A mi się podobała ostatnia płyta! :P Może jest taka trochę dziadkowa, ale popatrzcie na książeczkę - wydaje mi się, że nie kryją się oni tam ze swoim starzeniem się. Ta płyta po prostu taka jest i to właśnie w niej jest fajne. Wy jesteście spragniona energii młodzież
ale ja lubię sobie posłuchać tak przy kominku najnowszych RedHotów na przemian z Nickiem Cavem i Coehenem.
Ta płyta dla mnie właśnie dlatego jest dobra, że jest taka, jak to powiedzieć - nie ma tam w ogóle energii ale taka leniwa melancholia... Jest to płyta szczęśliwa, pochwała życia... Trudno mi się cholernie wysłowić, ale ta płyta ma urok. Uwielbiam słuchać jej w leniwe niedziele przy robieniu lekcji. A teledyski do Can't Stop, Zephyr Song są wspaniałe.
Wy wszyscy nie lubicie Fisza więc was rozumiem bo ta płyta ma taki właśnie Fiszowski klimat. Miły soft(core -
) - to czego potrzebuję do szczęścia. Zero doła, zero skrajnych emocji, zero rozterek i świat jest piękny. Ta płyta mi o tym przypomina.