Powiem, jak ja zrobiłem.
Na wyciętą ściankę z balsy nałożyłem grubo wukolu, a następnie wziąłem drobne kamyczki i poukładałem je tak, by powstał kamienny mur.
Gdy skończyłem posypałem wszystko drobnym piaskiem i zostawiłem na noc. Rano wytrzepałem piasek, który się nie przykleił. Klej mniej więcej zasechł. szczeliny pomiędzy kamieniami zostały ładnie wypełnione piaskiem. Całość pokryłem warstwą szarego, matowego sprayu podkładowego, ma on taką właściwość, że tworzy lekko chropowatą powierzchnie i uniemożliwia wypadanie ziarenek piasku. Tak przygotowaną ścianę malujemy wedle upodobania, ja zrobiłem najpierw wash na czarno, a potem przecierkę szarym i wyszły całkiem niezłe głazy.