj
Czyli mieli gotową postać, kompletnie niewykorzystaną, z którą mogli zrobić co chcieli. Zamiast tego postanowili zniszczyć dobrze znaną i lubianą postać. Gdzie tu sens i logika?
Cytuj
Wprowadzanie różnorodności powinno się odbywać w taki sposób jak to robi DC - tworzą nowe postacie (np. Signal) albo nawet podróbki (chiński Superman) i dają im własne tytuły. Kto chce kupi, kto nie, będzie omijał szerokim łukiem. Nikt tam nie zawłaszcza przestrzeni należącej do innych bohaterów.
Cytuj
Mają tendencję do całkowitego negowania postępowości dokonanej w przeszłości. Np. zamiast wykorzystać Walkirię - postać z lat chyba 70', która była odpowiednikiem żeńskiego Thora wolą ubrać w kiecke Odinsona.
Cytuj
gdyby Marvel tworzył nowe postacie pod kątem "struktury" chcąc zagospodarować jak najszerszy rynek to nie powiedziałbym ani słowa. Bo Ameryka jest różnorodna i rynek ma swoje prawa do których wydawca się dostosowuje. Kropka.
Ale jeżeli próby odwzorowania owej struktury sprowadzają się do idiotycznych zmian u postaci "ikonicznych", które mają swój background sięgający dziesiątek lat wstecz to to nie jest nic innego jak ideologia.
Cytuj
Tylko czy chiński Superman probuje zająć msc. Clarka Kenta jak Amadeusz "Go girl" Bro Bruce'a Bannera czy Riri Williams Tony'ego Starka? Nie. Ma swój zakontek w uniwersum DC i swoje przygody. DC na chama nie próbuje mi wciskać go jako tego głównego Supka w imię jakiejś chorej ideologii. Mam wybór. Mogę czytać jeden tytuł albo oba. Czy Marvel dał mi taki wybór? Absolutnie nie.

Nigdy nie miałem problemu z romansem Wicana i Hulkinga z Yang Avengers, chciałbym żeby Egmont wydał u nas Batwoman J. H Williamsa III, bo to były zajebiste postacie, dobrze napisane. Ich seksualność nie była centralnym punktem opowieści, nie była wymuszona w imię jakiejś chorej ideologii. To co tworzy obecnie SJW Marvel to jest kpina. Jak już pisałem:
Cytuj
Marvel nie upadnie prze murzynów, gejów i SJW itd. bo oni nie czytają komiksów Marvela. Marvel upadnie przez głupią ideologię, którą wciska w każdym swoim komiksie. Marvel upadnie przez zatrudnianie autorów którzy bronią sprawy, o której w rzeczywistości nie mają pojęcia. Gdybyś przejrzał reckę D&C o #6 Icemana albo 1# Americi Chavez Mica Curtisa, które tu zamieściłem to zrozumiałbyś, że ci ludzie w swoich "dziełach" obrażają wszystkich, łącznie z osobami, o których prawa ponoć tak zaciekle walczą.
Ci ludzie niczego nie naprawiają, niczego nie tworzą, oni tylko NISZCZĄ.
Dlaczego Batman i Superman mogę mieć dzieci i żony, a Spidermanowi tego odmówiono i to dwa razy. Raz po sadze klonów N. Osborn przeprowadził aborcję na M.J. a drugi raz unicestwiono jego małżeństwo. Dlaczego teraz Chip "beztaleńcie" Zdarski próbuje sparować Petera z Johnnym Stormem? Dlaczego tak skrzywdzono tego bohatera. Dlaczego tak bardzo przeszkadza SJW, że był w szczęśliwym heteroseksualnym związku. Jaki to miało cel? Jak widać Gackowi i Supkowi ojcostwo służy to czemu nie Spideyowi. Batman ostatnio oświatczył się Catwoman - komiks jest na 1 msc na liście sprzedaży. To czemu nie przywrócić małżeństwa Petera i Mary Jane.
I kto tu bardziej jest pokrzywdzony, mniejszości które nie czytają komiksów? Czy wieloletni fani, którzy traktowani są jak wrogowie i faszyści przez firmę która przez lata brała od nich pieniądze.
« Ostatnia zmiana: Październik 06, 2017, 11:11:54 pm wysłana przez Kamil Matusiak »

Offline death_bird

Odp: Marvel Legacy
« Odpowiedź #148 dnia: Październik 06, 2017, 11:12:16 pm »
Możesz wierzyć lub nie, ale nie sprawia mi przyjemności że poczułeś się niekomfortowo czytając mój post. Ale nie będę milczeć kiedy ktoś wyżywa się na określonych grupach społecznych, tylko dlatego że nie odpowiada mu ich ekspozycja w komiksach.

