trawa

Autor Wątek: Filmy/seriale fabularne na podstawie komiksów  (Przeczytany 513248 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline death_bird

Odp: Filmy/seriale fabularne na podstawie komiksów
« Odpowiedź #2640 dnia: Styczeń 23, 2019, 08:27:54 pm »
Film może i nie, ale w grze front Mission 3 Polska jest gospodarczą superpotęgą (bo węgiel) i ma nawet mechy (wielkie roboty kroczące) na wyposażeniu armii.
O grze pierwsze słyszę, ale mechy są przereklamowane. Tak naprawdę takie ustrojstwo to mokry sen każdego artylerzysty. Duże, średnio ruchawe i do tego sporo płaskiej powierzchni. Cel idealny. Inna sprawa, że podobno w Civilization 6 ktoś nas lubi. Nie znam się na tych grach, ale czytałem, że Polska Jadwigi wymiata.Ale tak w zasadzie - jakby się zastanowić - to Polska jednak wyprodukowała i wypuściła w świat jednego superbohatera. A imię jego Gerant zwany Gerantem.  :lol:

"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem."

Offline Koalar

Odp: Filmy/seriale fabularne na podstawie komiksów
« Odpowiedź #2641 dnia: Styczeń 23, 2019, 09:35:30 pm »
   Same okrzyki i ludowe stroje są jak najbardziej okej, nawet anachroniczne stosunki społeczne przejdą bo czemuż by nie, ale już walka dzidami nawet z adamantium jest passe. Thor jest bogiem gromów i cała reszta Asgardu jest pochodzenia boskiego więc walka na młotki wpisuje się w konwencję fantasy/sf natomiast w przypadku ludzi z roku 2018 jest to już dosyć dziwne. Na dodatek podejrzewam, że taki postronny widz oglądając film o najbardziej zaawansowanej technicznie afrykańskiej cywilizacji, która obroniła się przed Europą z pomocą futurystycznych dzid pewnie myśli, że taki kit da się tylko ubogim dzieciom w Harlemie wcisnąć. Arabscy terroryści też dziwnym trafem nie szarżują już na wielbłądach wymac**jąc bułatami.

Nie wnikam, czemu walczą dzidami, może to tradycja, może prawo Wakandy, może udawanie tradycyjnych i jednoczesne wyćwiczenie tej sztuki walki do perfekcji (a generalnie jest to po prostu zaczerpnięte z komiksów), zwyczajnie jestem w stanie to kupić. Taki jest tamten świat (świat nieprawdziwy) i nie musi być w 100% odzwierciedleniem naszego. Tak samo Hawkeye strzela z łuku, kiedy do dyspozycji ma supernowoczesną broń (a w naszym świecie też raczej nikt z łukiem nie lata, kiedy ma do dyspozycji snajperkę lub karabin maszynowy). Tak samo gdzieś tam w filmach s-f strzelają z laserów, kiedy zwykłe kule lecą szybciej (no, może to na potrzeby widza, żeby widział, jak te lasery lecą).
http://pehowo.blogspot.com/ - moje komiksy (Buzz, PEH, Horror)

Offline Cringer

Odp: Filmy/seriale fabularne na podstawie komiksów
« Odpowiedź #2642 dnia: Styczeń 24, 2019, 03:33:13 am »
która obroniła się przed Europą z pomocą futurystycznych dzid pewnie myśli, że taki kit da się tylko ubogim dzieciom w Harlemie wcisnąć.
mieli dobre lotnictwo.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 24, 2019, 01:32:22 pm wysłana przez Cringer »

Offline laf

Odp: Filmy/seriale fabularne na podstawie komiksów
« Odpowiedź #2643 dnia: Styczeń 24, 2019, 07:20:09 am »
Tak samo Hawkeye strzela z łuku, kiedy do dyspozycji ma supernowoczesną broń (a w naszym świecie też raczej nikt z łukiem nie lata, kiedy ma do dyspozycji snajperkę lub karabin maszynowy).
Raczej nietrafiony przykład. Barton jest przede wszystkim genialnym łucznikiem (dodatkowo również świetnie posługuje się mieczem, co przydało mu się będąc Roninem) i to właśnie tą bronią posługuje się z mistrzowską precyzją, a nie jakąś bronią palną. To tak jakby zawodnikowi judo kazać walczyć w zapasach - inny rodzaj motoryki, chwytów i ogólnie inny sport. Poza tym Hawkeye używa sporej ilości nowoczesnej technologii w swoich strzałach; fajnie to było pokazane w filmie Avengers - strzały ze zdalną detonacją czy hakujące systemy informatyczne.

