trawa

Autor Wątek: V jak Vendetta  (Przeczytany 78178 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kurczaczek

V jak Vendetta
« Odpowiedź #105 dnia: Listopad 11, 2003, 11:29:37 pm »
Racja Matrixem 3 sie zrehabilitowali, nie do konca, ale zawsze- w porownaniu z dwojka, to jest to cudo wrecz. Jest pare dziur logicznych, ale oglada sie przyjemnie.
...

Offline MaxNecro

V jak Vendetta
« Odpowiedź #106 dnia: Listopad 12, 2003, 08:19:01 am »
Cytat: "N.N."
Cytat: "mykupyku"
po kolejnych matrixach powinni spalić się ze wstydu, a nie brać się za v4v

Przesadzasz. Ostatni "Matrix" jest bardzo spójną i logiczną historią, a w dodatku sprawia, ze to, co było w "dwójce", staje się logiczne. Historia mogła Ci się nie podobać, ale jest dobrze opowiedziana. A "V4V" jest historią już opowiedzianą, a oni mają jej tylko nadac kształt ekranowy. Raczej tego nie spieprzą.
To zależy na ile "odcinków to rozbiją... :|

Offline jax

V jak Vendetta
« Odpowiedź #107 dnia: Listopad 12, 2003, 11:33:10 am »
Akurat w przypadku adaptacji tego komiksu im więcej filmowych odcinków tym lepiej - nie znoszę niczego bardziej niż traktowanie tematu po łebkach.
ttp://basketcom.republika.pl
Strona o Legii (koszykówka) i komiksie.

Offline Crouching Tiger

V jak Vendetta
« Odpowiedź #108 dnia: Listopad 12, 2003, 03:16:53 pm »
W dzisiejszej Wyborczej jest artykuł o "V jak Vendetta". Czytał ktoś?

Offline graves

V jak Vendetta
« Odpowiedź #109 dnia: Listopad 12, 2003, 04:15:58 pm »
Cytat: "Crouching Tiger"
W dzisiejszej Wyborczej jest artykuł o "V jak Vendetta". Czytał ktoś?

Najbardziej zjechali POST -za "niechlujne" wydanie ;)
http://www2.gazeta.pl/ksiazki/1,19970,1770385.html
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
V jak Vendetta
« Odpowiedź #110 dnia: Listopad 12, 2003, 04:34:19 pm »
Moim zdaniem - b. dobra recenzja. Widac ze autor nie urwal sie z choinki i wlozyl sporo wysilku w wylapanie analogii i nawiazan. Gratulacje.
:bunny:
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline KoM@R

V jak Vendetta
« Odpowiedź #111 dnia: Listopad 12, 2003, 05:50:20 pm »
Cytat: "Kurczaczek"
Racja Matrixem 3 sie zrehabilitowali, nie do konca, ale zawsze- w porownaniu z dwojka, to jest to cudo wrecz. Jest pare dziur logicznych, ale oglada sie przyjemnie.


Moim zdaniem i 3 byla chalowata..ala ja sie nie znam :)
mmmm....

Offline jax

V jak Vendetta
« Odpowiedź #112 dnia: Listopad 13, 2003, 11:07:58 am »
Bardzo ciekawa dyskusja jest pod tym artykułem o Vendettcie na temat tłumaczenia.  Aktywnie w niej bierze udział tłumacz tego komiksu: Jacek Malczewski.
I dodatkowo polecam jeszcze link:
http://www2.gazeta.pl/ksiazki/1,19970,1770392.html
ttp://basketcom.republika.pl
Strona o Legii (koszykówka) i komiksie.

