Forum umiera, bo nastąpił przesyt rynku komiksowego. Pojawiły się praktycznie wszystkie dodruki, półki się zapełniły, każdy wszystko ma, nie ma tego dreszczyku emocji i oczekiwania. Odnoszę się do komiksów europejskich i polskich i pokolenia rocznik 70-80.
Kilka lat temu kompletowałem po antykwariatach, bazarach, wyprzedażach itp. komplety Lucky Lucka, Kajko i Kokosza, Thorgala itd. Teraz klikam w wyszukiwarce i na drugi dzień mam w domu co chcę.
Przeszukiwałem internet w poszukiwaniu tańszego Cromwell Stone, Moebiusa czy Ekspedycji Polcha, teraz mam od ręki.
Nawet mój ukochany Blacksad wala się po taniości.
Spoczęliśmy na laurach Panowie i Panie..."obżarci" i zepsuci nadmiarem....