Po przeczytaniu paru stron wątku, które powstały od wczoraj, zaczynam się obawiać, czy Egmont znowu nie przerwie wydawania Bagniaka.
Parę stron temu napisałem, że jestem zdziwiony "letnim" odbiorem tego komiksu. Na pewno nie posunąłbym się do stwierdzenia, że ktoś nie dorósł do tego komiksu. Mnie również czasami nie podchodzą uznane tytuły - ostatnio np. Towarzysze zmierzchu, które mnie wymęczyły i który to komiks od razu sprzedałem bez wstawiania na półkę obok innych Bourgeon'ów. Rzeczywiście, może oczekiwania były nadmuchane - ja tak miałem z Preacherem, o którym się naczytałem, a przeczytałem z przyjemnością, acz lekkim rozczarowaniem. Na tyle jednak dużym, że zostałem przy wydaniu oryginalnym, które zajmuje chyba połowę miejsca polskiego wydania - co robi się coraz ważniejsze;) Ale trudno mi zrozumieć stwierdzenia, że Bagniak nie przetrwał próby czasu. Piękne, klimatyczne rysunki, pomysłowy scenariusz, który nieraz podnosi tematy aktualne również i dzisiaj. Fakt, że komiks jednak spoza mainstreamu (chociaż pewnie niektórzy uznają inaczej) budzi na naszym forum dość dużo emocji utwierdza mnie w przekonaniu, że Bagniak Moore'a starzeje się z godnością i powoli.
Jak komuś nie podchodzi, to trudno. Może kiedyś...