Autor Wątek: V jak Vendetta  (Przeczytany 77138 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Anonymous

  • Gość
V jak Vendetta
« Odpowiedź #15 dnia: Październik 21, 2003, 09:15:13 am »
Z innej beczki, dlaczego V jak Vendetta, ale już nie V jak Victory (we wstępie Moora)? Dlaczego nie zrobiono Z jak Zemsta, żeby pasowało do przetłumaczenia Z jak Zwycięstwo? O dzwio w języku polskim też są to te same litery.
Pytanie do wydawców: Kto pozwolił puścić błędy wewnątrz komiksu? Najśmieszniejsze jest to, że na okładce jedynki jest dokonana korekta tekstu, który rozpoczyna komiks, a w komiksie jest on jak najbardziej z błędami w języku polskim! Fuszerka.

Ale poza tym komiks świetny! :)

Offline Perfect Strangler

V jak Vendetta
« Odpowiedź #16 dnia: Październik 21, 2003, 02:59:36 pm »
Cytat: "timof"
Z innej beczki, dlaczego V jak Vendetta, ale już nie V jak Victory (we wstępie Moora)? Dlaczego nie zrobiono Z jak Zemsta, żeby pasowało do przetłumaczenia Z jak Zwycięstwo? O dzwio w języku polskim też są to te same litery.

Bo literka V jest bardziej szpanerska niż literka Z i tyle. A Vendetta brzmi bardziej szpanersko niż Zemsta (już abstrahując od skojarzeń z Fredrą).




Niniejszy - nomen omen - post sponsorowały literki V, Q oraz X, najbardziej szpanerskie literki alfabetu.
WW.KOMIKSY.COM - sklep z amerykańskimi komiksami

Anonymous

  • Gość
V jak Vendetta
« Odpowiedź #17 dnia: Październik 21, 2003, 03:23:35 pm »
a co zrobili z tytulami rozdzialow? przeciez kazdy zaczynal sie na v  :)

Anonymous

  • Gość
V jak Vendetta
« Odpowiedź #18 dnia: Październik 21, 2003, 05:00:35 pm »
No i jeszcze V pisane przez samego V gdzie popadnie.
Więc w takim wypadku wypadałoby jednak zostawić V jak Victory (bo w tłumaczeniu ostatnich zdań przedmowy ginie wtedy geniusz Moore i zboczony pociąg do V, jaki ujawniał się nawet w tytułach rozdziałów).
Natomiast dziś zostałem zaatakowany przez znajomych, że powinno być V dla Vendetty. Broniłem zażarcie tytułu, ale teraz sam już nie wiem czy nie mieli racji.

Offline Błendny Komboj

V jak Vendetta
« Odpowiedź #19 dnia: Październik 21, 2003, 05:02:37 pm »
Cytat: "2dope"
a co zrobili z tytulami rozdzialow? przeciez kazdy zaczynal sie na v  :)

I każdy zaczyna się na V. Tytuły rozdziałów pozostawione są w oryginale a u dołu strony przypis z tłumaczeniem.
Lord of the Rings" is a piece of crap.

Offline Perfect Strangler

V jak Vendetta
« Odpowiedź #20 dnia: Październik 21, 2003, 05:07:36 pm »
Cytat: "timof"
Natomiast dziś zostałem zaatakowany przez znajomych, że powinno być V dla Vendetty. Broniłem zażarcie tytułu, ale teraz sam już nie wiem czy nie mieli racji.

Jasne, a jak miałem 10 lat, to miałem kolegę, który mnie przekonywał, że jakby miał szczęście, to wygrałby w szachy z Kasparowem.
WW.KOMIKSY.COM - sklep z amerykańskimi komiksami

Offline mykupyku

V jak Vendetta
« Odpowiedź #21 dnia: Październik 21, 2003, 10:50:21 pm »
Cytat: "timof"
Natomiast dziś zostałem zaatakowany przez znajomych, że powinno być V dla Vendetty. Broniłem zażarcie tytułu, ale teraz sam już nie wiem czy nie mieli racji.



proste: D jak Dupa a nie D dla Dupy, dziwni znajomi co języka nie znają ;)
opyright by mykupyku

Offline Crouching Tiger

V jak Vendetta
« Odpowiedź #22 dnia: Październik 21, 2003, 11:04:05 pm »
Cytat: "mykupyku"
Cytat: "timof"
Natomiast dziś zostałem zaatakowany przez znajomych, że powinno być V dla Vendetty. Broniłem zażarcie tytułu, ale teraz sam już nie wiem czy nie mieli racji.



proste: D jak d**a a nie D dla Dupy, dziwni znajomi co języka nie znają ;)


Może skojarzyło im się z rozwartymi palcami jako znakiem wolności? :wink:

Anonymous

  • Gość
V jak Vendetta
« Odpowiedź #23 dnia: Październik 22, 2003, 02:00:15 am »
przeciez to nie wal(e)c dla elizy  :P

Offline MaxNecro

V jak Vendetta
« Odpowiedź #24 dnia: Październik 22, 2003, 09:09:29 am »
Cytat: "Perfect Strangler"
Bo literka V jest bardziej szpanerska niż literka Z i tyle.
Powiedz to Zorro...

