Zaskakujące stanowisko odnośnie Sin City. Ujęte zostało to tak, że nie wiadomo czy powrót oznacza dodruk brakującego tomu czy nowe wydanie/inny format.
Też nie jestem wielkim fanem starego wydania ale czy w obecnej sytuacji jest sens pchać się w nowe? Mam wszystkie tomy poza t.5 Rodzinne Wartości - podejrzewam, że nie jestem jedyną osobą, która czeka na dodruk aby uzupełnić kolekcję. Jeżeli zapowiedzieli by Library albo Big Damn to musiałbym je sprzedać, bo nie interesuje mnie niekompletne wydanie albo takie, którego nie da się skompletować. Ale Egmontu to nie wzrusza, bo przecież złapali klienta dwa razy i gra gitara.