Właśnie, Egmont mógłby się zastanowić nad innym modelem dystrybucji limitek. W aktualnym, wydawnictwo ma gorszą prasę, niektórzy fani zawiedzeni (bo nie mają, albo mają z rysą, albo obite itd. a to przecież miała być super-duper limitka), wszyscy po drodze trochę zarobili ale kasa mogłaby iść w całości do wydawnictwa zamiast do spekulantów. Może nawet nie wypuszczać tego do powszechnej dystrybucji a tylko sprzedawać w swoim sklepie. A może nie dawać rabatów i sprzedawać w SCD. Dzięki temu może więcej osób by kupiło, może dłużej byłoby na rynku, kupiliby Ci którym na prawdę zależy a nie Ci co kupują wszystko jak leci.
Popyt przekroczył podaż znacznie a to powoduje problemy. Paradoksalnie wyższa cena za album byłaby lepsza.
Śmiesznie, że w zupełnie innym światku tj. piwnym zdarzyła się też taka sytuacja. Wypuścili limitowane piwo w niskiej cenie. No i pojawiły się dokładnie te same sytuacje, komentarze, oburzenie, spekulanci, brak dostępności, ceny wahające się od 20 do 150zł.
Streszczenie np. u tego vlogera (lepiej ominąć pierwsze 100 sekund).
https://youtu.be/V00oSQI-vS0?t=84W kontekście artbooka jeszcze jedna zabawna sytuacja. Pomyślcie, że macie u siebie 10 sztuk tego artbooka kupionych po okazyjnej cenie. Wszyscy znajomi już mają i powiedzmy że nie macie nic lepszego do roboty niż wspomóc brać kolekcjonerską np. z tego forum. Pytanie za 100 punktów: za ile sprzedawać te albumy? Można dowolnie np. po kosztach zakupu (bo jesteśmy mili), po SCD, albo po rynkowej wziętej z portalu aukcyjnego. I jest spore ryzyko, że jeśli wycenimy to za tanio to może wyniucha to spekulant i kupi wszystko na pniu. A później i tak sprzeda na aukcjach i wracamy do punktu wyjścia. W tym wypadku trzeba moim zdaniem wystawić na tyle drogo by nie opłacało się tego później odsprzedawać. Choć i tak istnieje ryzyko, że ktoś licząc, że ceny będą szybować i tak zaryzykuje i kupi wszystko.
I niestety nie mogę znaleźć winy u spekulantów. Oni są egzekutorami niewidzialnej ręki rynku i narzędziami podaży i popytu. Robią to co należy z punktu widzenia ekonomii.