Autor Wątek: Alan Moore  (Przeczytany 186698 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline maximumcarnage

Odp: Alan Moore
« Odpowiedź #270 dnia: Grudzień 04, 2013, 02:48:12 pm »
chyba jeszcze nie czytałeś tych wywiadów z Moorem, które zamówiłeś, prawda?  :wink:

Nie, nie czytałem. Oglądałem za to wiele wywiadów z Moorem w necie. Wiem, że Moore powiedział iż wydawcy komiksów w USA posługują się gangsterskimi metodami i że nie chce mieć z nimi nic wspólnego. Myślę jednak, że skoro wydawane jest jego dzieło, to Marvel powinien zaproponować jakieś zadośćuczynienie za wykorzystanie wizerunku,a nie udawać że nie wiedzą kto ten komiks stworzył.
Dla mnie jest to kolejna zniewaga w stosunku do wielkiego twórcy.

fragsel

  • Gość
Odp: Alan Moore
« Odpowiedź #271 dnia: Grudzień 04, 2013, 02:58:28 pm »
Dla mnie jest to kolejna zniewaga w stosunku do wielkiego twórcy.

 :shock: naprawdę uważasz, że ta sytuacja była decyzją Marvela?

Weź ty, proszę Cię max, jeszcze raz te wywiady z neta przejrzyj...

W Internecie:
Cytuj
I believe that they’re going to be reprinting some of my stuff, but I’m   not sure of all the details, I’ve just said, “Yeah, go ahead,” and all   the money from the first book, from the first printing of the book,   should go to Mick Anglo

Cytuj

 I mean, other than the fact that I was happy to do everything that I   could to help Mick Anglo, who is the person who has always owned all of   the rights to Marvelman, as far as I now understand it, that we never   had the rights to do those stories, even though Mick really liked the   stories that we did. We didn’t understand at the time that Mick Anglo   was the sole owner of the rights. We were misled. So I’ve done   everything that I can to clear all that up. I’ve said that, they talked   about the possibility – what they want is money quickly, because Mick’s a   very old man, he’s got a sick wife to look after, and they could use   some dosh quite quickly

http://www.forbiddenplanet.co.uk/blog/2009/the-mighty-moore-marathon-part-three-of-padraigs-talk-with-alan-moore/

Ale nazwiska nie dał i już. jego prawo...

Marvel i ich szacunek nie ma tu nic do rzeczy
« Ostatnia zmiana: Grudzień 04, 2013, 03:03:37 pm wysłana przez fragsel »

Offline koziorozec1979

Odp: Alan Moore
« Odpowiedź #272 dnia: Grudzień 04, 2013, 03:02:07 pm »
chyba jeszcze nie czytałeś tych wywiadów z Moorem, które zamówiłeś, prawda?  :wink:
a w temacie Niezwykła  Historia Marvel Comics
Ja   czytam tylko komiksy. Poza pojedynczymi ciekawostkami na które wpadłem   gdzieś w Internecie jest to pierwsza przeczytana przeze mnie książka o   branży i o komiksie jako takim.
a Ty czytałeś Fragsel? :biggrin:
A to "Original writer" trochę mi śmierdzi. Nieużywanie nazwiska człowieka, który przywrócił blask serii, a wręcz ją Stworzył jest naprawdę niepoważne. Marvel powinien się dogadać w tej kwestii z Moorem. W końcu jak to będzie wyglądać na okładce? Zostawią puste miejsce?
kolejny element budujący bogatą historie tego tytułu :biggrin: i jeszcze większą legendę samego Original Writera który się Marvelom nie kłania :biggrin:

Marvel i ich szacunek nie ma tu nic do rzeczy
Marvel swój szacunek to już bardzo dawno temu Moore'owi okazał - w tych wywiadach można też wyczytać z jakich powodów Pan Alan nie pała do nich miłością
 
« Ostatnia zmiana: Grudzień 04, 2013, 03:05:19 pm wysłana przez koziorozec1979 »

fragsel

  • Gość
Odp: Alan Moore
« Odpowiedź #273 dnia: Grudzień 04, 2013, 03:04:50 pm »
a Ty czytałeś Fragsel?

