Gram w mordheima może niedużo bo chyba rok ale wiele spotkań, sesji przypłaciłem rzezią moich podopiecznych - przeważnie przez zapchlone skaveny. Szybko doszedłem do wniosku, że taktyka dwarfów nie opiera sie przecież na ilości a jednak na jakości. Widziałem już kilka artykułów z taktyką band krasnoludzkich, w których pisano, że najlepiej zrezygnować z gromnil armoura na początku a kupić sobie clansmena więcej - nic błędnego!!
Jednym z największych atutów naszej bandy jest armour - więc po co z niego zrezygnować??? Zbroja Gromnilowa musi znaleść sie w początkującej bandzie! Jeśli jej nie kupisz na początku to jakim sposobem potem...
Cena ktora wzrasta o raz i wysoki rare przedmiotu.
Gromnil armour doskonale przydaje sie na band, które nie są zbyt silne - moim skromnym zdaniem są to elfony, skaveny... (chodzi oczywiście o sile bohaterow nie o ogóle bandy, gdyż jak wiadomo skaveny nie są z tych najsłabszych). Chłopcy gonią sobie z S 3 i mają małe szanse zrobić coś naszym małym "puszeczkom" z T 4 i i savem na 3+ (z tarczą). Oczywiście jeśli walczą bronią dwureczną mają 4+ ale po daje dwarf axy do ekwipunku - można potem zmienić...
Proponuje po tym króciutkim wstępie o zaletch naszego armoura najlepiej bedzie przejść do rozpiski - potem dopiero ją dokładnie omówie.
NOBLE
EQ : Gromnil armour (obowiązek), double handed weapon, dwarf axe, shield,
helmet,
ENGINNER
EQ : light armour, shield, crossbow, helmet, dwarf axe
(modyfikuje to aby w oczy nie kłuo)
TROLL SLAYER 1#
EQ : 2x Axe
TROLL SLAYER 2#
EQ : Two handed axe
O ile dobrze liczę to chyba na tyle z naszą kasą... Niestety nie ręcze za dokładne podliczenie cen ekwipunku gdyż z tego co widze jest wiele wersji cen w internecie i prawie każda sie czymś różni. Jeśli kasy zabraknie proponuje zabrać inżynierowi dwarf axe - zawsze to 15 koron w kieszeni, a jeśli okaże sie że zostało troszke kasy to proponuje dokupić pistola noblowi.
Teraz pewnie myślicie sobie jak tym choler jasna wygrać ?? Co za (@#$$&) to napisał ?? 4 gości przecież zaraz mnie tym zmiotą...
Jednak musze tym pogłoskom zaprzeczyć!
Wygrywałem taką bandą wiele bitew. Przeciez jest to banda tylko na początek i po nastepnej bitwie dokupi sie juz jakiegoś henchmena.
Noble uzbrojony w dwuręczną broń jest pogromcą wrogów. Nie ma co liczyć raczej że to my bedziemy szarżować - przeważnie robi to nasz przeciwnik (chociaż ta taktyka czasami pozwala nam na to) więc nie ma co liczyć, że zaszarżujemy i zmieciemy przeciwnika zanim nam coś zrobi. Dlatego zawsze decyduje sie na dwuraki S +2 daje nam łącznie
5 S - co daje nam z właściwością topora -3 do armoura przeciwnika - czyli przeciwnik jest już go pozbawiony. Nie radze brać gromnilowej broni gdyż łącznie -4 do armoura przeciwnika nic nam wiecej nie daje - a więc po co przepłacać ??
A więc przecwinik szarżuje mamy wielką szanse, że albo powstrzyma go nasz T 4 lub save na 3+ - ciężko oblać... Zaczyna się nasza tura i oddajemy przeciwnikowi z siłą 5 przeważnie na 3 T więć wchodzą obrażenia na 2+ do tego dochodzi brak armoura za nasze toporki i przeciwnik albo leży i jest nieprzydatny albo jest aut z bitwy i jesteśmy bliżej wygranej. Dwarf axy nie są potrzebne ale biore je przeważnie gdyż jesli uda sie zaszarżować to można spróbować szcześcia z mniejszą siłą. Poza tym przeciwnik nie może parować to też jest spory puls.
Teraz trzeba omowic na koniec zachowanie naszej bandy w czasie bitwy. Jak wiadomo nie jest to banda szybka i zwinna - raczej przypomina "konserwy".
Nie ma co sie pchać w środek bitwy piorących sie innych band zawierających po min. 12 figurek. Jest to banda, która jednak nie nadaje sie jak skaveny aby wypaść na środek ulicyi rżnąc co popadnie. Trzeba sie dobrze przyczaić i wiedzieć w który momencie wykonać skok przyczajonego tygryska... Najlepiej dać sie posiec przeciwnikom, zając w tym czasie doskonałe pozycje i czekać na rozwój sytuacji. (taaaaaaak i teraz pewnie wiele osob przestanie to czytać)Gdy nasi wrogowie juz sie wykrwawią uderzamy zmiatając dobijając i rozpraszając pewnych siebie przeciwnikow. Jest to wielkie zaskoczenie i przeważnie walczą oni ze sobą i sie nie spodziewają bohaterskiej szarży 4 krasnali która potrafi dobrze namieszać na stole.
Uważam, że ta ilośc figurek w początkującej bandzie jest wystarczająca i nie ma co kupować henchmenów. Dokupujemy ich oczywiście po pierwszej bitwie najlepiej troche thundererów gdyż stosując tą taktykę można czekać i strzelać z dobrym skutkiem.
Wydaje mi się, że jest to banda bardzo klimatyczna i trzeba sie też uzbroić w cierpliwość a nie wypadać wielką ilościa miesą aby siec jeszcze wiecej mięsa.Jest to banda dla strategów dla ktorych nie najważniejsza jest duuuża rzeź w mieście a ciekawa gra, w której trzeba pomysleć.
Heh.. Może jest temat już obyty lecz pragne po prostu zapezentować własną taktykę - może mi coś dopowiecie co sprawdze jak najszybciej na kumpalch i dam wam znać...
pozdrowienia