trawa

Autor Wątek: Odrodzenie Revival - Tim Seelev Mike Norton  (Przeczytany 2966 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Itachi

Odrodzenie Revival - Tim Seelev Mike Norton
« dnia: Grudzień 03, 2017, 03:26:54 pm »
Czuję się rozczarowany. Swego czasu jeden z użytkowników chyba (Blaskowitz) zachwalał tę serię, ucieszyłem się więc że w końcu otrzymamy ten tytuł. Bo zapowiadał się intrygująco, zmarli z miasteczka wracają do życia. W końcu żadne zombiaki, tylko zwykli ludzie wracający do bliskich w stanie w jakim odeszli. Pomysł wystrzałowy!

Wykonanie przeciętne. Niestety. Odrodzenie oparte jest na jednej ogromnej głupocie, która rzutuje na całość. Wyobraźcie sobie, że w małej mieścinie 23 zmarłe osoby nagle się budzą. Zaczynają mówić i chodzić. Sytuacja bez precedensu, porównywalna z sytuacją, jakby w NY spadł statek kosmiczny. Szok, zamieszanie, tysiące dziennikarzy, świat stanąłby na głowie. Totalny odlot, szaleństwo, wojsko politycy i cała otoczka spowodowałaby, że ziemia stałaby się kwadratowa. To punkt zapalny, którego nie można utrzymać w tajemnicy, w dobie telefonów, portali społecznościowych i całej reszty. Czujecie taką sytuację, że nagle ktoś na fejsa wrzuca zdjęcie ze zmarłą siostrą? Odjazd i szaleństwo na maksa. Co natomiast dzieje się w miasteczku z komiksu? Praktycznie nic!!! Jest jakaś tam blokada, nie pozwalająca przyjeżdżać do miasta, ani z niego wyjeżdżać i na tym koniec... Totalne nieporozumienie! I ta kwestia rzutuje na całości, zbijając ten rewelacyjny patent do poziomu odkrycia iż futbol jest nieprzewidywalny.

Narracja, rozpisanie bohaterów jest niezłe, podobnie jak warstwa graficzna, chociaż scenariusz momentami jest lekko chaotyczny. Nie wiemy czy powrót do żywych wpływa na charaktery umarłych, czy coś zmienia w ich biologii, jednym słowem wiemy bardzo malutko. I czasami prowadzi to do sytuacji, że nie do końca wiemy co zamierza zrobić dana bohaterka lub bohater (siostra głównej bohaterki jest dobrym przykładem). Nie jestem przekonany, czy to ma związek z jej przemianą czy scenariusz ma jednak pewne braki.

Odnoszę wrażenie, że twórcy nie wykorzystali potencjału jakie Odrodzenie posiadało.

Niestety.

Offline absolutnie

Odp: Odrodzenie Revival - Tim Seelev Mike Norton
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 03, 2017, 03:37:21 pm »


Odnoszę wrażenie, że twórcy nie wykorzystali potencjału jakie Odrodzenie posiadało.




Jako, że przeczytałem następne tomy, muszę powiedzieć, że pospieszyłeś się ze swoimi ocenami i wnioskami. Większość kwestii, których brak "Odrodzeniu" wytykasz, znajdzie satysfakcjonujące rozwinięcie w następnych tomach serii.
Imaginary enemies are not hard to conjure into being.

Offline Itachi

Odp: Odrodzenie Revival - Tim Seelev Mike Norton
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 03, 2017, 03:52:46 pm »
Być może, chociaż te elementy które zasugerowałem powinny się wydarzyć w pierwszych godzinach od punktu zero. Natomiast wpływ odrodzenia na charaktery i ich biologię będą (na pewno) wyjaśnione. Mój zarzut w zdecydowanej większości kierowany jest do samego początku, dla mnie wypada on bez przekonania i sztucznie. I teraz pytanie czy dalsze tomy mogą to zmienić?


Offline Wojtpil

Odp: Odrodzenie Revival - Tim Seelev Mike Norton
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 03, 2017, 04:42:51 pm »
Odbiór komiksu jest kwestią indywidualną. Mi odwrotnie bardzo się podobało. Tego oczekiwałem i to dostałem. Ma wszystko co powinien mieć komiks rozrywkowy. Nie jest to komiks wybitny ale też wiele złego zarzucić mu nie można.
Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Mogę siedzieć i patrzeć na nią godzinami.

Offline amsterdream

Odp: Odrodzenie Revival - Tim Seelev Mike Norton
« Odpowiedź #4 dnia: Grudzień 03, 2017, 04:57:09 pm »
Narracja, rozpisanie bohaterów jest niezłe, podobnie jak warstwa graficzna, chociaż scenariusz momentami jest lekko chaotyczny. Nie wiemy czy powrót do żywych wpływa na charaktery umarłych, czy coś zmienia w ich biologii, jednym słowem wiemy bardzo malutko. I czasami prowadzi to do sytuacji, że nie do końca wiemy co zamierza zrobić dana bohaterka lub bohater (siostra głównej bohaterki jest dobrym przykładem). Nie jestem przekonany, czy to ma związek z jej przemianą czy scenariusz ma jednak pewne braki.

A może autor po prostu chciał wprowadzić trochę niejednoznaczności i niepewności? Czy wszystko od razu musi być podane na tacy?

Dla odmiany, z tych serii od NSC, które czytałem (czyli jakąś połowę), Revival podobało mi się najbardziej.

Offline Itachi

Odp: Odrodzenie Revival - Tim Seelev Mike Norton
« Odpowiedź #5 dnia: Grudzień 03, 2017, 05:10:32 pm »
A może autor po prostu chciał wprowadzić trochę niejednoznaczności i niepewności? Czy wszystko od razu musi być podane na tacy?

A co Ty masz w tym tomie podane na tacy? Nic. Wszystko to ogólniki i przypuszczenia. A widzisz tam stwierdzenie nie jestem przekonany? Poddaję w wątpliwość tę kwestię.

Offline Itachi

Odp: Odrodzenie Revival - Tim Seelev Mike Norton
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 25, 2018, 09:44:04 pm »
Tom 2

Życie ma sens niewiele wyjaśnia w kwestiach jakie poruszyłem w pierwszym poście. Autor rozbudowuje społeczność miasteczka i ukazuje liczne ludzkie patologie i słabości. Wychodzi to sensownie i z gracją, jednak główny zarzut pozostaje bez zmian. W miejscu akcji popełniane są przestępstwa, mordy, nielegalny handel i cała reszta chorych spraw, a burmistrz miasteczka jest w stanie realnie uniemożliwić wykonanie poleceń wydanych z góry. To jeden wielki bezsens i główna wada Odrodzenia. Ten zgrzyt po prostu w pewnym stopniu odbiera radość z lektury, gdy jesteśmy świadkami największej naiwności na jaką mógł zdecydować się scenarzysta. Akcja Odrodzenia postępuje dynamicznie, a zewnętrzne instytucje są duchem minionej przeszłości. Nie przekonuje mnie ta wizja. Tim Seelev stworzył własną konstrukcję zmartwychwstania, opierającą się na przedstawieniu uczuć bohaterów. Nie wkomponował tego jednak do poprawności politycznej, tworząc niepełny obraz hipotetycznej sytuacji jaka mogła mieć miejsce.

7/10 Mimo wszystko to kolejna seria warta uwagi jaką zaproponował Nam Wydawca.