trawa

Autor Wątek: Najlepsza gra mangowa w którą kiedykowiek graliście.  (Przeczytany 239945 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline cpt. Misumaru Tenchi

  • Radca bracki
  • ******
  • Wiadomości: 4 041
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Feel the wrath of Shul Shagana!
Odp: Najlepsza gra mangowa w którą kiedykowiek graliście.
« Odpowiedź #630 dnia: Lipiec 13, 2010, 10:18:21 pm »
Bardzo ostrzyłem sobie na to ząbki swego czasu, niestety długo nie pograłem. Gra wygląda tak, jakby do fajnej VN ktoś na siłę dołożył taktyczne wstawki. Mapka i jednostki są malutkie, ciężko nad tym wszystkim zapanować, tym bardziej że w oddziale masz po kilkanaście jednostek tego samego typu naraz. Poziom trudności jest w sam raz dla tenczów (czytaj: banalny, przynajmniej na początku), grafika jest prześliczna i seiyuu grają wyśmienicie. Tym niemniej znudziłem się już w drugiej misji. Definitywnie lepiej pograć w utawarca albo coś innego z tej półki. Takie moje zdanie, ja się zawiodłem.
Loli time is anytime and anytime is loli time.

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Odp: Najlepsza gra mangowa w którą kiedykowiek graliście.
« Odpowiedź #631 dnia: Lipiec 14, 2010, 08:26:35 am »
Aj, trochę mnie zmartwiłeś. Jako że czasu mało to nie wiem czy jest sens się za to brać. Utawarca uwielbiam, ale mam obecnie za szybki komp by w niego znowu grać (kombosów nie da się zrobić), a alternatywy dla Utawarca jak nie widziałem tak nie widzę.

Offline cpt. Misumaru Tenchi

  • Radca bracki
  • ******
  • Wiadomości: 4 041
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Feel the wrath of Shul Shagana!
Odp: Najlepsza gra mangowa w którą kiedykowiek graliście.
« Odpowiedź #632 dnia: Lipiec 14, 2010, 11:28:01 am »
Polecam zainteresować się emulatorami starych konsol i komputerów. Większość z nich ma ograniczniki szybkości, a gier tam co niemiara, w tym i strategii. Jeżeli nie musisz mieć super duper hiper wypasionej grafiki 3D (zresztą 16-bitówki miały śliczną grafikę), to szybciutko w tym utoniesz. Ja się emuluję już ładnych kilka lat, a końca zabawy wciąż nie widać.
Loli time is anytime and anytime is loli time.

Offline Hollow

Odp: Najlepsza gra mangowa w którą kiedykowiek graliście.
« Odpowiedź #633 dnia: Lipiec 17, 2010, 01:00:27 pm »
Gadget Trial to raczej taktyczna gra turowa niż v-n. Brak tam jakichkolwiek możliwości wyboru. Po prostu są misje, a między nimi coś na kształt dialogów w grach v-n.
Polecam już bardziej Sengoku Rance albo Eien no Aselia - Kono Daichi no Hate de.

Offline Shirosama

Odp: Najlepsza gra mangowa w którą kiedykowiek graliście.
« Odpowiedź #634 dnia: Sierpień 30, 2010, 12:09:08 pm »
Skończyłem dzisiaj  Lightning Warrior Raidy 2.

Mogę powiedzieć, że już  Lightning Warrior Raidy była fajna, ale  Lightning Warrior Raidy 2 jest co najmniej 10 razy lepsza  i kilka razy dłuższa/bardziej rozbudowana. Przejście  Lightning Warrior Raidy zajęło mi jeden dzień, a  Lightning Warrior Raidy 2 około tygodnia (choć krócej grałem w ciągu dnia).

