Autor Wątek: Hellboy  (Przeczytany 209531 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline m010ch

Odp: Hellboy
« Odpowiedź #225 dnia: Luty 18, 2009, 08:41:46 pm »
Posiada może ktoś oba, albo chociaż jedno Library Edition? Warto to-to łykać po 180 zeta za sztukę? Zachodnie blogaski rozpływają się w zachwytach, ale może ktoś chciałby odradzić zakup z jakiegoś powodu :P

Offline Anonimowy Grzybiarz

Odp: Hellboy
« Odpowiedź #226 dnia: Luty 18, 2009, 08:58:43 pm »
Na kolorowych Zeszytach (chyba) też się kiedyś rozpływali, więc raczej warto.  :)

Offline arcz

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 449
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
    • BICEPS!
Odp: Hellboy
« Odpowiedź #227 dnia: Luty 18, 2009, 09:09:43 pm »
Ja wiem czy tak rozpływali? ;)

Owszem wydanie kozackie, ale za taką kasę - jeśli już zna się to chociażby z wydań Egmontowych - to chyba można sobie darować. Na półce wygląda to fajnie, ale nic ponad "Nasienie Zniszczenia", "Obudzić Diabła" i sporej ilości szkiców się nie dostanie. Ponad to czyta się to ciężko, bo jest nieporęczne mocno. A przynajmniej ja miałem z tym problemy :)

Jeśli byłbym w momencie podejmowania decyzji o zakupie bogatszy o te doświadczenia to raczej bym zrezygnował i zainwestował w coś nowego, czego nie znam.
« Ostatnia zmiana: Luty 18, 2009, 09:12:52 pm wysłana przez arcz »

Offline Kingpin

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 2 273
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Official Mroja Spokesman
Odp: Hellboy
« Odpowiedź #228 dnia: Luty 18, 2009, 09:16:54 pm »
Posiada może ktoś oba, albo chociaż jedno Library Edition? Warto to-to łykać po 180 zeta za sztukę?
Posiadam, warto!
Nie jest to wydanie aż tak piękne jak Sandman Absolute Edition, ale też jest piknie!
Bardzo ładnie się rysunki prezentują w dużym wymiarze, świetny papier, piękny sketchbook na końcu.
Miałem szczęcie bo vol. 1 kupiłem gdy dolar był równo po 2 zł (czyli równo za 100 zł a nie 180) - ehhhh, a teraz....

Offline m010ch

Odp: Hellboy
« Odpowiedź #229 dnia: Luty 18, 2009, 09:17:03 pm »
Jak już wspominałem arczowi na privie, poręczność jest rzeczą względną najwidoczniej ;). Na blogasku Geeks of Doom Henchman pisze:

Cytuj
The question I always have when reading about one of the massive oversized numbers is, how comfortable is it to read, and I have to say this is one of the more comfortable massive hardcovers I’ve read so far. Maybe it’s due to not having as many issues as other mega-collections, but I had an easier time finding a nice spot for it on my lap than some of the other heavier collections. There are plenty of extras in this collection, mostly early drawings of the characters, and how they came from their early form to the actual depiction that saw print.

W sumie gdyby ciągnęli te LE dalej (tak chyba do 5 sztuk), a potem wydaliby parę B.P.R.D. LE to byłaby bajka (no dobra - może nie dla portfela;). Trza rozważyć zakup, bo ta seria jest zdecydowanie godna takiego wydania.

EDIT: Dzięki za info Kingpinie. Dolar faktycznie stoi teraz wysoko - przez to mam dylemat podwójny ;).
« Ostatnia zmiana: Luty 18, 2009, 09:21:31 pm wysłana przez m010ch »

Offline aguirre

Odp: Hellboy
« Odpowiedź #230 dnia: Luty 25, 2009, 11:24:29 am »
Library Edition ZDECYDOWANIE warto mieć, jeśli chce się wydać taką kasę na komiksy. W tej chwili mam już dwa tomy, a Dark Horse przebąkuje już o trzecim. Do kompletu trzeba zaopatrzyć się w twardookladkowe wydanie Art of Hellboy, jest wydane niemal identycznie jak Library - tylko litery na okładce te tłoczone są czerwone, ale pięknie to wygląda!
Chyba mają w zamierzeniach kolejny tom Art of Hellboy bo o tym też od czasu do czasu coś napiszą.
Plusy:
1. Duży format i gruby papier - konsumpcja tego dzieła to wielka wzrokowa przyjemność :)
2. Jak ktoś nie chce całości to warto chociaż drugi tom - zebrane wszystkie krótkie opowieści z Chained Coffin oraz Right Hand Of Doom - KOSMOS :). historie są tu poukładane chronologicznie.

Minus - dla mnie żadnych ale jestem fanem. Zresztą tylko fan wyda taką kasę na komiksy.

Mam w kolekcji francuskie wydanie Trzeciego Życzenia w formacie duuużo większym od A4 i w B&W, wyd. Delcourt, 1000 egz.  Piękność!

A ostatnio Dark Horse wznowił wczesny komiks Mignoli - adaptację pierwszej księgi Fafrhd and the Grey Mouser Fritza Leibera.  Rysunki jeszcze nie te - gdzieś w okolicy Gotham w świetle lamp gazowych, choć lepsze, a historia świetna, ładnie kolorowana (niekomputerowo) no i 200 storn czytania.

