Garść ciekawostek wydawniczych o "Czarnym Młocie, które każdy może znaleźć w Internecie, ale nie każdemu się chce.
Drugi tom premierę za oceanem wg oficjalnej strony Dark Horse będzie miał 20 grudnia br. U nas wg Gildii już 24 stycznia 2018, więc prawie równocześnie, bo nie sądzę, żeby ktoś się zżymał na miesiąc różnicy. (Oczywiście zeszyty, które będą wchodzić w skład tego tomu, ukazały się w USA parę miesięcy temu). Do chwili obecnej wyszło 13 zeszytów, na razie w zapowiedziach nie ma kolejnych, prawdopodobnie z tego względu że uwaga twórców skupiona jest teraz na spin-offie (o tym za chwilę). Ciekawostką jest, że w zapowiedziach oryginalnego tomu drugiego brakuje zeszytu dwunastego, a w zamian pojawia się trzynasty. Według anglojęzycznych komentatorów związane jest to z faktem, iż zeszyt dwunasty jest retrospektywny (fabuła cofnięta o dwanaście lat). Zeszyt ten zapewne pojawi się w którymś z następnych tomów. Taką żywię nadzieję, bo chyba nie zawsze tak jest? Do dziś nie mogę się połapać w rozpisce "collected editions" komiksu "Elephantmen" (tomy i książki składają się z różnych albumów między którymi bywają kilkuzeszytowe przerwy).
Co do spin-offu "Czarnego Młota" to już ktoś wspominał, że chodzi o "Sherlock Frankenstein & The Legion of Evil: From the World of Black Hammer", bo tak brzmi pełna nazwa. Według różnych domysłów i pogłosek mogą pojawić się w tym uniwersum (przez niektórych fanów zwanym hammerverse, choć taka nazwa już funkcjonuje dla książek Davida Drake'a) jeszcze dwie odnogi. Zapowiada się to wszystko fascynująco, zobaczymy, jak wyjdzie z jakością. Na razie, łącznie z zapowiedziami, istnieją cztery zeszyty "Sherlocka F.". Mam nadzieję, że gdy już uzbierają się w pełny tom, Egmont stanie na wysokości zadania i wyda to u nas.