Znalazłem w internecie mapki do tej gry bo inaczej gra by była jak dla mniej mniej przyjemna choć w akurat w tej części mapka się rysuje w trakcie chodzenia więc to lepiej niż w poprzedniej grze.
Mapki są bardzo czytelne i dzięki temu do razu wiadomo gdzie iść czyli nie trzeba walczyć zbyt często z potworami gdyż jeśli by chodzić na oślep to tak by było.

http://biotoxic.wordpress.com/lightning-warrior-raidy-2-guide/

O grze mogę napisać bardzo dużo, ale powiem tylko, że jej fabuła to już coś w stylu fajnego anime (podczas ostatniej walki nawet piosenka się włączyła) gdyż jeśli pierwsza część to była tylko przygoda w wieży to  Lightning Warrior Raidy 2 porusza już najważniejsze zagadnienia odnośnie Raidy, całego świata, bogów i wielu innych.

Jedna tylko rzecz jest dziwna, a mianowicie od momentu uaktywnienia ataku o nazwie Thunder Blast walki stały się zbyt proste.

Poza tym gra jest wielowątkowa i urozmaicona bo można zbierać magiczne dyski, magiczne poduszki jak również cofać się do miasta oglądając nowe scenki (oczywiście ero) i kupować lub sprzedawać przedmioty. Nawet walka z wrogami jest często zaskakująca.

Po prostu jest ogromna różnica w stosunku do  Lightning Warrior Raidy.

Offline Hunter Killer

Odp: Najlepsza gra mangowa w którą kiedykowiek graliście.
« Odpowiedź #635 dnia: Sierpień 30, 2010, 12:47:09 pm »
podczas ostatniej walki nawet piosenka się włączyła)
Sorki, ale mam nieodparte wrażenie iż w wszelkie gry jakie grałem muzyka zawsze się włączała w momencie załadowania gry, a i przy wszelkich walkach też nie było z tym kłopotu, tyle że leciały bardziej bojowe nuty.
Walka to nie tylko siła ognia, to także, a może przede wszystkim, myślenie.
There is no 'overkill'. There is only 'open fire' and 'I need to reload' - motto Tau


Offline Hollow

Odp: Najlepsza gra mangowa w którą kiedykowiek graliście.
« Odpowiedź #636 dnia: Sierpień 30, 2010, 12:58:43 pm »
Anfanowi chyba chodzi o to, że piosenka śpiewana przez jakąś piosenkarkę, a nie sama muzyka.

Offline Shirosama

Odp: Najlepsza gra mangowa w którą kiedykowiek graliście.
« Odpowiedź #637 dnia: Sierpień 30, 2010, 01:03:53 pm »
Anfanowi chyba chodzi o to, że piosenka śpiewana przez jakąś piosenkarkę, a nie sama muzyka.
Dlatego użyłem słów "piosenka".

Offline wyspa

Odp: Najlepsza gra mangowa w którą kiedykowiek graliście.
« Odpowiedź #638 dnia: Wrzesień 04, 2010, 03:56:38 pm »
Ostatnio na Steam'ie pojawiło się cos takiego jak Recettear. jRPG całkiem ciekawy bo naszym głównym celem nie jest wcale bieganie po Dungeon'ach choć to tez możemy robić poprzez wynajętych poszukiwaczy przygód a prowadzenie sklepu z item'ami. Całkiem ciekawy koncept bo musimy prowadzić sklep mając na karku dług do spłacenia a czas w grze leci nieubłaganie z każdą wykonana czynnością a terminy się zbliżają. Gram narazie w wersje demo ale chyba zdecyduje sie na pełną bo zabawny tytuł całkiem :)
ルセッティア・デモムービー

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Odp: Najlepsza gra mangowa w którą kiedykowiek graliście.
« Odpowiedź #639 dnia: Wrzesień 06, 2010, 10:08:16 am »
Toto jest w ludzkim języku dostępne? Ech, coś czuję, że zainstalowanie Steam'a mnie jednak nie ominie.

