Ustawienie w szyku to pierwsza rzecz jaką ćwiczyliśmy. Pilnowanie odpowiednich odległości to bardzo ważna sprawa.
My także w każdej bitwie stosowaliśmy szyk, to wiele daje.
Pisałem o tym że na Grunwaldzie po raz pierwszy mogliśmy przetrenować szyk w blachach w większej liczbie osób... ogólnie jesteśmy w stanie wystawić do walki około 12-15 blacharzy, w tym roku poszerzy się to o około 5-7 ludzi.
Na pewno przydałby się trening z innym bractwem, poruszę ten temat na treningu. Chyba jednak macie trochę daleko do W-wy?
Miejsce do trenowania mamy, na sali gimnastycznej i 2x więcej na zewnątrz.
Zanim się jednak wszyscy zorganizują, nie mówiąc o kupnie sprzętu, to minie trochę czasu... nie wiem czy nie umówimy się dopiero na wiosnę, co ty na to?
Aha - manewry: parę próbowaliśmy, np. rozdzielenie się na 2 skrzydła, okrążanie, total-masakra klin, wycofywanie, wycofywanie i ponowny atak ze zmianą taktyki, staramy się jak najwięcej z tego szyku wyciągnąć, przećwiczyć, a potem stosować to co najlepiej się sprawdza na polu walki