Ciekawe czy ludzie twierdzący że to oszustwo nie korzystali np wielokrotnie z promocji masterpass i każde zamówienie na jedną rzecz robili osobno. Przecież powinni zamówić jedno np za 100zł i zyskać raz rabat a nie 4x25zł. Już nie mówiąc ile dodatkowych śmieci to generuje! Oszuści i śmieciarze... Gdybym nie mógł skorzystać z promocji bonito z pomocą osoby z zewnątrz to bym tam nie kupował - bo gdzie indziej mają taniej. Tymczasem płacę trochę mniej i oszczędzam - co mi się opłaca, a sklep bonito zyskuje klienta i zarabia, inaczej nie zarobili by NIC więc im też to się opłaca. Także dziękuję wszystkim za pomoc w zamówieniach, mi brakuje jednego skarbu więcej, żeby otrzymać kartę DR i jak tylko osiągnę cel to też będę pomagał oszczędzić innym i zarobić bonito. Czym innym jest błąd w cenie a czym innym korzystanie z ogólnodostępnych rabatów w PRYWATNEJ firmie jaką jest Bonito. Jak ktoś nie widzi różnicy to ma wypaczone sumienie.
Przepraszam za mój poprzedni post - trochę niepotrzebnych określeń tam padło typu "frajerzy" - poniosły mnie emocje po przeczytaniu tego błyskotliwego komentarza.
Wyczuwam słabe zrozumienie tematu
Ludzie jak widać nie lubią zwracania uwagi na ich zachowanie, zero refleksji. Jak jest promocja jak masterpass: warunek -10 zł za zamówienie, ograniczenie nie dotyczy konta, tylko ogólnej ilości. Więc zamawiasz 10 x po 30 zł i nie łamiesz reguły. Bonito daje zniżkę do Karty Dużej Rodziny. Żeby mieć kartę musisz spełnić warunek min. 3 dzieci. Korzystasz z Karty mimo że nie spełniasz warunku = łamiesz reguły. Ty jesteś zadowolony, Bonito może też, ale promocja nie dotyczy każdego.
Ogólnie to jest tylko przykład walki o kilka zł, która urasta do fenomenu: to nie radość z zapoznania się z komiksem się liczy, tylko że kupisz najtaniej jak się da, a jak najtaniej ze wszystkich to jeszcze lepiej.
Jest wiele programów lojalnościowych , promocji, ale widoczne jest że wymagania do jakości są i mimo że jakiś sklep je spełnia mając korzystne ceny, to w ramach kilkuzłotowych oszczędności kupuje się w innych sklepach bo może się uda i będzie idealnie. Jak nie jest to żal i załamywanie rąk, że złe pakowanie albo obite komiksy. O to chodzi.
Śledząc dyskusję, to takie zachowanie też podpada już, chyba, pod januszostwo/cebulacwo/frajerstwo (niepotrzebne skreślić)
Korzystanie z ceneo to taka walka o klienta, która z powodów technicznych obraca się przeciwko sprzedawcy. Dla kupującego to bardziej poświęcenie czasu dla niedużej oszczędności, co kto lubi. I jak ktoś nie umie tego zrobić i marnuje dwie godziny żeby oszczędzić 8 zł to jego sprawa. Ale wg. mnie nie łamie reguł, ale znów daje się wciągnąć w zabawę kupowania jak najtaniej zamiast poświęcić czas na sensowniejsze rzeczy.