Autor Wątek: Polski rząd na emigracji 1939-1945  (Przeczytany 15674 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Gollum

Polski rząd na emigracji 1939-1945
« Odpowiedź #15 dnia: Listopad 13, 2003, 02:28:45 pm »
Cytat: "Pers"
najprawdopodobniej nawet bez generala istnialo spore prawdopodobinstwo, ze by je dostala. Bo w koncu komu innemu mieli by je dac?

De Gaulle był sam. Wolni Francuzi mieli bardzo duże problemy, by znaleźć kogoś znanego, z autorytetem, by firmował swoim nazwiskiem odezwy do narodu, bo de Gaulle był kompletnie nieznany. Z duzym trudem namierzyli i przekonali jakiegos emerytowanego generała, Lefebvre bodajże.
Gdyby nie pułkownik de Gaulle, prawdopodobnie jednostki francuskie byłyby dowodzone przez jakiegos porucznika, a admirał Darlan nie miałby wątpliwości. czy pozostać przy Petainie.
W takim wypadku stałych członków rady byłody zapewne trzech, bo i Chńczycy by nic nie dostali.

Offline Michał Adam Kuc

Polski rząd na emigracji 1939-1945
« Odpowiedź #16 dnia: Listopad 25, 2003, 12:17:35 pm »
Panowie! Niektóre wasze argumenty przypominają walenie głową w mur ignorancji drugiej strony. Znając od podszewki programy nauczania historii w polskich szkołach można stwierdzić, iż dziś nadal uczy się młodzieży historii w dużej mierze nieprawdziwej. I w tym względzie niewiele się zmieniło od czasów PRL-u. Tyle tylko, że treści nie są czerwone. Nie rozumiem natomiest tej niesamowitej nechęci Golluma do POlski międzywojennej.  Zdaję sobie sprawę z tego, że czysty obiektywizm należy do pojęć z gatunku fantastyki naukowej, jednakże historyk musi na okres, czy wydarzenie spojrzeć z kilku punktów widzenia, aby je ocenić. Niepoważne jest natomiast porównanie POlski do Francji, czy de Gaula do polskich polityków. W tej sprawie zarówno my jak i Czesi zostaliśmy sprzedani w Jałcie. De Gaule miał kłody rzucane pod nogi przez Amerykanów, a nasi politycy chwiali się nad przepaścią w "betonowych butkach", a jedyną osobą, która była w pobliż był złośliwie uśmiechnięty Stalin. Mozna się zapytać - to po co działali? Po to aby nie siedzieć z założonymi rękami. Poza tym ówcześni politycy nie wiedzieli tego wszystkiego co my dzisiaj. Innym problemem jest to, iż nie mieliśmy wówczas żadnej wybitnej osobowości

Offline Gollum

Polski rząd na emigracji 1939-1945
« Odpowiedź #17 dnia: Listopad 28, 2003, 08:14:48 am »
Cytat: "Michał Adam Kuc"
Nie rozumiem natomiest tej niesamowitej nechęci Golluma do POlski międzywojennej.

Ja nie mam niechęci, mam natomiast wiela ochotę być adwokatem diabła, co mi się zresztą, sądząc po temperaturze postów, skutecznie udaje.
Faktem jednak jest, że rzeczywiście nie było wtedy, poza Eugeniuszem Kwiatkowskim, żadnej wybitnej osobowości, więc mieliśmy to, co mieliśmy.

Offline 8jakis

Polski rząd na emigracji 1939-1945
« Odpowiedź #18 dnia: Październik 13, 2005, 10:26:32 am »
rząd emigracyjny zrobił ten sam błąd co obecny wobec USA. Nie postawił aliantom rzadnych warunków tylko ochoczo walczył. Trzeba najpier zarzadac od Churchilla gwarancji np. ze nie dogada sie bez Polków z ZSRR w sprawie Polski, co bedzie z żołnierzami po wojnie itp. Tak jak na wojne z Irakiem udalismy sie bez żadnych targów z USA. Licząc na wdzęczność mozna sie przeliczyć
 skąd wiadomo, że świat istnieje?

***

  • Gość
Polski rząd na emigracji 1939-1945
« Odpowiedź #19 dnia: Październik 13, 2005, 06:06:00 pm »
Cytat: "8jakis"
Trzeba najpier zarzadac od Churchilla gwarancji np. ze nie dogada sie bez Polków z ZSRR w sprawie Polski, co bedzie z żołnierzami po wojnie itp.