nie, nie czytałem

ale ponieważ się nie znam to nie debatuję

wypowiadam się tylko o tym co wiem, mimo że jestem Polakiem

ten artykuł czytałem, do niego się mogę odnieść

fragsel

  • Gość
Odp: Alan Moore
« Odpowiedź #274 dnia: Grudzień 04, 2013, 03:06:40 pm »
Marvel swój szacunek to już bardzo dawno temu Moore'owi okazał - w tych wywiadach można też wyczytać z jakich powodów Pan Alan nie pała do nich miłością
 

I nie są w stanie zrobić nic aby to naprawić. czy max proponuje aby nie wydawali nic moore'a skoro muszą wydawać bez nazwiska?

to będzie dalej oryginałów szukał...

Offline maximumcarnage

Odp: Alan Moore
« Odpowiedź #275 dnia: Grudzień 04, 2013, 03:11:24 pm »
:shock: naprawdę uważasz, że ta sytuacja była decyzją Marvela?



A kto podjął decyzję o wydaniu, jeśli nie Marvel?
Dla mnie po prostu wydawanie komiksu bez nazwiska jego twórcy na okładce, jest co najmniej niesmaczne. Szczególnie wobec złodziejskich praktyk, których dopuściły się wydawnictwa w kontekście największych dzieł Moorea.

A, że Moore się zgodził na wydawanie bez jego nazwiska to wiem doskonale. Bo cóż miał zrobić, skoro kradzieże w USA odbywają się w majestacie prawa?

fragsel

  • Gość
Odp: Alan Moore
« Odpowiedź #276 dnia: Grudzień 04, 2013, 03:16:15 pm »
jezu, max
przeczytaj co podlinkowałem

zgodził się by wspomóc starego kolegę i jego chorą żonę!

pieprz..ny Marvel i ich brudna kasa którą pompują w konta tych starych umierających ludzi by Ci je roztrwonili na lekarstwa!
Razem: ZŁODZIEJE!!! ZŁODZIEJE!!! ZŁODZIEJE!!!

Liczę że w geście protestu zbojkotujecie ten komiks. Prawda?

Offline maximumcarnage

Odp: Alan Moore
« Odpowiedź #277 dnia: Grudzień 04, 2013, 03:26:08 pm »


Razem: ZŁODZIEJE!!! ZŁODZIEJE!!! ZŁODZIEJE!!!



Doładnie. Myślałem, że po lekturze książki "Niezwykła Historia Marvel Comics" Doszedłeś do takiego samego wniosku. Czy jednak Udajesz, że wydawca jest cacy a Moore nie ma racji?
Tekst przeczytałem. Ale oprócz przeczytania tekstu, trzeba też wyciągnąć wnioski. Moore nie chce mieć nic wspólnego ze złodziejami, dlatego wspomógł kolegę po fachu. Bardzo szlachetnie z jego strony. Czytałem też zresztą, że podobnie postąpił z Gibbonsem, gdyż nie chciał pieniędzy za film "The Watchmen". To tylko potwierdza iż nie zależy mu na kasie, a jedynie na sprawiedliwości.

fragsel

  • Gość
Odp: Alan Moore
« Odpowiedź #278 dnia: Grudzień 04, 2013, 04:49:58 pm »
Od początku:

Pytanie nr 1: gdzie ja powiedziałem, że Marvel jest cacy?

maxi powiedział:
Nieużywanie nazwiska człowieka, który przywrócił blask serii, a wręcz ją Stworzył jest naprawdę niepoważne. Marvel powinien się dogadać w tej kwestii z Moorem.

Potwierdzam i nie przeczę: Marvel zmiana WKURZYŁ zmiana Moore'a. Ale przecież już od dawna dla nich nie pracuje. Uparł się (słusznie zresztą) nie firmować swoim nazwiskiem nic wydawanego przez znienawidzoną firmę a max proponujesz Marvelowi żeby się dogadali i sugerujesz że to oni nie chcą

Pytanie 2: Skoro Marvel tak tym wydaniem pomiata Moorem i nie daje jego nazwiska to czemu max się tak cieszy na to wydanie? Rozumiem max (i reszta oburzonych) że w ramach protestu nie kupicie tego okropnego śmieciowego wydania?

