No i właśnie całkiem niepotrzebnie IMHO. Gdyby wyglądało jak tradycyjne anime, to może jakoś łyknąłbym głupawą fabułę. Ale kreska rodem z CN+fabuła rodem z CN=epic fail. Nie po to oglądam anime, żeby dostawać popierdółki kojarzące mi się z czymś czego nie lubię.
Cóż, w sumie też wolałbym zobaczy to w tradycyjnej szacie. W 1 odcinku zapewne widziałeś jak laski się zmieniały w aniołki, IMO nie wyglądało to źle. Jednak dostaliśmy to co dostaliśmy i cóż...albo sie to pokocha albo znienawidzi. A mi jest to totalnie obojetne, widziałem jeden ep i jakoś mi nie spieszno zobaczyć kolejny, mam teraż inne napoczęte tytuły, które najpierw chcę skończyć.
Ale one są przynajmniej ładne i mają fapuśne panienki.
Jak dla mnie, to mogli dać SD coś jak w Dragon Half, byłoby tradycyjnie, a jednocześnie inaczej, bo jakoś nie przypominam sobie by wyszło wiele tytułów rysowanych w SD.
Czyli takie atomówki dla dorosłych. Ale jednak oryginalne podobały mi się bardziej. Nie wiem, może to kwestia tego że były bardziej loli, że tak powiem. Poza tym boli mnie fakt, że anime wzoruje się na hamerykańskim gównie, którego nie znoszę.
Na oryginałach się wychowywałem, jak nie było wtedy jak w ogóle dostać anime, o kompie, albo necie nie wspomnę. Szczerzę to czuje pewien sentyment do tych Dexterów, PPG, i co tam jeszcze było. Od takie przy głupawe serie z prostą, dziecinną, a wręcz ordynarną kreską, ale jakoś się człowiek na to gapił (może dlatego że nic innego nie było)
Powtórzę to co napisałem powyżej: przynajmniej jest jest ładny i nie przypomina mi hamerykańskiego szitu.
Heh, w sumie racja. Osobiście nie cierpię komiksów amerykańskich o super bohaterach, właściwie w ogóle nie przepadam za hamerykaskim komiksem. Kreskówki jakoś łagodniej traktuje, choć te o super hero nie oglądam, nudzą mnie i irytują, a supermana to już obsesyjnie nienawidzę.
Jak zapewne pamiętasz, Gurrena też nie trawię. Kolejna gainaxowa wpadka przy pracy.
A tu mnie zaskoczyłeś, poważnie, nie wiedziałem iż nie lubisz Gurenna. IMHO postacie mają jeszcze cechy konwencjonalne, ale sama animacja jest b. dynamiczna i inna od standardów, w końcu chyba od tego animca wpadli na pomysł zrobienia P&S'a. Mi osobiście Gurenn się spodobał, nie była to kreskówka, choć wprowadziła powiew świeżości, no i w końcu bohaterowie stali się śmiertelni (tak mam dość Bleacha).
Zapewne masz rację. Ale przyjmij proszę do wiadomości, że owa niecodzienna jak na anime szata graficzna jest dla mnie absolutnie nie do zaakceptowania. Pod tym względem jestem pieprzonym konserwatystą, w dodatku zboczonym estetą. A P&S jest dla mnie zwyczajnie brzydkie, pomijając już nawet moje uprzedzenie do hamerykańskich kreskówek.
Ok, no offence. Jak dla mnie to ryba co Gainax będzie wydawał i jak to narysują, pod warunkiem iż inni tego nie podłapią i nie zaczną walić wszystkie anime tak jak P&S. Gainax zawsze wydawał dziwactwa i nie bał się eksperymentować, mogą i supermana wydać w stylu hamerykańskim, wa...obojętne mi to. O ile jak pisałem, inni zostaną na tradycji. A nawet jeśli, to mam tysiące anime do obejrzenia jeszcze, zatem do końca życia mi starczy.
A teraz nie zginie. Co więcej, masa ludzi będzie się tym... czymś jarała na maxa, bo to takie nowe i świeże spojrzenie na temat. A że anime nie przypomina to ani odrobinę - komu to przeszkadza? No więc otóż komuś przeszkadza: MNIE. W mojej sygnaturze masz przykład jak musi wyglądać anime, żeby zgadzać się z moją jego definicją i przejść przez moje sito.
Jak pisałem wyżej, chcą wydawać dziwactwa ich sprawa, splajtują, trudno, są inne studia (choćby moje ulubione I.G). Oczywiście trochę szkoda by mi było, bo jednak Gainax wgryzł mi się w żywot, ale cóż taka kolej losu.