"Nie będziecie rozmawiali z przedstawicielami ZSRR bez naszej zgody, dacie nam czołgi, samoloty, karabiny, amunicję, żywność, mundury i wtedy, jak naprawdę bardzo będziecie chcieli, to możemy wam pomóc w walce..."

Nie wiem jak Tobie, ale mi się wydaje, że Polacy walczyli nie po to aby uratować Anglię, tylko po to aby wywalczyć niepodległą Polskę i pokonać wroga, który zaatakował we wrześniu. 8jakis masz według mnie jakieś dziwne podejście... Polscy żołnierze uciekają do Anglii i zamiast pomagać będą negocjować warunki pomocy dla gospodarzy ? Żołnierze nie mający państwa, pieniędzy ani pracy ? Będą strzelać fochy, że nie pomogą sojusznikowi, bo ten prowadzi rozmowy z ZSRR ? Jak by to świadczyło o Polsce i Polakach ? Polski żołnierz wyszedłby na większego tchórza niż francuski... Poza tym Polacy chcieli walczyć.

Offline 8jakis

Polski rząd na emigracji 1939-1945
« Odpowiedź #20 dnia: Październik 13, 2005, 09:34:51 pm »
żołnierz jest od walczenia, a polityk od negocjowania
 skąd wiadomo, że świat istnieje?

***

  • Gość
Polski rząd na emigracji 1939-1945
« Odpowiedź #21 dnia: Październik 13, 2005, 09:44:20 pm »
Cytat: "8jakis"
żołnierz jest od walczenia, a polityk od negocjowania

 :shock: Ilu było tam żołnierzy, a ilu polityków ?! Jak na miejscu polityków wytłumaczyłbyś żołnierzowi to, że nie może walczyć ?
Poza tym jak już napisał SirAlexander w innym temacie, należy pamiętać, że wtedy jeszcze nie wiedziano jak dane decyzje wypłyną na przyszłość. Nie można było przewidzieć ze 100 % dokładnością co się stanie.

Proszę Cię już po raz drugi, żebyś bardziej rozwijał swoje wypowiedzi. Bo trudno cokolwiek mi napisać, po twoim jednozdaniowym podsumowaniu. Nie wiem czy zgadzasz się z tym co napisałem, czy nie. Czy też może z częścią tego co napisałem zgadzasz się, a z częścią nie.

Offline 8jakis

Polski rząd na emigracji 1939-1945
« Odpowiedź #22 dnia: Październik 14, 2005, 08:52:21 am »
zólnierzowi n ie trzeba było nic tłumaczyć, niech walczy. Ale w 40 r. Brytyjczycy mieli nóz na gardle, a Polacy byli ich jedynym sojusznkiem, więc mozna to było wykorzystac i postawic im jakies warunki. To powinny byc rozmowy polityków, nie żołnierzy.
Tak jak w sprawie wojny z irakiem nalezało postawic jakies warunki a nie przeć się bezmyslnie licząc na to że wuj Sam sie potem odwdzięczy. jak mówił Churchillw polityce nie ma przyjaźni, tylko interesy.
 skąd wiadomo, że świat istnieje?

***

  • Gość
Polski rząd na emigracji 1939-1945
« Odpowiedź #23 dnia: Październik 14, 2005, 10:39:27 am »
Cytat: "8jakis"
zólnierzowi n ie trzeba było nic tłumaczyć, niech walczy. Ale w 40 r. Brytyjczycy mieli nóz na gardle, a Polacy byli ich jedynym sojusznkiem, więc mozna to było wykorzystac i postawic im jakies warunki.

Jakie warunki ?! Człowieku, pomyśl co piszesz... Polacy lądują w obcym kraju, rząd tego kraju zapewnia im warunki do życia itd. Brytyjski rząd zgadza się żeby, w ogóle Polacy przebywali w Anglii. I co w takiej sytuacji Polacy mają stawiać warunki ?! Nie powiedziałbym, żeby mieli oni wtedy mocną pozycję do robienia tego typu przetargów. Poza tym ci wszyscy ludzie CHCIELI walczyć ! W tamtym czasie nie mogli wiedzieć, jak po wojnie urządzą ich Alianci. Najważniejsza była walka z wrogiem...


Cytat: "8jakis"
Tak jak w sprawie wojny z irakiem nalezało postawic jakies warunki a nie przeć się bezmyslnie licząc na to że wuj Sam sie potem odwdzięczy. jak mówił Churchillw polityce nie ma przyjaźni, tylko interesy.

