Świetna sprawa te wywiady z Alanem Moorem! Choć na samym początku, jak dla mnie, trochę zawiało nudą, to już później nie sposób oderwać się od tej rozmowy. Jak widać, Moore to gaduła, odpowiedzi, których udziela, są więcej niż wyczerpujące. Może trochę za dużo poświęca energii na nienawiść do dużych wydawnictw komiksowych z DC na czele, oraz przemysłu filmowego, ale widać, że facet zupełnie jak Roschach z Watchmen, nie uznaje żadnych kompromisów. Podoba mi się też jak Moore ekscytuje się, opowiadając o jakimś aktualnie powstającym swoim dziele, czy to opowiadając o Black Dossier, czy o Lost Girls, czy o powieści Jerusalem.
Co do samego wydania książki, nie mam żadnych zastrzeżeń ( no, może pomijając te zbędne grafiki, rzekomo inspirowane twórczością Moora), wydawnictwu Miligram już za sam pomysł wydania wywiadów z Moorem należą się pochwały. Swoją drogą, mam nadzieję, że książka sprzeda się na tyle dobrze, że może zachęci wydawnictwo do wydania wywiadów z innym wielkim twórcą komiksowym.