Jeden mały post, a wywołałem wielką burzę :twisted:
Chciałem jedynie zaznaczyć, że zaproponowałem sojusz NIEUMARŁYCH i wcale nie przeciw Chaosowi. Ale też nie po stronie Archaona.
Najlepsze co możemy zrobić, to przeczekać nic nie znaczące wojny śmiertelników. Inwazja Chaosu spowoduje olbrzymie straty po obu stronach. Nie ważne kto wygra. Zwycięzca, czy też zwycięska koalicja, będzie zbyt słaba, by obronić się przed hordami naszych nieumarłych wojowników.
Czas wojny to dla nas zawsze czas wielkich żniw. Jeżeli Skaveni zamierzają wspomóc nasze żniwa swoimi plagami, to nie przeszkadzajmy im w tym. Ale na łaskę nie mają co liczyć.
Co się zaś tyczy przewagi liczebnej, to więcej umarłych chodzi po świecie niż żywych. Generałowie skaveńscy powinni to wiedzieć. W końcu to dlatego tag boją się mojego Mistrza, Nagasha Wielkiego.
Lord Gorthuar de Veris
z Kultu Nagasha