To ja jeszcze dopiszę coś od siebie (i od razu napiszę też, że byłem na liście i dostałem rysunek, więc nie piszę z perspektywy pokrzywdzonego)
Byłem na imprezie niedługo po otwarciu. Dostałem program - zero informacji o strefie autografów.
Po jakimś czasie kręcenia się po stoiskach podszedłem do miejsca gdzie miały być rozdawane autografy, znalazłem regulamin, w którym było napisane, że obowiązuje kolejka. Nie było jeszcze żadnej listy więc stwierdziłem, że widocznie będzie "normalna" kolejka i poszedłem na spotkania. Potem przez przypadek zasłyszałem kogoś kto narzekał, że znowu jest lista i fuksem się dopisałem. Oczywiście ludzie, którzy byli wpisani na liste chodzili sobie wesoło po festiwalu daleko od strefy autografów (z pojedyńczymi wyjątkami). W Łodzi było czytanie co jakiś czas i była to "normalna" kolejka z ludźmi na miejscu tylko moderowana listą. Jak kogoś nie było na miejscu to wylatywał.
Uważam, że moderator strefy powinien tę listę publicznie potargać i puszczać ludzi tak jak czekali w kolejce. Pierwszą osobą np był tak na oko 9 latek, któremu szanowni dorośli wytłumaczyli, że sorry wszyscy lubimy dzieci, ale zmykaj na koniec kolejki, bo tutaj panowie mają swoją listę.
edit: od razu napiszę, że nie mogłem oddać swojego miejsca dzieciakowi, bo miał jakieś zajęcia angielskiego i do mojego numerka i tak nie doczekał