Skończyłem ostatnio
Final Fantasy XIII w wersji na PC (przejście zajęło mi ponad 100 godzin) i muszę powiedzieć, że ta gra to
prawie arcydzieło. Okazało się, że cała krytyka trzynastki jest prawie nic nie warta (zapewne XIII-2 i XIII-3 również okażą się bardzo dobre). Jeśli Final Fantasy nadal będą tak świetne to mogą powstawać w nieskończoność. Zresztą Final Fantasy X-2 też było krytykowane, a okazało się wyjątkowo dobrą grą pod prawie każdym względem.
Oczywiście jedyną sensowną opcją jest gra z japońskimi głosami i angielskimi napisami. Chwilami mnie zastanawiania po co amerykanie robią w ogóle ten swój sztuczny i pozbawiony emocji dubbing do japońskich gier. Przecież wystarczyłyby same napisy.
Granie w Final Fantasy z angielskimi głosami to podobnie jakby oglądać anime z angielskim dubbingiem.
Poniżej widać jak ta gra przepięknie wygląda z japońskimi głosami i angielskimi napisami. Wtedy są dopiero idealnie oddane emocje postaci.
https://www.youtube.com/watch?v=BcFCcIG5HkANiestety angielskie napisy są beznadziejne bo dopasowane wyłącznie do angielskiego dubbingu. Znając choć trochę japoński ze słuchu można łatwo zauważyć wiele przekłamań w tym tłumaczeniu.
Poniżej jeszcze jedna bardzo fajna scena z FFXIII.
https://www.youtube.com/watch?v=4VM8FcRDfzcA ten poniższy trailer Final Fantasy XIII ma natomiast inne niż oficjalne angielskie tłumaczenie, więc dużo bardziej zgodne z tym co faktycznie mówią.
https://www.youtube.com/watch?v=dQyEUCYYkT8Jeśli chodzi o
zalety gry to oczywiście
fabuła i postacie są głównym czynnikiem decydującym o jej doskonałości. Chociaż można się przyczepić do pewnych scen i określić je jako dosyć sztuczne. Na przykład sceny dramatyczne pomiędzy Snow, a Hope (chwilami mnie ten dzieciak wnerwiał) jak również Sazh i Vanille. Również irytowała mnie trochę Lightning, która była często niemiła dla Snow bez żadnego sensownego powodu (nawet go biła).
Jednak jakby porównać głębię i skomplikowanie fabuły Final Fantasy XIII do zachodnich gier to trudno ją nie uznać za rewelacyjną. W dodatku później wszyscy się ze sobą pogodzili, więc te wcześniejsze problemy nie miały już prawie znaczenia, jeśli chodzi o wady gry (bardzo polubiłem wszystkich).
Jedną z największych zalet Final Fantasy XIII jest zdecydowanie
Vanille. Niesamowicie sympatyczna, dobra i słodka dziewczyna, więc nie miałem za co ją nie lubić (chociaż chwilami trochę przeginała z tym obwinianiem się za wszystko).
Mimo to była najfajniejsza ze wszystkich postaci w tej grze i potrafiła niesamowicie rozczulać swoim zachowaniem i reakcjami (nawet jak skakała to wydawała takie słodziutkie odgłosy). Dlatego miałem nadzieję, że będzie dobre zakończenie z jej udziałem.
Wyjątkowo polubiłem także
Serah, ale niestety nie była postacią grywalną w tej grze. Jednak te wszystkie sceny z jej udziałem (bardzo emocjonujące) to zdecydowanie jedna z największych zalet tej gry.
Grafika w grze jest również prawie doskonała. Nie wiem jak wyglądała na PS3, ale na PC była przepiękna. Śliczne tła i rewelacyjnie wyglądające postacie (przepaść w porównaniu do FFXII). Postacie bezpośrednio w grze wyglądały niewiele gorzej jak na filmach. Poniżej kadry:
Animacja również była przepiękna i wysokiej jakości. Jednak podczas walk były duże spadki fps (nawet do 20), ale to może wina złej optymalizacji gry.
Kolejną zaletą oprócz tej pięknej grafiki i animacji jest
oprawa dźwiękowa. Nie można jej określić po prostu mianem dobrej, gdyż to arcydzieło bez najmniejszych wątpliwości. Rytmy były bardzo urozmaicone (inne w zależności od miejsca), a niektóre nawet
śpiewane bezpośrednio podczas gry. Muzyka miała ogromny wpływ na przyjemność z tej gry bo tworzyła większość klimatu i emocji. Oprawa dźwiękowa na Gran Pulse i w Oerba była szczególnie wzruszająca, a zarazem piękna.
Za największą wadę
fabuły Final Fantasy XIII uważam oczywiście zakończenie. Nienawidzę czegoś takiego bo uważam, że przejście całej gry powinno być wynagradzane właśnie najbardziej radosnym zakończeniem (coś jak w FF8 czy w FF9).
Chociaż czytałem spoilery i wiem, że na szczęście to się tak nie skończy.
Drugą istotną wadą są misje poboczne na Gran Pulse. Ich było stanowczo zbyt wiele bo prawie 70 (w dodatku nie wszystkie można było zrobić od razu). Większość czasu zajmowało szukanie aktywnych kryształów, a potem potworków, które wskażą. Powiem szczerze, ale naprawdę miałem tego dosyć.
Co prawda były teleporty i kurczak, ale to stanowczo za mała pomoc. W dodatku większość potworów klasy A była za silna. We wszystkich poprzednich Finalach (od VIII w górę) pokonałem sam wszystkich najsilniejszych przeciwników, a w XIII po raz pierwszy miałem to gdzieś. Tak mnie wnerwiły te niedorzecznie trudne walki, że po prostu użyłem trainera do tego celu bo nie chciałem tracić na to mnóstwo czasu (a na liczniku już 100 godzin). W dodatku nie chciałem grać innymi postaciami niż trójką, którą wybrałem (to znaczy Lightning, Vanille i Hope).
Kolejną wadą jest brak możliwości omijania potworów przez całą grę. To jest skrajnie niedorzeczne i to głównie z powodu tych misji nieobowiązkowych polegających na szukaniu kryształów i potworów. Był co prawda deceptisol, ale ten przedmiot jedynie powodował, że potwory ciebie nie goniły, a w dodatku działał bardzo krótko. Wiele stworów zajmowało całe przejście (bo wiele ścieżek było wąskich), więc dotknięcie od razu powodowało walkę. Nie sądziłem, że można coś tak głupiego zrobić i przez całą grę zmuszać do walki z niechcianymi potworkami.
Mimo wszystko te wady to tyle co nic w porównaniu do całokształtu tej rewelacyjnej gry, gdyż dla mnie najważniejsze były postacie, fabuła i te niesamowite emocje, które powodowała ta gra (w zachodnich grach coś takiego prawie nie istnieje).
Zalety:- grafika
- animacja
- fabuła
- postacie (szczególnie Vanille)
- oprawa dźwiękowa i piosenki
- emocje podczas gry
Wady:- zakończenie
- za dużo misji nieobowiązkowych polegających na walkach z potworkami, które w dodatku często wyglądały tak samo (po prostu ich silniejsze wersje)
- niektóre walki niedorzecznie trudne (FFXIII to najtrudniejszy Final w jaki grałem)
- nie można przez całą grę omijać przeciwników
- chwilami irytujące zachowania niektórych postaci (chociaż w takim FFX również były)
9/10