A mają tez wznowić crossover Batman/Hellboy/Starman, które może furory nie robi scenariuszowo, to jest w nim spooooro smaczków no i rzecz jest wypasiona graficznie przez Mignolę - to były dwa zeszyty, które sobie gdzieś tam przemknęły. Chciałbym to w jakimś ładnym, dużym wydaniu zobaczyć.

Ech...

Offline Gustaf

Odp: Hellboy
« Odpowiedź #231 dnia: Lipiec 28, 2009, 01:04:07 pm »
Hej,

krótkie pytanie: czy oba filmy powstaly na podstawie jakiegos konkretnego zeszytu, czy tez moze sa zlepkiem kilku lub zupelnie nowym scenariuszem?

Tak, szukalem wczesniej i nie znalazlem :)

Offline graves

Odp: Hellboy
« Odpowiedź #232 dnia: Lipiec 28, 2009, 04:35:11 pm »
Hej,

krótkie pytanie: czy oba filmy powstaly na podstawie jakiegos konkretnego zeszytu, czy tez moze sa zlepkiem kilku lub zupelnie nowym scenariuszem?

Tak, szukalem wczesniej i nie znalazlem :)
Nowym, a czasami zlepkiem :)
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: Hellboy
« Odpowiedź #233 dnia: Sierpień 23, 2009, 02:25:28 pm »
"B.B.P.O.: 1946" – jak dla mnie bomba! Jedna z najlepszych historii ze świata Hellboya, jakie czytałem. Bardzo dobry scenariusz Dysarta i Mignoli, z pomysłami i przednim humorem, zwarty i konstrukcyjnie zdyscyplinowany – jak spod żylety. Idealnie pasujące do niego, bardzo sprawne i klimatyczne rysunki Azacety (plus kolory Filardiego).
Już wprowadzenie jest niesamowite (czyli zeszyt #1 i początek drugiego) – chwyty narracyjne są tutaj takie, jak w pierwszorzędnych filmowych dreszczowcach, potem mamy dużo autentycznej grozy z chwytającym za gardło momentem zawieszenia, kiedy duchy i ludzie patrzą na siebie w ciszy... Naprawdę, przede wszystkim uwielbiam te hellboyowskie i okołohellboyowskie opowieści właśnie za tego typu przejmujące sceny. Po chwili wytchnienia czeka nas wspaniale szarżujący pulpowy finał... A zamykająca album krótka historyjka wcale nie obniża poziomu.
I jeszcze kilka słów na temat znakomicie wymyślonej Warwary – nie tylko sprawdza się jako postać, ale też bardzo trafnie symbolizuje to, czym jest Rosja i jak wyglądają jej stosunki z resztą świata.

Offline revifer

Odp: Hellboy
« Odpowiedź #234 dnia: Wrzesień 09, 2009, 08:21:48 pm »
Popieram, BPRD: 1946 jest rewelacyjne. Jak dla mnie najlepsze z serii. Bije nawet Garden of Souls.

Offline stealth1947@wp.pl

Odp: Hellboy
« Odpowiedź #235 dnia: Wrzesień 26, 2009, 09:53:21 am »
Czy kots wie jaka technika byl kolorowany Hellboy? Tradycyjna czy w photosopie?

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: Hellboy
« Odpowiedź #236 dnia: Listopad 29, 2009, 08:03:32 pm »
Przekonalem sie troche do Hellboya, przeczytalem sobie wczoraj jeszcze raz "obudzic diabla" i nawet da sie to czytac.

Graficznie mignola zawsze mi sie podobal, tylko nie rozumialem tych scenariuszy. :)
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline Damian xyz

Odp: Hellboy
« Odpowiedź #237 dnia: Listopad 29, 2009, 09:40:06 pm »
Trochę nie na temat, ale nie mogłem się powstrzymać: Xionc przekonał się do diabła  :D  :evil:

Offline bęc

Odp: Hellboy
« Odpowiedź #238 dnia: Grudzień 08, 2009, 06:44:03 pm »
The Troll Witch and Others zawiera następujące historie:
 "THE PENANGAGALAN" z HELLBOY PREMIERE EDITION,
"THE HYDRA AND THE LION" z THE DARK HORSE BOOK OF MONSTERS,
" THE TROLL WITCH" z THE DARK HORSE BOOK OF WITCHCRAFT,
"THE VAMPIRE OF PRAGUE", (to historia, która nie była publikowana wcześniej... chyba)
"DR. CARP`S EXPERIMENT" z THE DARK HORSE BOOK OF HAUNTINGS,
"THE GHOUL" z THE DARK HORSE BOOK OF THE DEAD
oraz HELLBOY: MAKOMA #1 do #2
chyba wszystko jest już po polsku, tylko porozrzucane po różnych tomach. (nie jestem pewny czy The vampire of prague i the ghoul, ale reszta na 100%)

Ostatnimi czasy wróciłem do hellboya i z tego co zauwazyłem to brak jest PENANGAGALAN i THE VAMPIRE OF PRAGUE (ghoul jest w tomie z Wyspą). Chyba, że są one dodane w Zewie ciemności, którego nie mam.

Offline Anonimowy Grzybiarz

Odp: Hellboy
« Odpowiedź #239 dnia: Grudzień 08, 2009, 08:00:35 pm »
W Zewie Ciemności jest tylko Zew Ciemności  ;-)