A bierzecie pod uwagę, że Egmont mógł się sprężać z wydaniem DD w taki sposób, bo licencja się kończyła. Może rzeczywiście było dogadanie się Sideci z Egmontem i stąd takie tempo wydawania i wydanie tego co najlepsze. Druga sprawa, że kompletny run Diggle'a nie ma gotowego zbiorcze wydania poza Omnibusem, a Egmont idzie w gotowce.
Z licencją możesz mieć rację. Zresztą na zdrowy rozum, jeśli DD się dobrze sprzedaje (a wszystko na to wskazuje), to TK byłby skończonym idiotą gdyby z własnej woli zarzucił kontynuowanie serii.
Argument, że Diggle jest słabszy fabularnie to akurat żaden argument. Pomijając już, to co wielokrotnie pisaliśmy, że poza eventem ten run jest ok, nie czarujmy się, że Egmont wydaje tylko znakomite komiksy. Z grubasów superbohtaerskich wydali np. 3 tom Catwoman, choć poziom w porównani z poprzednimi tomami leci łeb na szyję. Wydali również całego Wolverine'a Aaarona, choć tomy 3 i 4 są tak słabe, że aż szkoda drzew, które poszły na papier. Można wymienić jeszcze kilka przykładów.
Natomiast co do problemu z wydaniem Diggle'a: serio jest to aż taki problem? Przecież nie trzeba tu robić żadnej skomplikowanej kompilacji: wystarczy jedynie nie wydawać tych idiotycznych i nic nie wnoszących tie-inów poza Daredevil: Shadowland. Chyba, że Marvel nie godzi się na takie zabiegi, ale wątpię. Skoro Mucha może, to Egmont tym bardziej.Myślę, że wydając Millera w innej serii Egmont pozostawił sobie furtkę do powrotu do Nieustraszonego, zwłaszcza, że nie deklarowano, że tom 6 to ostatni tom serii. Mam tylko nadzieję, że na Komiksowej Warszawie nie będzie już takiej konspiracji i TK powie, czy Egmont ma dalsze plany do DD, czy zarzuca wydawanie tytułu. Napewno nikt kilka lat na wydanie Diggle'a i przede wszystkim Waida czekać nie będzie - jeśli nie padnie w maju choćby przybliżona deklaracja to idę w Omnibusy. Tak jak i z runem Straczynskiego - tyle lat próśb i proszenia się o wydanie tego a w maju wychodzi omnibus, co sprawia, że mam już totalnie gdzieś czy Egmont to wyda czy nie. Podejrzewam zresztą, że nie tylko ja.