Mnie również Czarna Pantera nie zachwyciła i po prawdzie jest to jeden z najsłabszych filmów MCU. Niemniej zarówno krytycy, jak i spora część widowni była zachwycona filmem i o nominacji mówiło się już od paru ładnych tygodni, tak więc kiedy to nastąpiło jakoś się nie zdziwiłem mocno. Zdecydowanie większym zaskoczeniem jest nominacja dla Bohemian Rapsody (o czym wspomniał @gobender) - film, który może i przyjemnie się ogląda, ale jednak przemilcza sporo niewygodnych faktów.

Offline Gazza

Odp: Filmy/seriale fabularne na podstawie komiksów
« Odpowiedź #2644 dnia: Styczeń 24, 2019, 07:41:06 am »
(a w naszym świecie też raczej nikt z łukiem nie lata, kiedy ma do dyspozycji snajperkę lub karabin maszynowy)
Oj zdziwiłbyś się! Konkretny łuk bloczkowy to wciąż przydatne narzędzie. Cichy i skuteczny.

Offline gobender

Odp: Filmy/seriale fabularne na podstawie komiksów
« Odpowiedź #2645 dnia: Styczeń 24, 2019, 09:00:38 am »
I pewnie równie kosztowny, albo i droższy ;)

Offline Koalar

Odp: Filmy/seriale fabularne na podstawie komiksów
« Odpowiedź #2646 dnia: Styczeń 24, 2019, 10:34:12 am »
Cringer, to nie jest cytat ze mnie w Twoim poście (zmień, proszę, autora).

Raczej nietrafiony przykład. Barton jest przede wszystkim genialnym łucznikiem (dodatkowo również świetnie posługuje się mieczem, co przydało mu się będąc Roninem) i to właśnie tą bronią posługuje się z mistrzowską precyzją, a nie jakąś bronią palną. To tak jakby zawodnikowi judo kazać walczyć w zapasach - inny rodzaj motoryki, chwytów i ogólnie inny sport. Poza tym Hawkeye używa sporej ilości nowoczesnej technologii w swoich strzałach; fajnie to było pokazane w filmie Avengers - strzały ze zdalną detonacją czy hakujące systemy informatyczne.

No ale o to mi właśnie chodziło, że Hawkeye posługuje się w tamtym świecie łukiem (i mieczem), choć są to generalnie dawne typy broni. Tak samo w Wakandzie posługują się dzidami i też mogą być mistrzami w walce wręcz przy użyciu dzid i mogą tam mieć jakieś bajery.

Oj zdziwiłbyś się! Konkretny łuk bloczkowy to wciąż przydatne narzędzie. Cichy i skuteczny.

Nie zdziwiłbym się, wiadomo, że w różnych okolicznościach różny typ broni może być najlepszy (ale serio - czy ktoś dziś szkoli żołnierzy w posługiwaniu się łukiem?; może jakieś jednostki superspecjalne). Poza tym przecież oglądałem Rambo II  :cool: ;)
http://pehowo.blogspot.com/ - moje komiksy (Buzz, PEH, Horror)

Offline R~Q

Odp: Filmy/seriale fabularne na podstawie komiksów
« Odpowiedź #2647 dnia: Styczeń 24, 2019, 12:24:59 pm »

