Zamierzam pójść na dno z tym okrętem i już nie czytać czczych dysput o niczym. Wolę zamiast tego czytać komiksy.
Niestety najrozsądniejsze rozwiązanie.
Od momentu mojej rejestracji na forum minęło nieco ponad 600dni, ale w tym czasie mogłem "poznać" więcej osób żyjących w świecie komiksu niż przez te 30+ lat wcześniej. Właściwie to w realu - zarówno tej naszej współczesnej, jak również słusznie minionej prl-owskiej utopii - nie znam praktycznie nikogo kto czyta komiksy:
1. Brat mocno wybiórczo czyta coś od czasu do czasu i chociaż gust ma dobry, to nie jest szczególnie zafascynowany całym tym okołokomiksowym światem.
2. Kilka stacjonarnych sklepów komiksowych w Warszawie, ale po ewentualną poradę lub zwyczajnie na zakupy wybieram się praktycznie zawsze do Centrum Komiksu i tamtejszych Kierowników
3. Kilka osób w sąsiedztwie czytających mangi - z tym że manga mnie nie kręci to raz, dwa że na mandze się nie znam a tych kilka tytułów, które posiadam to raczej ciekawostki, odskocznia, próba walki z ograniczeniami i uprzedzeniami w mojej własnej głowie a nie druga miłość(pierwsza to rzecz jasna komiksy
)
I jak chyba większość introwertyków wolę kontemplować ciszę i komiksowy świat, niż na okrągło zaczynać od nowa, walczyć z ludźmi i systemem. Moja skromna osoba raczej nie zagości na nowych forach komiksowych.