Co do prelekcji, to nie powiedziałem że nie ma sensu ich robić, tylko ze robione w dotychczasowej formule - w jakiej są na innych komiksowych imprezach - nie spotkają się z ciekawym odbiorem. Dlatego napisałem o większej interakcji. Atrakcyjniejsze prelekcje na pewno przyciągną więcej osób.
Ale ja dokładnie to sugeruję, komiks ma WCC ma sens, ale w formule, która pozwoli przyciągnąć szerszą grupę. Nie ludzi, którzy, w mniej lub bardziej przypadkowy, przejdą przez obszar wystawowy, tylko tacy, którzy tam świadomie zawędrują i zajmie im ten pobyt trochę więcej czasu niż 2 minuty.
A bez konkretnych prelekcji (i prezentacji) w otwartej przestrzeni WCC tego się nie uzyska.
Ja rozumiem, że 11K odwiedzających strefę komiksu może robić wrażenie, ale czy masz zliczone ile z tych osób realnie weszło w jakąkolwiek interakcję z autorami? Albo ile czasu zajęło większości z odwiedzających przejście przez wystawę z oryginalnymi planszami?
Bez zwiększenia realnego zainteresowania odwiedzających WCC, bez wciągnięcia ich w strefę komiksową na dłużej niż szybki spacer po wystawie, komiks pozostaje tam kwiatkiem przy kożuchu. Bardzo fajnym i dobrze przygotowanym "kwiatkiem", ale bez większego znaczenia dla samej imprezy