Gdzieś widziałem urywki z planu zdjęciowego i chyba jeden z aktorów (bodaj ten przywódca z gór) sam podpowiadał, jakiego rodzaju okrzyki są wydawane, więc przypuszczam, że są one używane w jakichś uroczystościach czy obrzędach plemiennych, tradycyjnych (coś jak nasze dziwne zaśpiewy na wsi). Podobna jest haka z Oceanii, podczas której wykrzykiwane są różne dziko brzmiące okrzyki - plemienna tradycja wojenna, która jest teraz używana przez rygbystów. Połączenie tradycji z nowoczesnością jest też w Thorze i nikt z tym nie ma problemu. Więc dla mnie są to po prostu tradycje ludowe Afryki wplecione w supernowoczesny świat. Całkiem możliwe, jeśli wibranium porównamy do ropy i ludów arabskich (też chodzą w tradycyjnych strojach i mają układ społeczny tradycyjny, a technologicznie w jakimś Dubaju są parę ładnych lat przed nami).
Nie zrozumiałeś, z czym moim zdaniem jest problem.
Wakanda w BP to stereotypowe, kliszowe przedstawienie Afryki - mimo że są rzekomo supernowocześni, to ich społeczeństwo jest średniowieczne, jest absolutną monarchią, dyskusje polityczne prowadzą bijąc się, a mimo posiadania laserów itp. walczą na włócznie i tarcze (tarcze energetyczne, ale tarcze). Do tego gadają po angielsku z dziwnym akcentem.

Jest więc żywcem wyjęte z dawnych ("blackface") przedstawień Afrykanów - porównaj: Tintin w Afryce, Janko Pistolet, Green Pastures.

Nie przeszkadza mi to i jest nawet urocze, nostalgiczne - zresztą twórcy filmidełka dla 13-latków mogą sobie zrobić taki film, jaki chcą.
Problemem jest, że ten film jest traktowany ("hype") jako pro-czarny, przełomowy, jako pierwszy (!) oddający głos czarnej mniejszości, pozwalający jej w końcu "wstać z kolan", nareszcie pokazujący Afrykanów "godnie" itd. itd., mimo że jest przeciwnie. Ten dysonans jest tym, co bardzo mnie boli.

Offline death_bird

Odp: Filmy/seriale fabularne na podstawie komiksów
« Odpowiedź #2648 dnia: Styczeń 24, 2019, 03:38:20 pm »
Z ciekawości: a dlaczego to Cię bardzo boli?
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem."

Offline LordDisneyland

Odp: Filmy/seriale fabularne na podstawie komiksów
« Odpowiedź #2649 dnia: Styczeń 24, 2019, 04:21:32 pm »
Przyłączam się do pytania kolegi...

Kamil Matusiak

  • Gość
Odp: Filmy/seriale fabularne na podstawie komiksów
« Odpowiedź #2650 dnia: Styczeń 24, 2019, 05:01:30 pm »
A wiecie co mnie śmieszy najbardziej w tym filmie? To, że wychwalają go pod niebiosa ci sami ludzie, którzy głoszą wszem i wobec idee globalnej wioski, państw bez granic, nieograniczonej migracji ludności i tego całego multi-kulti. Zerwania z tradycją w imię "postępu" itp. itd. No i oczywiście nienawidzą Trumpa i jego polityki stawiania swojego kraju na pierwszym miejscu. A tym czasem ta cała Wakanda to cholerny etnostan całkowicie odizolowany od reszty świata i społeczności międzynarodowej, całkowicie homogeniczny pod względem rasowym odrzucający "postep" na rzecz tradycji i jakichś starożytnych rytuałów i obrzędów. Nie dzielą się swoją kulturą i osiągnięciami z innymi i mają wyjątkowo wrogi stosunek do każdego spoza Wakandy. Przecież to jest istny koszmar dla każdego globalisty i lewaka mającego hopla na punkcie Trumpa. Ale że mamy do czynienia z mniejszości rasową (która w Afryce mniejszością nie jest) to można "przymknąć" oko.


Inną sprawą jest przedstawienie T'Chali - murzyńskiego "krula", który niby ma te całe królestwo i bogactwa, ale władzy to tak nie bardzo, bo gdy dochodzi do podejmowania jakichś kluczowych decyzji albo decydujących wydarzeń ten wielki "włatca" musi pytać o każde zdanie kobiety albo jest przez te kobiety ratowany albo wyręczany. To jest obraźliwy wizerunek czarnego mężczyzny, który sam nie potrafi o sobie stanowić i jest całkowicie uzależniony od kobiety.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 24, 2019, 05:08:01 pm wysłana przez Kamil Matusiak »

Offline absolutnie

Odp: Filmy/seriale fabularne na podstawie komiksów
« Odpowiedź #2651 dnia: Styczeń 24, 2019, 05:10:55 pm »

Inną sprawą jest przedstawienie T'Chali - murzyńskiego "krula", który niby ma te całe królestwo i bogactwa, ale władzy to tak nie bardzo, bo gdy dochodzi do podjęcia jakichś konkretnych decyzji albo decydujących wydarzeń ten wielki "włatca" musi pytać o każde zdanie kobiety albo jest przez te kobiety ratowany albo wyręczany. To jest obraźliwy wizerunek czarnego mężczyzny, który sam nie potrafi o sobie stanowić i jest całkowicie uzależniony od kobiety.


