Widzę, że rozgorzał tu rodzaj sądu nad "Potworem z Bagien" Moora. Jako gorącego zwolennika tego komiksu
(2 lata temu pisałem zaraz po jego przeczytaniu:
http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,28832.msg1349942.html#msg1349942 )
trochę mnie to nie dziwi... Przez dwa lata podsuwałem "Sagę..." kilku znajomym i spotykałem się zwykle z dość podobną reakcją: jakoś nie wchodzi, albo: ciekawe, ale te rysunki... Podobną recenzję przeczytałem niedawno w "Polityce" - że wartościowy komiks sprzed lat, ale trochę już trąci myszką i archaiczny w formie graficznej.
Cóż, tak widocznie już z nim bywa, ale ja i paru tutejszych czytelników możemy służyć za kliniczne dowody, że komiks ten może nadal wciągnąć, wstrząsnąć i wzruszyć. Dla mnie jest trzecim ulubionym dziełem Moora - po "From Hell" i "Strażnikach".
I myślę, że nawet jeśli historia niektórych rozczarowuje, a strona graficzna jest ciężka do zniesienia, zapewniam, że WARTO zapoznać się z tym komiksem z innych - czysto-fanowskich powodów. Dotyczy to zwłaszcza zeszytów, które znajdą się w 2 tomie Egmontu (więc nawet rozczarowanych zachęcam do jego kupienia!):
- będziemy mieli rewelacyjne wprowadzenie Constantina i szokującą konfrontację z sektą Brujeria, która zahaczy o klimaty naprawdę ciężkiego horroru;
- "Saga..." jest znakomitymi "bocznymi drzwiami" do uniwersum DC, przedstawiając od najlepszej strony wiele mało u nas znanych postaci;
- pod względem czysto historycznym "Saga..." znajduje się w centrum rewolucji estetycznej i narracyjnej, którą przeżył amerykański minestream komiksowy w latach 80., czego najbardziej ewidentnym dowodem jest "Sandman", czerpiący z dzieła Moore'a całymi garściami.
Dodam jeszcze, że w celu poszerzenia kontekstu i lepszego przygotowania się do lektury "Sagi..." polecałem jakiś czas temu dwie interesujące książki (ale usunięto mój wpis jako kryptoreklamę - ???). Zaryzykuję krótkie powtórzenie, bo uważam, że to autentycznie może wzbogacić lekturę:
- Peter Wohlleben "Sekretne życie drzew" - książka daje dobry wgląd w to, czym jest "duchowość ekologiczna", do której ewidentnie nawiązuje Moore. Autor omawia zjawiska, do których nawiązywał też Moore (np. komunikacja roślin).
- Arlie Russell Hochschild "Obcy we własnym kraju" - przeprowadzona z wnikliwością i empatią analiza sytuacji i osobowości mieszkańców amerykańskiego Południa (na przykładzie Luizjany) niedługo przed ostatnimi wyborami prezydenckimi w USA. Daje świetny wgląd w mentalność i pozwala naprawdę zrozumieć ludzi i problemy, które 30 lat wcześniej portretował w "Sadze..." Moore.
P.S. Dodam, że moje wydanie SC w 6 tomach jest na lekko kremowym offsecie i wygląda znacznie lepiej niż nowe wydanie Egmontu oraz bez porównania lepiej niż stare wydanie Egmontu, które wyszło na częściowo prześwitującej, brzydko woniejącej kredzie.