Offline Hollow

Odp: Najlepsza gra mangowa w którą kiedykowiek graliście.
« Odpowiedź #640 dnia: Wrzesień 06, 2010, 10:30:18 am »
Jest dostępne po angielsku, ale na razie demo. Pełna wersja będzie dostępna dopiero w tym, albo następnym tygodniu.

edit: Pełna wersja gry w języku angielskim dostępna od dzisiaj.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 10, 2010, 10:31:16 pm wysłana przez Hollow »

Offline cpt. Misumaru Tenchi

  • Radca bracki
  • ******
  • Wiadomości: 4 041
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Feel the wrath of Shul Shagana!
Odp: Najlepsza gra mangowa w którą kiedykowiek graliście.
« Odpowiedź #641 dnia: Listopad 01, 2010, 09:12:19 pm »
Chip-chan Kick! na PC FX - powiem krótko, bo co tu dużo gadać, filmiki pokazują wszystko. Rewelacyjny klon Bubble Bobble, tyle że tutaj mamy słodziachne lolis ze zwierzęcymi uszkami. Gierka gada głosami znanych i popularnych w tamtym okresie seiyuu (dwie główne bohaterki to Chieko Honda i Koorogi Satomi), jest bardzo dynamiczna i przezabawna - banan nie schodził mi z twarzy aż do pokonania ostatniego bossa. Już samo intro daje znakomity przedsmak tego co będzie się działo w grze,
PC-FX:Chip chan kick intro
zaś sama rozgrywka wygląda tak (dla wywarcia lepszego efektu wklejam filmik z bossami):
[PC-FX] Chip Chan Kick Boss Demo Part 1/2
To się nazywa porządna, dynamiczna zręcznościówka. Nie to co te trójwymiarowe gówna TPP albo FPS które robi się dziś. Nigdy ich nie polubię i zawsze będę młócił w stare dobre 2D właśnie tego typu jaki tu widzicie.
Loli time is anytime and anytime is loli time.

Offline Hunter Killer

Odp: Najlepsza gra mangowa w którą kiedykowiek graliście.
« Odpowiedź #642 dnia: Listopad 02, 2010, 12:22:34 am »
Hmm, gierka wygląda ciekawie, choć jak pojawiałem się na świecie to rzuty na zręczność wypadły mi słabo, a przynajmniej nie posiadam zręczności w grach. :/
Ale jakiś stary FPS od czasu do czasu na odmóżdżenie watro sobie zapuścić. No chyba, że ktoś totalnie nie trawi tego gatunku. Ja osobiście też wolę popykać w jakiegoś RTSa. Choćby teraz po raz kolejny przechodzę kampanię zergów w SC: Brood War i niespiesząca się gram powoli i bez stresowo. :)

A co do stresu...jut, znaczy dziś znów do roboty...ech.
Walka to nie tylko siła ognia, to także, a może przede wszystkim, myślenie.
There is no 'overkill'. There is only 'open fire' and 'I need to reload' - motto Tau