Ty zupełnie nie zrozumiałes tego filmu. Po pierwsze: T'Challa jest władcą postępowym i nie stosuje segregacji ze względu na płeć. Po drugie: jest inteligentnym mężczyzną, który lubi kobiety i wie, jak postępować z kobietami, dlatego pyta je o zdanie, bo one to lubią, bo im to schlebia, bo to mile łechce ich ego i czyni je przystępniejszymi (chociaż zdarza się, że one wiedzą, ze on wie i nie zawsze mu się udaje, ale takie jest życie). Są jednak sytuacje, w których podejmuje decyzję i po wszystkim informuje kobietę, co od tej chwili będzie musiała w wyniku tej decyzji robić [zobacz koniec filmu]. W takich sytuacjach widać, że on wie, co może, ale umie nie nadużywać swojej uprzywilejowanej pozycji.
Imaginary enemies are not hard to conjure into being.

JanT

  • Gość
Odp: Filmy/seriale fabularne na podstawie komiksów
« Odpowiedź #2652 dnia: Styczeń 24, 2019, 05:18:33 pm »

Kamil Matusiak

  • Gość
Odp: Filmy/seriale fabularne na podstawie komiksów
« Odpowiedź #2653 dnia: Styczeń 24, 2019, 05:24:08 pm »

Ty zupełnie nie zrozumiałes tego filmu. Po pierwsze: T'Challa jest władcą postępowym i nie stosuje segregacji ze względu na płeć. Po drugie: jest inteligentnym mężczyzną, który lubi kobiety i wie, jak postępować z kobietami, dlatego pyta je o zdanie, bo one to lubią, bo im to schlebia, bo to mile łechce ich ego i czyni je przystępniejszymi (chociaż zdarza się, że one wiedzą, ze on wie i nie zawsze mu się udaje, ale takie jest życie). Są jednak sytuacje, w których podejmuje decyzję i po wszystkim informuje kobietę, co od tej chwili będzie musiała w wyniku tej decyzji robić [zobacz koniec filmu]. W takich sytuacjach widać, że on wie, co może, ale umie nie nadużywać swojej uprzywilejowanej pozycji.
I tylko przypadkiem kobiety w jego królestwie zajmują najważniejsze i kluczowe miejsca. Tak tylko z brzegu: elitarna gwardia królewska - kobiety, osobista straż królewska - kobiety, naczelny naukowiec - kobieta, super szpieg - kobieta, i można by tak dalej. Przekaz jest aż nazbyt czytelny i jasny. Feminizm wylewa się wręcz wiadrami, ale że główny bohater jest murzynem a nie białym trzeba pójść na pewne ustępstwa, bo przecież waginy (czyt. mniejszości) nie mogą dyskryminować innej mniejszości.

Offline Jutrzen

Odp: Filmy/seriale fabularne na podstawie komiksów
« Odpowiedź #2654 dnia: Styczeń 24, 2019, 06:52:02 pm »
(a w naszym świecie też raczej nikt z łukiem nie lata, kiedy ma do dyspozycji snajperkę lub karabin maszynowy).
-> Jack Churchill vel "Szalony Szkot". Poszedł na II Wojnę Światową z mieczem i łukiem. Człowiek tak niesamowity, że nie dałoby się go wymyślić.
Problemem jest, że ten film jest traktowany ("hype") jako pro-czarny, przełomowy, jako pierwszy (!) oddający głos czarnej mniejszości, pozwalający jej w końcu "wstać z kolan", nareszcie pokazujący Afrykanów "godnie" itd. itd., mimo że jest przeciwnie. Ten dysonans jest tym, co bardzo mnie boli.

Ale skoro sami czarnoskórzy są zadowoleni i podoba im się przedstawiony w filmie wizerunek, to może źle to wszystko interpretujesz? Może perspektywa białego człowieka o lewicowych poglądach nie jest tutaj właściwa?

 

anything