Powiedzmy sobie wprost - ja też spekuluję.
wydaje mi się ,że taki koleś jak Jezierski musi na pewno znać swoją wartość i jeśli się "obraża i nadyma" to może ma ku temu powody?
Wartość rysownika komiksów w Polsce nie jest mierzona tym, jak dobrze rysuje, ale tym, jak się sprzedaje i jak wielkie zainteresowanie budzi.
Komiksy humorystyczne ogólnie sprzedają się w Polsce słabo. Jezierski nie publikuje w żadnym magazynie o dużym zasięgu. jest nieobecny na rynku od tak dawna, że młodsi nawet nie pamiętają, że by kiedyś gwiazdą "Playboya", "Fana" i czego tam jeszcze.
Wartość rysownika jestmierzona tym, jak sprzedają sie jego prace: czy "Kic przystojniak" jest bestsellerem ???
osobiście uważam, że powinien być, ale istnieje różnica pomiędzy tym, co powinno, a tym, co jest...
Bo od kilkunastu(conajmniej) lat konsekwentnie robiąc swój w pełni profesjonalny komiks musi go publikować na łamach zinów/magazynów o malutkim zasięgu,podczas gdy wydawcy (np taki Egmont) zadowalają się młodziutkimi polskimi twórcami z do końca nie ukształtowaną jeszcze kreską i podejściem. Może go wkurzać,kiedy poświęca temu naprawdę gro czasu od tylu lat, a musi biegać za nowymi wydawcami
.
Nadal spekuluję. - druk "Kica" na łamach "Świata Komiksu" był wyraźnym znakiem, że Egmont chciał opublikować ten komiks w albumie. Jeśli tego nie zrobił, powód może być tylko jeden - Jezierski nie chciał.
Z tego, co wiem, to Kleczyński biega za wydawcami, namawia i przekonuje, a Jezierski tylko kreci nosem i pielęgnuje "swoją wartość"...
A co do sposobu wydania tego albumu Graficonu-koń jaki jest każdy widzi i twierdzę,że autor nie musi się wcale sztucznie uśmiechać i cieszyć " z tego co jest",kiedy ktoś mu ewidentnie spartolił jego dzieło...
Tu przywaliłeś z naprawdę grubej rury - Graficon jest małą (półprofesjonalną) firmą i trudno od niej oczekiwac, że przeskoczy poziom własnych możliwości. Jeśli Jezierski tego oczekiwał, to jest nie tylko nadęty ale i ....