Superman

[Tai]

Z tego co się dowiedziałem, dodanie numeracji do AC oznacza to, że będzie kontynuowane i na pewno będzie wydana całość Morrisona.

To jest potwierdzone ? Egmont nie za bardzo dzieli się informacjami o przyszłości. Zresztą żeby wyszła kontynuacja to obecny tom musi się w miarę przyzwoicie sprzedać. Z kontynuacjami Egmontu różnie bywa. Mogli też zostawić oryginalny napis '' Action Comics ''. Polska wersja to tylko '' Superman ''. Jeszcze wyjdzie, że Superman dobrze się sprzeda i sięgną po '' Superman vol 3 ''. Wtedy będą musieli zaznaczyć go jako kontynuację tych tomów.

[Dembol_]

Run Morrisona wypadałoby wydać cały bo dopiero w całości ma sens. Nie zmienia to jednak mojego zdania, że jak na coś co ma wprowadzić świeżych czytelników w nowe uniwersum DC jest formalnie niepotrzebnie zagmatwane. Z tego co piszecie wynika, że wydanie zbiorcze to po części naprawia, wiec może się skuszę.

[YohnJossarian]

Widziałem dziś w Lidlu "sprzęty" z Supermanem. Pidżama, zegarki, torebki itp. Wizualnie najlepiej prezentowały się bokserki (pakowane po dwie pary, za niecałe 30 zł.). Nie miałem komórki przy sobie, żeby cyknąć fotki.
Może jakiś maniak trykociarzy się skusi.

[badday]

Widziałem dziś w Lidlu "sprzęty" z Supermanem. Pidżama, zegarki, torebki itp. Wizualnie najlepiej prezentowały się bokserki (pakowane po dwie pary, za niecałe 30 zł.). Nie miałem komórki przy sobie, żeby cyknąć fotki.
Może jakiś maniak trykociarzy się skusi.

Nie wszędzie trzeba od razu cykać fotki
Wystarczy wejść na stronę sklepu :P
http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/lidl_pl/hs.xsl/offerdate.htm?offerdate=41741

[Julek_]

Koszulki są spoczko. Wezmę obie.

[dudi1212]

Nie są spoczko - słabej jakości bawełna i dziwne wymiary (są krótkie i szerokie).

Ja wziąłem bokserki i energy drinki;)

[Anionorodnik]

Jutro polska premiera "Człowieka ze stali". W związku z  tym przed seansem polecam obejrzenie dokumentu pt. "Look, Up In the Sky! The Amazing Story of Superman":

Look Up in the Sky The Amazing Story of Superman Documentary

[Julek_]

Nie są spoczko - słabej jakości bawełna i dziwne wymiary (są krótkie i szerokie).

Rozmiarówka w istocie jak dla amerykańskich grubasów. Ale jakościowo - mnóstwo okej.

[helsing]

Przeczytałem Egmontowe wydanie i mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony w sumie mi się podobało, taki średni komiks o superbohaterze. Przyzwoite rysunki, fabuła, która jest pretekstem do nawalanki i niszczenia miasta. Jednakże czegoś mi brakowało. Trochę lepsza druga część, geneza S, z rysunkami Kuberta. Opowieść była rwana i trochę chaotyczna. Działo się wiele ale mało sensu odczytałem. Może mi coś umknęło, może za szybko czytałem, a może to dopiero wstęp do jakiejś bardziej przemyślanej całości. Lex Luthor, który jest jednym z moich ulubionych złoczyńców, zachowywał się tutaj jak jakiś dzieciak, bez pomysłu i w kółko chwalący się że jest najpotężniejszym umysłem na Ziemi.
Plusem są rysunki. Morales jak i wspomniany Kubert świetnie dają sobie radę z ilustrowaniem pomysłów Morrisona i nie ma w sumie się do czego przyczepić. Na pochwałę zasługuje również edycja. Duże tomiszcze, świetny papier i całkiem przyzwoita cena (po zniżce 35%). Pewnie kupię część kolejną, aby mieć całość ale nie będę tęsknił jak coś pójdzie nie tak.

