Przepraszam, ale mam trochę inny odbiór tych imprez.
To "morze ludzi" w drobnym procencie ociera się o strefy komiksowe, a jeśli już ktoś tam dociera, to większość jedynie przepływa bez większych refleksji.
Prelekcji jest tyle co kot napłakał (na ostatnim CCW bodaj dwie?), lub są dziwnie stargetowane (klucza doboru prelegentów na Pyrkonie kompletnie nie ogarniam).
Komiks jest na obu imprezach niestety gdzieś w kącie i mimo starań części organizatorów, w percepcji osób odwiedzających Nadarzyn i Poznań, pozostaje gdzieś na granicy przypadkowej obserwacji, a nie elementu imprezy, który jest tam niezbędny.
Na chwilę obecną wygląda to tak, że gdyby nic z komiksów nie pojawiło się na tych imprezach, to praktycznie nikt by nie zauważył (wiem, to przykre)
Weźmy pod uwagę fakt, że każdy ma zupełnie inny odbiór imprez.
Ty uważasz, że większość osób przepływa bez większych refleksji a ja uważam, że jeśli nawet 15-20 % wyrazi zainteresowanie komiksem, to przy ilościach odwiedzających rzędu 60 tys osób daje to sporą sumę.
A z tego co wiem to strefę komiksu CC odwiedziło ponad 20 tysięcy ludzi. Na Pyrkonu też było sporo osób. To ilość jakiej nie da się nie zauważyć. Widzą to organizatorzy, widzą wydawcy..... dlatego z roku na rok części komiksowe tych imprez są coraz lepsze.
W przypadku Prelekcji też mam odmienne zdanie. Prelekcje w obecnej formie, same w sobie uważam za archaizm. Taka forma nie dociera do młodego odbiorcy, potrzebna jest większa interakcja. Najlepiej widać to na festiwalach komiksowych, gdzie poza spotkaniami z największymi gwiazdami, czy też wydawcami, prelekcje odwiedza kilka osób. A z tych kilku osób dwie zajmują się relacjami z imprez.
Masz nawet przykład Dema, który jest Youtuberem a jednym z jego dodatkowych jest rysowanie komiksów.Według mnie nie masz również racji w temacie braku zainteresowaniach komiksem na tego typu masowych imprezach. Komiks jest ich nieodłącznym elementem i kiedy patrzę czy to na Pyrkon czy na Comic Con to z każdą edycją widać ogromny rozwój części komiksowej. Nawet fakt przyjazdu w 2018 roku rysowników na Pyrkon na sobotę i niedzielę - gdzie odbywała się w tym czasie KW - pokazuje rangę tego eventu.
To samo na Comic Con, Fabry, Bisley i śmietanka rysowników z kraju.
W którymś z wcześniejszych postów pisałeś , że czułeś się jak małpka w zoo. I to jest właśnie Twój zły odbiór. Dla sporej rzeszy odwiedzających Ty nie byłeś małpką - tylko gwiazdą. Kimś z kim na codzień nie mają styczności, prawdziwy rysownik z krwi i kości tworzący na ich oczach dzieło.
Jesteś przyzwyczajony do imprez na których wszyscy Cię znają a tego typu eventy takie nie są. Ci Ludzie dopiero poznają rysowników, oswajają się z faktem że siedzi przed nimi prawdziwy autor komiksów, potężnego popkulturowego medium będącego motorem napędowym filmów i seriali które znają. A co najważniejsze to widzą to wszystko na żywo i mogą popatrzeć jak pracujecie.
Dlatego pojawiając się na tego typu evencie trzeba troszkę zmienić nastawienie i nie odbierać jak każdej komiksowej imprezy w kraju.