Więc wyżyłeś się na Nim. Brawo.

PS: Tak mi się przypomniał jeden cytat przy tej dyskusji


Nic nowego.
Akceptujemy wszystkich. Z wyjątkiem tych, którzy się z nami nie zgadzają. Ci mogą wy...lać.
Bo "tolerancja" rozciąga się wyłącznie na myślących podobnie. Jak nie - patrz cytat.
Ktoś mi kiedyś sprzedał piękny tekst stwierdzając, iż jedyne czego nie toleruje to nietolerancja. Kwintesencja.

Czarnoskóry Kapitan Ameryka, kobieta Thor, czy homoseksualny Iceman, jeden z pierwszych X-Manów, lub Azjata Hulk to moim zdaniem bardzo interesująca propozycja.

Ta "bardzo interesująca propozycja" to będące pełnym przyznaniem się do porażki bicie piany. Przekaz jest prosty:
Drodzy czytelnicy. Nie mamy więcej pomysłów. Tak po prostu. Więc płaćcie za to co dajemy i nie ważcie się głośno mówić, że król jest nagi, bo polityczna poprawność wam na to nie pozwala.
Rzecz w tym, że król jest nagi a herbata nie robi się słodsza od samego mieszania.
I wiesz dlaczego? Dlatego, że dziewczynki/nastolatki nie będą kupowały więcej Marvela dlatego, że Thor zaczął nosić kieckę. Mniejszości rasowe nie będą kupowały więcej komiksów, bo Iron Man jest czarny. Wiesz dlaczego? Bo nie są głupi i też czują, że to kit i bullshit. Że to nic więcej niż ordynarny skok na ich kasę. Jedyne co Marvel "osiągnie" to fakt, że plecami do niego odwróci się rzesza stałych czytelników, którzy będą czuli się oszukani tym, że zabiera im się ich bohaterów i zamienia w fałszywych przebierańców.
Straci na tym tak naprawdę cały rynek, ale widać kto by się przejmował. Liczy się tu i teraz.
Cała nadzieja w tym, że kasa nie będzie się zgadzać, ale póki co: showtime!  :cool:
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem."

Offline absolutnie

Odp: Marvel Legacy
« Odpowiedź #149 dnia: Październik 06, 2017, 11:29:16 pm »

Rzecz w tym, że król jest nagi a herbata nie robi się słodsza od samego mieszania.
I wiesz dlaczego? Dlatego, że dziewczynki/nastolatki nie będą kupowały więcej Marvela dlatego, że Thor zaczął nosić kieckę. Mniejszości rasowe nie będą kupowały więcej komiksów, bo Iron Man jest czarny. Wiesz dlaczego? Bo nie są głupi i też czują, że to kit i bullshit. Że to nic więcej niż ordynarny skok na ich kasę. Jedyne co Marvel "osiągnie" to fakt, że plecami do niego odwróci się rzesza stałych czytelników, którzy będą czuli się oszukani tym, że zabiera im się ich bohaterów i zamienia w fałszywych przebierańców.
Straci na tym tak naprawdę cały rynek, ale widać kto by się przejmował. Liczy się tu i teraz.
Cała nadzieja w tym, że kasa nie będzie się zgadzać, ale póki co: showtime!  :cool:


Całkowicie się z Tobą zgadzam. Jest to ordynarny skok na kasę. Ale jest to skok wykonany przez przedstawicieli Marvela. Obarczanie za niego winą gejów, lesbijki, Afroamerykanów i inne mniejszości jest raczej bez sensu, skoro oni/one tego nie kupują. Prawda?
Imaginary enemies are not hard to conjure into being.

 

anything