Niestety na FB są też już głosy w tonie wybaczenia. Rozumiemy, ale postarajcie się następnym razem. Coś w tym stylu. Boże, czy naprawdę ludziom tak mało potrzeba? Przecież przy takim poziomie literackim przekładu, jedyne, co wydawnictwo powinno usłyszeć, to krótkie "wypier... mi z taką wersją". O ile to nie fake, bo cały czas mam wrażenie, że ktoś sobie jaja robi.