Wątpie żeby po takim "grożeniu" Wlk. Brytanii po wojnie powstała niepodległą Polska. Bardzo możliwe, że w takiej sytuacji świat pamiętając bezdusznych, nielojalnych, zdradzieckich Polaków, oddałby te tereny ZSRR. Powstałaby "Polska SRR".

I tym razem jak na miejscu rządu wytłumaczyłbyś całemu narodowi, "grożenie" Anglii brakiem pomocy ? I nie mów, że "Naród nie ma myśleć, naród ma pracować". Od razu też napiszę, że żołnierz też człowiek, a nie robot, któremu nic nie trzeba tłumaczyć, któremu jak powiesz, żeby walczył to rzuci się do boju (nie zgadzam się z pierwszym zdaniem twojego postu).

Offline 8jakis

Polski rząd na emigracji 1939-1945
« Odpowiedź #24 dnia: Październik 14, 2005, 02:20:22 pm »
Nic nie przeszkadzało po klęsce Francji zaproponować Angolom: walczymy dalej, spiszmy umowę, że ani my, ani wy nie podejmiecie samodzielnych negocjacjiw Niemcami ani ZSRR. Churchil by to podpisał bez wahania, bo też się bał,ze Polacy jak Francuzi pójda na układ z Niemcami. Co prawda potem by to złamał, ale wtedy Jałta byłaby zdradą faktyczną, a nie tylko moralną
 skąd wiadomo, że świat istnieje?

***

  • Gość
Polski rząd na emigracji 1939-1945
« Odpowiedź #25 dnia: Październik 14, 2005, 02:36:43 pm »
Cytat: "8jakis"
Nic nie przeszkadzało

Ale byłoby, według mnie bez senus...
Bo:
A) Byłoby obrazą dla Brytyjczków
B) Jawnym aktem nieufności, pogorszyłoby stosunki z gospoadrzem
C) Po raz kolejny napiszę: "Przecież oni nie wiedzieli co się stanie w przyszłości, nie przypuszczano, że Alianci porzucą Polskę... Po klęsce Francji nawet nie myślano, że III Rzesza zaatakuje ZSRR. Więc jaki sens miałoby podpisywanie takiej umowy ?"

Offline 8jakis

Polski rząd na emigracji 1939-1945
« Odpowiedź #26 dnia: Październik 14, 2005, 02:44:20 pm »
trzeba sie było liczyć, że skończyć sie może jak w 1812 np., że niepodległości nie da sie odzyskać
 skąd wiadomo, że świat istnieje?

Offline dai9n

Polski rząd na emigracji 1939-1945
« Odpowiedź #27 dnia: Październik 17, 2005, 06:16:56 pm »
Nie mogło byc tak że niepodległości nie da się odzyskać gdyż Alianci na cos takiego by nie pozwolili.Fakt mieli nas gdzieś od początku wojny, kiedy nie dotrzymali słowa w sprawie traktatów zawartych z Polską (Francja,Anglia),mieli gdzieś że w polsce giną setki tysięcy polaków i żydów ale do wymazania Polski z mapy europy po raz drugi napewno by nie, dopuścili i tak się na szczęście stało
Powstańcie Jeźdźcy Theodena! Niech zadrżą włócznie, niech roztrzaskają się tarcze! Nastał Nowy Dzień! Krwawy dzień! I Słońce wstało!
Naprzód!
Naprzód! I na koniec Świata!!
Śmierć!
Śmierć!!
Śmierć!!!
Naprzód Eorlingowie!!!"

Offline 8jakis

Polski rząd na emigracji 1939-1945
« Odpowiedź #28 dnia: Październik 18, 2005, 10:15:33 am »
w 1815 też pojawiło się na mapie Królestwo Polskie
 skąd wiadomo, że świat istnieje?

Offline ibn_Erales

Polski rząd na emigracji 1939-1945
« Odpowiedź #29 dnia: Październik 18, 2005, 10:21:06 am »
Jasne, jasne - warunki można było staiwać.
Pamiętać jednak należy, ze Brytyjczycy nie byli w sytuacji w której mogli Stalinowi dyktować warunki. A że Roosevelt w tym czasie dziadział już do reszty, za bardzo go Polska nie obchodziła (nie był z nią zadnymi traktatami związany przecież) i na pewno nie ryzykowałby dla niej kolejnej wojny to i efekt był taki jaki był.
y o bankructwie socjalizmu słyszymy od pierwszych lat powstania [...] My dlatego nie możemy zbankrutować i zniknąć, bosmy powstali z troski o ludzką krzywdę i dopóty trwać będziemy, dopóki krzywdy ludzkiej nie złamiemy.
- M.Niedziałkowski