Pytanie 3: A jeśli kupicie to w czym będziecie lepsi od włodarzy Marvela? W końcu przyłożycie rękę (i portfel) do ru..ania Moore'a?

Pytanie 4: Jaki gest wykonać powinien teraz Marvel by Cię przekonać, max, że chce się z Moorem pogodzić? jak powinien zareagować w sytuacji gdy Moore swego nazwiska nie dał by uniknąć twych, max, inwektyw? Nie wydawać wcale? Zrezygnować z jakichkolwiek zysków? Dać nazwisko Moore'a bez jego zgody? Teraz jak już go wkuli co mogą zrobić ze wznowieniami Miraclemana?

Liczę na odpowiedzi. Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Grudzień 04, 2013, 05:08:33 pm wysłana przez fragsel »

Offline Nawimar

Odp: Alan Moore
« Odpowiedź #279 dnia: Grudzień 04, 2013, 04:55:47 pm »
Fragsel: "Marvel wielokrotnie i okrutnie wyr...ał Moore'a"
 
Jak to wielokrotnie? Nie mylisz przypadkiem Domu Pomysłów z DC Comics?

fragsel

  • Gość
Odp: Alan Moore
« Odpowiedź #280 dnia: Grudzień 04, 2013, 05:02:32 pm »
dobra, przesadziłem
Myślałem o branży, nazywałem to nazwą jednej (i to jeszcze niewłaściwej) firmy- chociaż Marvel tez go wkurzył, zmienili nazwę jego bohatera bez jego zgody. nie jest to ten poziom co DC ale jednak...

W każdym razie jeszcze mniej rozumiem o co chodzi maxowi...
« Ostatnia zmiana: Grudzień 04, 2013, 05:05:59 pm wysłana przez fragsel »

Offline maximumcarnage

Odp: Alan Moore
« Odpowiedź #281 dnia: Grudzień 04, 2013, 05:11:48 pm »
Od początku:

Pytanie nr 1: gdzie ja powiedziałem, że Marvel jest cacy?



Pytanie 2: Skoro Marvel tak tym wydaniem pomiata Moorem i nie daje jego nazwiska to czemu max się tak cieszy na to wydanie? Rozumiem max (i reszta oburzonych) że w ramach protestu nie kupicie tego okropnego śmieciowego wydania?

Pytanie 3: A jeśli kupicie to w czym będziecie lepsi od włodarzy Marvela? W końcu przyłożycie rękę (i portfel) do ru..ania Moore'a?

Pytanie 4: Jaki gest wykonać powinien teraz Marvel by Cię przekonać, max, że chce się z Moorem pogodzić? jak powinien zareagować w sytuacji gdy Moore swego nazwiska nie dał by uniknąć twych, max, inwektyw? Nie wydawać wcale? Zrezygnować z jakichkolwiek zysków? Dać nazwisko Moore'a bez jego zgody? Teraz jak już go wkuli co mogą zrobić ze wznowieniami Miraclemana?

Liczę na odpowiedzi. Pozdrawiam

1. Wprost oczywiście nie Powiedziałeś. Zasugerowałeś jednak. Napisałeś przecież jakim to Marvel jest "dobroczyńcą", że łaskawie zgodził się wspomóc twórcę Marvelmana. No naprawdę wielki wyczyn. Ciekawe jak to się ma do tego co na nim zarobili.
2. Cieszę się, bo wiele osób będzie miało możliwość poznania kunsztu mistrza (chociaż nie będzie wymieniony na okładce). Czy ja kupię? Nie wiem. Właściwie to chęć pozostania w zgodzie z samym sobą coraz bardziej skłania mnie do nabycia wydań "Eclipse Comics". Wydam tysiąc czy więcej. Trudno, najwyżej nie kupię innych komiksów przez parę miesięcy.
3. Chyba jednak w mniejszym stopniu niż ktoś, kto usprawiedliwia gwałciciela. Nie lubię udawać, że nic się nie stało, gdy boli mnie dupa.
4. Jaki gest? Przekazać prawa do tytułu Mooreowi (tak samo powinien postąpić DC). Oczywiście nie za darmo. Za odpowiednią sumę lub partycypację w zyskach. Wiem, że to nierealne. Mówię tylko co mi nakazuje zwykła ludzka przyzwoitość.

