A czytaliście na Wraku o planach sfilmowania Batmana z jakimi jeszcze w latach 40. obnosił się Orson Welles? Rany, gdyby to zrobił do dziś byłby to pewnie najlepszy film wedługkomiksowy. Welles zawsze miał monumentalne barokowe wizje, więc jego film miałby chyba podobną atmosferę i aurę wizualną jak "Batman" Burtona. Szkoda, że ukręcili sprawie łeb i Orson nie ukończył dzieła, podobnie jak nie ukończył "Don Kichota". Niewiele brakowało żeby historia kultury obrazkowej poszła innym torem.