Offline cpt. Misumaru Tenchi

  • Radca bracki
  • ******
  • Wiadomości: 4 041
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Feel the wrath of Shul Shagana!
Odp: Najlepsza gra mangowa w którą kiedykowiek graliście.
« Odpowiedź #643 dnia: Listopad 02, 2010, 12:50:40 am »
Za strategiami generalnie nie przepadam, nie lubię w grach kombinować - kocham szybką akcję i wyzwanie dla moich paluszków. Żeby strategia mnie wciągnęła, musi mieć mały poziom skomplikowania i ogólnie być prosta, przechodzić się sama że tak powiem. RTS-y to dla mnie wypaczone połączenie taktyki i zręcznościówki, więc już totalnie apage - niby elementy zręcznościowe, ale trzeba do tego szybko myśleć, a mi nawet wolno niezbyt to wychodzi. Zresztą co to za frajda kliknąć myszą i przyglądać się jak się wyrzynają, ja muszę czuć że każda jedna śmierć na ekranie była spowodowana ruchem mojego palca. Stare FPS-y, hmmm... Wolfensteina 3D i Dooma skończyłem i uwielbiam. Przypuszczam że inne tytuły tego typu z tamtego okresu pewnie też przypadną mi do gustu. Ale nowych nie cierpię, są dla mnie zbyt trudne (gdzie te czasy że grę obsługiwało się dwoma klawiszami fire typu strzał i skok, patrz choćby ta o której pisałem powyżej), zaś współczesna grafika 3D odrzuca mnie swoją sztucznością i sterylnością. Ponad rendery stawiam rysunki (bitmapy), ot co - je przynajmniej robił człowiek, mają w sobie jakieś ludzkie uczucia. Zaś rendering to tylko puste polygony (czy inne badziewia, jak zwał tak zwał) wygenerowane w czasie rzeczywistym przez bezduszną maszynę, zero w nich jakichkolwiek emocji, są dla mnie martwe. W nosie mam to co nowe, modne i po prostu na czasie, zajmując się tylko tym co mi się podoba. A podoba mi się totalne retro, gra z 2000 zazwyczaj już jest dla mnie zbyt nowa. Nie rozumiem jak pierwszego PSX-a można uważać za konsolę retro - przecież na to była masa trójwymiarówek, a 3D dla mnie nigdy retro nie będzie. Taki ze mnie dziwny gość.
A w robocie jak zwykle będzie fajnie, mam już dokładnie zaplanowaną playlistę na cały dzionek.
« Ostatnia zmiana: Listopad 02, 2010, 01:06:31 am wysłana przez cpt. Misumaru Tenchi »
Loli time is anytime and anytime is loli time.

Offline Hunter Killer

Odp: Najlepsza gra mangowa w którą kiedykowiek graliście.
« Odpowiedź #644 dnia: Listopad 02, 2010, 09:19:45 am »
A ja w pracy nie mam żadnej muzyki po za radiem, jeden plus że wychodze o 15;30 i mam wszystko gdzieś, nie muszę siedzieć po godzinach.
Co do gierek,  uwielbiam gry Japońskie własnie na grafike, a raczej rysunki.
chociaż ciężko uzyskać takie rysunki w RTSach, to jak pokazuje choćby ostadnio Valkyria Chronicles nie jest to niemozliwe. Mimo, że zastosowano tylko render Canvas, to i tak miło się to ogląda. Ja lubie gry które zmuszają do myślenia, nie przepadam za masowym wysyłaniem wszystkiego co w bazie i rozalaniem bazy przeciwnika. Lubię również kombinować tak by najlepiej nie stracic ani jednej jednostki. No chyba, że gram zergami z Starcrafta, ale tam się nie da grać tak by nie stracić ani jednej jednostki, mimo to próbuję.
Ale z dziką chęcią zagrałbym w Valkyria Chronicles, albo jakąś inna japońską strategię. A tak zostają mi głównie europejskie tytuły.
Po za tym ciężko nieraz z emulatorami, no ostatnio straciłem płytkę z zestawem emuli. :/

Zaś co do retro, mam podobne zdanie co Ty, nie ma jak stare dobre 2D, planszówki, czy inne platformówki. :) Niestety z perspektywy czasu, za kilka-kilkanaście lat gry przejdą przemiane pewnie w cos takiego jak widzielismy w Hacku, czy jakby pośrednie połączenie do układu nerwowego. A wtedy wszelkie gry 3D które dziś znamy staną się retro, a 2D archeo. Co nie zmienia faktu, że pierwszy Mario na Gameboya nadal będzie zachwycał. :)
A do FPS dodałbym jeszcze Quaka, w sumie mam pewnien sentyment.
Walka to nie tylko siła ognia, to także, a może przede wszystkim, myślenie.
There is no 'overkill'. There is only 'open fire' and 'I need to reload' - motto Tau