Moje zestawienie na dzisiaj:
OPENING:
Samurai Champloo -> specyficzne, każdy kto widział wie w czym rzecz.
Witch Hunter Robin -> bardzo fajny opek, muzyka w pierwszym momęcie przypominała mi intro do SilentHill2 (znaczy, że fajna).
Elfen Lied -> jedno słowo: "Lilium".
Samurai 7 -> czuję sentyment do tego opka.
Rahxephon -> bo jakiś taki "salvadorowski".
Gunslinger Girl -> jasny, prosty w formie, piękny
ENDING:
Ichigo 100% -> bo spowodował pozytywne "muzyczne dejavu" i dlatego, że lubie motyw spacerujących ludzików.
He is My Master -> ekhem... no co?!
GITS SAC -> ech nie chcialo mi sie pełnej nazwy pisać.
Basilisk -> i jak go tu nie kochać?
Hell Sing -> ktoś słyszał kiedy Mr.Big?