PS. Co do Lidlowych koszulek i slipów. Kupiłem jedno i drugie i nie narzekam. Ale zobaczę po pierwszym praniu jaka jest jakość.

[dudi1212]

Majciochy są spoko;) Kupuję w Lidlu licencjonowane gatki. Kiedyś kupiłem z Simpsonami i dobrze służą;)

Te z Supermanem też ok.

Koszulka ma dobry nadruk, ale ta bawełna do mnie nie trafia.

[Dariusz Hallmann]

"Człowiek ze stali" - obawiałem się, że Nolan będzie miał tu więcej do powiedzenia niż Snyder, ale na szczęście tak się nie stało. Snyder jest dla mnie reżyserem, który najlepiej czuje komiks w kinie aktorskim. Czasami materiał mu się wylewa z ram (vide "Strażnicy"), niemniej potrafi także zapanować nad wszystkim idealnie ("300"). "Człowiekowi ze stali" bliżej do ideału. Film wciąga, większość efektów jest doskonała (2D), aktorstwo na poziomie (Cavill też się broni, i to nie tylko urodą , natomiast najlepsi są Amy "Zadarty Nosek" Adams, Antje Traue i Russel Crowe), do tego obraz podrasowany jest tak świetną muzyką Hansa Zimmera, że momentami odbierałem go jak wizualną symfonię. Mam nadzieję, że zdrowa rywalizacja między DC a Marvelem spowoduje, iż ekranizacje ich komiksów przez długi czas będą dostarczały nam satysfakcji.

[ramirez82]

Też jestem zadowolony z seansu. Może trochę za dużo efektów, może niepotrzebnie w kilku miejscach wkradł się przesadny patos ( śmierć Jonathana ), ale i tak jest to bardzo dobre kino rozrywkowe. Cavill jest drażniącym pięknisiem, ale jak dla mnie jako Superman jest bezbłędny. Michael Shannon również wypadł bardzo dobrze. Szkoda, że nie dało się tak zrealizować Green Lanterna...

[Weil Deshalb]

Dawno nie byłem tak zirytowany po wyjściu z kina. Początkowe sceny na Kryptonie były fajne - Shannon bardzo dobry, Crowe całkiem niezły. Aż nawet się zastanawiałem, czemu wszyscy narzekają na ten film. A potem... Ech. Przemiana w Supermana zachodzi za szybko (ogólnie film ma dziwną strukturę: bardzo długi pierwszy akt, króciutki drugi i długi trzeci), Cavill jest strasznie bezbarwny (podobnie jak postać, którą gra), Adams też, (

Spoiler: pokaż

wątek romansowy między Supermanem a Lois

wychodzi kompletnie znikąd) a dobrzy aktorzy starają się, ale mają niewiele do grania (Fishbourne w chwili

Spoiler: pokaż

pocałunku między Lois a Clarkiem

ma minę, która mówi "Na litość boską, grałem u Coppoli! Występowałem na Broadwayu! Co ja tutaj robię?"). Ale najgorsze była chyba jednak symbolika Chrystusowa, przekazywana z subtelnością kolanoskopii.

Mimo niezłych efektów*, świetnego Shannona i "Seasons" Chrisa Cornella na soundtracku - nie polecam.

*

Spoiler: pokaż

"Dziękujemy ci, Supermanie, za ocalenie nas! Ale niszczenie połowy miasta mogłeś sobie darować. Serio, chyba taniej będzie to wszystko zburzyć, niż odbudowywać. W ogóle, w tych budynkach ktoś chyba był, nie? Bo policja raczej by nie zdążyła tak szybko wszystkich ewakuować, prawda? Weź sobie obejrzyj Avengers i naucz się, jak się chroni cywili. Ty bucu."

[ramirez82]

Dawno nie byłem tak zirytowany po wyjściu z kina.

Zatem nie byłeś na Tylko Bóg wybacza.

[Weil Deshalb]

Zatem nie byłeś na Tylko Bóg wybacza.

Ano, nie byłem. Za to może się wybiorę na World War Z. Mam niskie oczekiwania, więc zirytowanie grozi mi tylko, jeżeli film będzie dnem dna.