A w przypadku "Miraclemana" najbardziej razi mnie jedna kwestia. Brak nazwiska Moorea na okładce. Nie obchodzi mnie jak do tego doszło. Po prostu ja osobiście bym się zastanowił nad wydaniem w takim kształcie. Niedługo może usuną jego nazwisko z "V for Vendetta" czy innych komiksów.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 04, 2013, 05:16:35 pm wysłana przez maximumcarnage »

Offline Matt@

Odp: Alan Moore
« Odpowiedź #282 dnia: Grudzień 04, 2013, 05:56:07 pm »
Ty chyba nie rozumiesz, że to nie jest tak, że Moore zgodził się, żeby nie było jego nazwiska na okładce. On nie zgodził się, żeby było. Nie wiesz czy jest jakakolwiek szansa, żeby się zgodził. Marvel na pewno mniej wy***chał Moore'a, niż DC, a pewnie nie kupiłeś Watchmen i V w pierwszym wydaniu.

fragsel

  • Gość
Odp: Alan Moore
« Odpowiedź #283 dnia: Grudzień 04, 2013, 06:00:23 pm »
. Jaki gest? Przekazać prawa do tytułu Mooreowi

max. albo nie czytałeś artykułu który podlinkowałem (chociaż nie, sorry, napisałeś, że czytałeś), albo go nie zrozumiałeś
zacytowałem fragment w którym Moore wyraźnie stwierdza, że prawa należą się Marcowi Anglo, a nie jemu. A ponadto Moore prosił by Marvel I dc przestały w ogóle używać jego nazwiska i tylko Marvel spełnił jego prośbę (piep..one gnojki, jak mogli mu to zrobić - UWAGA! W NAWIASIE SARKAZM!!!)

Poza tym drobnym faktem całkowicie mnie przekonałeś. Cieszę się, że twoje przekonania powstrzymują cię przed zakupem Miracleman od Marvela. Będziesz miał dzięki temu kasę na Omnibusa Spider-Mana (nie pamiętam teraz kto to wydaje, może sobie później przypomnę...)
Aha, doszedł już twój wydany przez MARVELA Crooked World?bo miałeś parę słów napisać jak dojdzie...
« Ostatnia zmiana: Grudzień 04, 2013, 06:20:25 pm wysłana przez fragsel »

fragsel

  • Gość
Odp: Alan Moore
« Odpowiedź #284 dnia: Grudzień 05, 2013, 05:22:59 am »
A teraz coś z zupełnie innej beczki:

Konkurs: "Kto to powiedział?"

Cytuj
I hate superheroes. I think they're abominations. They don't mean what they used to mean. They were originally in the hands of writers who would actively expand the imagination of their nine- to 13-year-old audience. That was completely what they were meant to do and they were doing it excellently. These days, superhero comics think the audience is certainly not nine to 13, it's nothing to do with them. It's an audience largely of 30-, 40-, 50-, 60-year old men, usually men. Someone came up with the term graphic novel. These readers latched on to it; they were simply interested in a way that could validate their continued love of Green Lantern or Spider-Man without appearing in some way emotionally subnormal. This is a significant rump of the superhero-addicted, mainstream-addicted audience. I don't think the superhero stands for anything good. I think it's a rather alarming sign if we've got audiences of adults going to see the Avengers movie and delighting in concepts and characters meant to entertain the 12-year-old boys of the 1950s.

No więc na pewno mnie tu w tej wypowiedzi ktoś obraża. Nie wiem też jak się ma do tego kwestia syndromu WKKM  :lol:

I na wszelki wypadek przepraszam jeśli gdzieś tutaj już ten cytat padł, bo nie pamiętam gdzie na niego trafiłem po raz pierwszy...
« Ostatnia zmiana: Grudzień 05, 2013, 05:29:01 am wysłana przez fragsel »

 

anything