To bardzo dziwny naród. Prawie Murzyni, a wyznający judaizm. Mieszkają w Etiopii, w niedostępnych górach Semien. Bardzo wojowniczy, wiele razy w historii dali się mocno we znaki etiopskim cesarzom.
Wyznają bardzo starą wersję judaizmu, sprzed wszelkich reform religijnych. Oni sami twierdzą, że przybyli do Afryki z Jerozolimy jako gwardia strzegąca Arki Przymierza (patrz stosowny temat na gildii tajemnic). Czyli - że zdarzyło się to ok. trzech tysięcy lat temu. Tymczasem historycy twierdzą, że przybyli do Etiopii tysiąc lat temu i nie z Jerozolimy, lecz z Jemenu, uciekając przed prześladowaniami ze strony muzułmanów. Jeśli tak, to w takim razie skąd u nich tak archaiczna religia?
Obecnie w Etiopii zostało już niewielu Felaszów. Znane z wielkich pieniędzy i jeszcze większych wpływów międzynarodowe organizacje żydowskie od lat siedemdziesiątych finansowały ich emigrację do Izraela, by ich uchronić przed głodem i wojną domową.
Kto ma rację? Nauka czy tradycja Felaszów?