Offline mykupyku

V jak Vendetta
« Odpowiedź #113 dnia: Listopad 13, 2003, 11:32:01 am »
artykuł Orlińskiego jest po łebkach napisany - w zasadzie bardzo zawęża możliwy odbiór komiksu i skupia się na jego konotacjach kulturalnych i historycznych

w tym wycinku który porusza jest niezły, reszty, która w komiksie jest i którą zwykle recenzent zauważa - grafika, emocje i motywy, budowa postaci, sposób narracji, kolor bla bla bla - wogóle w recenzji nie ma

zapewne zamierzeniem była krótka i erudycyjna forma prezentacji komiksu z jego osadzeniem kulturowym dla tych którzy będąc z książką i erudycjom :) za pan brat może zaciekawieni tym razem sięgną po... komiks
opyright by mykupyku

Offline jax

V jak Vendetta
« Odpowiedź #114 dnia: Listopad 13, 2003, 12:13:41 pm »
po lekturze czułem niedosyt, który dokładnie opisał mykupyku
ttp://basketcom.republika.pl
Strona o Legii (koszykówka) i komiksie.

Offline Maciej

V jak Vendetta
« Odpowiedź #115 dnia: Listopad 13, 2003, 01:21:17 pm »
Cytat: "KoM@R"
Cytat: "Kurczaczek"
Racja Matrixem 3 sie zrehabilitowali, nie do konca, ale zawsze- w porownaniu z dwojka, to jest to cudo wrecz. Jest pare dziur logicznych, ale oglada sie przyjemnie.


Moim zdaniem i 3 byla chalowata..ala ja sie nie znam :)


A moim zdaniem część 2 była najlepsza z całej trylogii. Trójka to film nie warty pieniędzy wydanych na bilet. .. :cry:

OOOO Kom@r wrócił! 8)
url=http://www.forum.gildia.pl/login.php?logout=true&sid=d50706ce8e8e80cb43136eb5a41e6082]super strona z gołymi babami!!![/url]

Offline KoM@R

V jak Vendetta
« Odpowiedź #116 dnia: Listopad 13, 2003, 01:31:28 pm »
Cytat: "Maciej"
Cytat: "KoM@R"
Cytat: "Kurczaczek"
Racja Matrixem 3 sie zrehabilitowali, nie do konca, ale zawsze- w porownaniu z dwojka, to jest to cudo wrecz. Jest pare dziur logicznych, ale oglada sie przyjemnie.


Moim zdaniem i 3 byla chalowata..ala ja sie nie znam :)


A moim zdaniem część 2 była najlepsza z całej trylogii. Trójka to film nie warty pieniędzy wydanych na bilet. .. :cry:

OOOO Kom@r wrócił! 8)


Jestem jak V wracam niepostrzeżenie....(tadadadammm)
mmmm....

Offline Kurczaczek

V jak Vendetta
« Odpowiedź #117 dnia: Listopad 13, 2003, 01:54:56 pm »
Cytat: "Maciej"
Cytat: "KoM@R"
Cytat: "Kurczaczek"
Racja Matrixem 3 sie zrehabilitowali, nie do konca, ale zawsze- w porownaniu z dwojka, to jest to cudo wrecz. Jest pare dziur logicznych, ale oglada sie przyjemnie.


Moim zdaniem i 3 byla chalowata..ala ja sie nie znam :)


A moim zdaniem część 2 była najlepsza z całej trylogii. Trójka to film nie warty pieniędzy wydanych na bilet. .. :cry:



 :| Zartujesz prawda?
...

Offline Błendny Komboj

V jak Vendetta
« Odpowiedź #118 dnia: Listopad 13, 2003, 02:19:44 pm »
Cytat: "Orliński"
Erudycyjne są specjalnością Alana Moore'a (z wykształcenia muzykologa)

Ktoś coś wie o tym? Bo ja słyszałem tylko, że wyleciał z liceum za handel LSD i na tym skończyła się jego edukacja. Taki z niego muzykolog.
Lord of the Rings" is a piece of crap.

Offline konradkonrad

V jak Vendetta
« Odpowiedź #119 dnia: Listopad 14, 2003, 01:39:15 am »
W sieci jest książka jakiegoś Alana Moore'a o Beatlesach, ale nie jestem pewien czy to ten sam.

 

anything