A że strategia zalewania rynku nie jest dobra, przekonało się np. Lego. Ostatnie lata to był wysyp nowych produktów, coraz większa różnorodność itd., a dochody spadły.
Obawiam się, że to jednak nie takie proste. Nie mówiac już, że nie do końca łatwo przewidywalne. Lego ma ludzi od sprzedaży z wieloletnim doswiaczeniem, zakładam, ze jednak większym niż Twoje.
A i tak jest wiele czynników przez które coś moze pójść nie tak. Przypominam, ze jeszcze całkiem niedawno, LEGO apelowało w Ameryce by ... mniej kupowali bo nie nadążają z produkcją.
Sin City to jest evergreen. I jednak nie superhero. A jeśli czymkolwiek Egmont "zalewa" rynek to własnie SH. Wystarczy wejsc do Empiku. Nawet tego nie robie bo komiksowa półka wygląda od dawna tak samo. Thorgal, KiK i superhero.
Dodatkowo, z tym zalewaniem to kwestia perspektywy. Gdybym nie kupował oryginalnych wydań i bazował tylko na polskich i tylko tych które chcę, to odczuwałbym mocną posuchę. Wszytkie wdawnictwa łacznie z Egmontem, nie wydaja tyle i takich pozycji bym się czuł usatysfakcjonowany. Z Egmontu za całego maja kupuje... 1 tytuł . Sorry 2 (z czego jednen to Hellboy, którego już mam w innych wydaniach)