Ja się w tym filmie zakochałam dawno temu gdy obejrzałam go w kinie na pokazie przedpremierowym.Odbieram tę historię bardzo emocjonalnie(jak to kobieta), wzrusza mnie, ,porywa paletą barw i piękną muzyką,zasmuca dramatem kochanków,intryguje wątkiem bohaterstwa i władzy,zachwyca pięknymi scenami pojedynków przypominającymi balet raczej niż krwawe starcie(pewnie dlatego, ze była to wówczas dla mnie całkowicta nowość, takich scen nie widziałam wcześniej w kinie).Ten film był dla mnie czymś nowym, egzotycznym,czego nie doświadczałam na codzień w kinie i zapewne stąd ów zachwyt.
Nadal mam w pamięci piekne barwne sceny z filmu, pojedynek na nieruchomej tafli jeziora,pojedynek wśród liści, grad strzał i te kolory radujące oczy i przemawiające do zmysłów.Ten film jest piękny pod względem wizualnym , jest fantastyczną baśnią i historią miłosną, jest opowieścią o honorze i władzy, nade wszystko działa na wrażliwość widza obrazem czyli tym nośnikiem, który był u zarania kinematorafii.
Przynajmniej ja tak odbieram ,,Hero" i cieszę się, ze powstał i mogłam z nim obcować.Należy do mojej filmoteki i czasem lubię wracać do tych obrazów i nasycić ich pięknem swoje oczy.