Offline mykupyku

V jak Vendetta
« Odpowiedź #25 dnia: Październik 22, 2003, 09:47:25 am »
przeczytałem recenzję polskiego wydania V4V w KZ i nie mogę zgodzić się z Błendnym Kombojem odnośnie koloru w tym komiksie - pogląd tam zawarty jest nie do obrony, gdy porówna się wydanie oryginalne z polskim - polskie tchnie zimnymi barwami z wybijającą się na pierwszy plan czernią i bielą, oryginał amerykański ma kolorystykę dużo cieplejszą, barw nie są tak przygaszone co w połączeniu z wyrazistą kreską i dominacją czerni daje bardzo ciekawy efekt tajemniczej, mrocznej aury a nie tytllko zimna i ascetycznej bezduszności

ciekawi mnie czy POST celowo zmienił kolorystykę czy to sprawka drukarni, a może wina materiałów?

czcionka w komiksie jest bardzo dobra, ale zdaje się nie jest odręcznie kładziona

dobrym pomysłem było zachowanie oryginalnych tytułów rozdziałów

nie wiedzieć czemu zniknęły dwie grafiki z oryginalnego dodatku

w stosunku do formatu oryginału komiks jest "niższy" ale rozmiar plansz pozostał bez zmian

czy wszyscy czytacze mają już pierwsze wrażenia z lektury?
opyright by mykupyku

Offline Maciej

V jak Vendetta
« Odpowiedź #26 dnia: Październik 22, 2003, 12:12:16 pm »
Dobrze, że Moore nie jest pisarzem...

Bo wtedy zamiast komiksowego dziełka ,mielibyśmy "Perfidię" lub "Statek" Łysiaka... (takie licealne "lekturki")


Z innej strony
Gdyby Łysiak pisał scenariusze do komiksów, i wziąłby do pomocy Polcha,

to wówczas moglibyśmy mieć swoją wersję "V jak V" :wink:

Zapewne tak samo dobrą :) ...

Co by było gdyby????? :roll:

Komiks wstrząsający. Fajna lista inspiracji w posłowiu (Dejwid Bołi :D )

Na razie tyle.
url=http://www.forum.gildia.pl/login.php?logout=true&sid=d50706ce8e8e80cb43136eb5a41e6082]super strona z gołymi babami!!![/url]

Offline Błendny Komboj

V jak Vendetta
« Odpowiedź #27 dnia: Październik 23, 2003, 10:34:40 am »
Cytat: "mykupyku"
przeczytałem recenzję polskiego wydania V4V w KZ i nie mogę zgodzić się z Błendnym Kombojem odnośnie koloru w tym komiksie - pogląd tam zawarty jest nie do obrony, gdy porówna się wydanie oryginalne z polskim - polskie tchnie zimnymi barwami z wybijającą się na pierwszy plan czernią i bielą, oryginał amerykański ma kolorystykę dużo cieplejszą, barw nie są tak przygaszone co w połączeniu z wyrazistą kreską i dominacją czerni daje bardzo ciekawy efekt tajemniczej, mrocznej aury a nie tytllko zimna i ascetycznej bezduszności

Przyznam się, że nie wiem jak to jest w oryginale, choć kolory w polskim wydaniu wydają mi się nasycone na tyle dobrze, że jeszcze trochę i byłyby przesycone, natomiast ten chłód barw o którym piszesz - myślałem, że to po prostu zamierzone i już; przecież w końcu świat w którym toczy się akcja jest bardzo surowy.

PS. Podobno Niemcy wydali Vendettę w czerni i bieli w 280 stronicowym TPB formatu A-4. Format kijowy moim zdaniem, bo taka księga waży pewnie jakieś 10 kg i jest nieporęczna, ale kolor jest IMHO jedynym elementem zbędnym w tym komiksie.

Cytat: "mykupyku"
czcionka w komiksie jest bardzo dobra, ale zdaje się nie jest odręcznie kładziona

Zgadza się. Dowiedziałem się o tym od Rabendy dopiero po fakcie  :oops:
Lord of the Rings" is a piece of crap.

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
V jak Vendetta
« Odpowiedź #28 dnia: Październik 23, 2003, 04:24:50 pm »
Cytat: "Maciej"
Dobrze, że Moore nie jest pisarzem...

Bo wtedy zamiast komiksowego dziełka ,mielibyśmy "Perfidię" lub "Statek" Łysiaka... (takie licealne "lekturki")


Z innej strony
Gdyby Łysiak pisał scenariusze do komiksów, i wziąłby do pomocy Polcha,

to wówczas moglibyśmy mieć swoją wersję "V jak V" :wink:


Lysiak wygral kiedys nagrode za jakis swoj komiks. Chyba w SM go publikowali, ale nie jestem pewien.

Potem jacys studenci chyba zrobili komiks na podstawie "Katedry w Piekle" - to chyba nawet bylo w Perfidii.

Poza tym Lysiak raczej gardzi komiksem, czemu daje czestokroc wyraz w swoich ksiazkach.

A Statek to ta ksiazka o kolesiu, ktory prowadzi burdel?

Jak dla mnie to zmieniona wersja Fletu z Mandragory.

Mniejsza z tym.
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Anonymous

  • Gość
V jak Vendetta
« Odpowiedź #29 dnia: Październik 23, 2003, 06:39:08 pm »
hmm
ze wstepu moore'a:
"zaczalem pisac v4v podczas wakacji na wyspie wight"
hmmm
na wyspie Wight spedzilem 3 miesiace ..
napisalem mnostwo listow 3 scenariusze plus kilka pomyslow na komiksy i ksiazki czy znaczy to ze tez kiedys bede wielki? :)

a powaznie to jest to najkoszmarniejsze miejsce na calych wyspac B. jezeli on tam jezdzil na wakacje to ja naprawd ewiele rozumiem a v4v staje sie blizsza i bardziej zrozumiala ..nawet dla takiego imbecyla jak ja:)

 

anything