Po kuracji tytułami takimi jak Dungeon Master, Eye of the Beholder czy Black Crypt labirynty, pułapki, teleporty, iluzoryczne ściany i inne tego typu pierdoły w Raidy wydawały mi się śmieszne.
Umm, to mogę z czystym sercem polecić Etrian Odyssey 1 i 2 (i 7th Dragona w sumie też, ale to na razie Japonii nie opuściło). Autentyczne, staroszkolne, wymagające dungeon crawle, tak spokojnie po dziesiąt godzin powinny zeżreć.
Tylko na NDSa, ale z tego co pamiętam całkiem porządnie już pecetowe emulatory NDSa wyglądają (No$GBA w szczególności), jak się ma Core2 albo podobny to można spokojnie uderzać