Tak, muzyczka jest bardzo trafiona w wypadku Hellsinga, szybko się ją zapamiętuje i nie sposób zapomnieć. Opening od strony graficznej może nie jest czymś przełomowym, ale dostaje ode mnie plusa za głowę zombiego rozdeptywaną przez Alucarda.
Całkiem niezły jest opening Ghost In The Shell: Stand Alone Complex, dobrze złożony, z odpowiednią muzyką - co ciekawe z rosyjskimi akcentami o ile się nie mylę.
W kwestii endingów nie znalazłem nic specjalnie wartego uwagi, wydaje mi się, że twórcy anime z reguły lekceważą końcówki i pokazują tylko kilka artów. Bywają wyjątki, takie jak ending DragonHalfa (ta muzyka, ten tekst!), ale nie za często to się zdarza.