trawa

Autor Wątek: Świat Dysku - leksykon najlepszych fragmentow.  (Przeczytany 13055 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Heimnar

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 464
  • Total likes: 0
  • Fire For The FORGE!!!
Świat Dysku - leksykon najlepszych fragmentow.
« Odpowiedź #15 dnia: Lipiec 14, 2004, 01:06:00 pm »
"... - Nobby wsunął rękę pod rdzewiejący napierśnik.
To także było zdumiewające. Nawet pancerz sierżanta Colona mógł połyskiwać, choć nie aż błyszczeć . Ale dowolny metal znajdujący się blisko skóry Nobby'ego szybko ulegał korozji.
Kapral wyciągnął rzemień zawiązany na szyi. Wisiał na nim złoty pierścień. Mimo że złoto nie rdzewieje, pierścień pokryty był patyną.
 - Zostawił mi to, kiedy był na łożu śmierci - wyjaśnił Nobby. - Kiedy mówię "zostawił"...
 - Powiedział coś wtedy?
 - No tak, rzeczywiście. Powiedział "Oddaj to, mały łobuzie!", sir."

Nie jest to jakiś wyszukany cytat, ale akurat "Na Glinianych nogach" mam pod ręką. Fragment staje się zdecydowanie śmieszniejszy, gdy kaprala Nobbsa pozna się lepiej. Ale nie da się go przedstawić w kilku zdaniach. Podobnie jak w przypadku innych postaci tak i wizerunek tej został przez autora stworzony stopniowo i ukazywał się coraz bardziej wraz z każdą sceną, w której o nich czytamy. Co, między innymi, czyni te postaci tak ciekawymi i barwnymi. Nie to, co jakiś Kuba Wędrowycz.
www.myspace.com/hellforgehammer <-Nasza muzyczna kuźnia
podpisano - Kot BEHEMOT

Offline Muminek

Świat Dysku - leksykon najlepszych fragmentow.
« Odpowiedź #16 dnia: Lipiec 20, 2004, 12:02:17 pm »
"Śmierć wzruszył ramionami. (...) Śmierć ponownie wzruszył ramionami. Był w tym dobry"  
Czarodzicielstwo.

"-Kim byli by ludzie bez miłości?
  GINĄCYM GATUNKIEM "
znowu Czrodzicielstwo

"Plac był zatłoczony. (...) rozbrzmiewały tradycyjne uliczne okrzyki Ankh- Morpork*
*Takie jak "Auu!", "Aargh!", "Odaj moje pieniądze, ty szybrawcu" oraz "To mają być kasztany? Według mnie to przypalone kawałki węgla, ot co!" "
Ciekawe Czasy

"- (...) Pejzaż nie jest niebepzieczny.
Rinecewind nie uwierzył. Wiele razy  już grunt uderzył go bradzo mocno"
Ciekawe Czasy


"- Ale... no...przecież... niedostatki, straszliwe zagrożenia, codzienne narażanie życia...
Saveloy ucieszył się wyraźnie.
- Więc pan też uczuł kiedyś w  szkole?"
 Ciekawe Czasy
ww.ankh-morpork.w.pl :
Njwiększe w Polsce  forum poświecone Świecie Dysku!

Offline Rozbójnik

Świat Dysku - leksykon najlepszych fragmentow.
« Odpowiedź #17 dnia: Lipiec 20, 2004, 12:34:15 pm »
"  *(...)Rincewind umiał wołać o litść w dziewiętnastu językach i po prostu wrzeszczeć ** w kolejnych czterdziestu czterech.

**To ważne. Niedoświadczeni podróżnicy mogą przypuszczać, że " Aargh!" jest wyrażeniem uniwersalnym, jednak w beTrobi oznacza to "Wielce radosne", w Howondalandzie natomiast rozmaicie: albo "Chciałbym zjeść twoją stopę", albo "Twoja żona jest wielkim hipopotamem", albo też "Witam, myśli pan Fioletowy Kot". Pewne plemię zyskało przerażającą reputację okrutników tylko dlatego, że jeńcy krzczą - ich zdaniem - "Szybko! Dolać wrzącego oleju!".   "- Ciekawe czasy

 " (...)-O wspaniały - odezwał się pulchny dworznin. Padł na kolana, odbił się lekko i zbliżył lękliwie do cesarza. - Zastanawiam się, czy może jest całkiem rozsądne, by okazywać taką łaskę owemu cudzoziemskiemu de...
     Cesarz pochylił głowę. Rincewind mógłby przysięc, że osypał się kurz.
     W grupie dworzan nastąpiło delikatne poruszenie. Choć zdawało się, że nikt nie popełni takiej niestosowności jak przesunięcie choćby stopy, jednak wokół klęczącego pojawił się rosnący pas pustej przestrzeni.
    - Twoja troska zasługuje na...pochwałę- powiedział. Dworzanin pozwolił sobie na pełen ulgi uśmiech. Cesarz dodał: - Jednak twoja arogancja...już nie. Zabijcie go powoli...niech to trwa kilka...dni.
- Aargh!
- Is...totnie. Dużo wrzącege...oleju.  "-Ciekawe czasy
 Morowe powietrz - mruknął. - Jak to pięknie brzmi...A my umieramy od własnego gówna.

Offline Jagienka

Świat Dysku - leksykon najlepszych fragmentow.
« Odpowiedź #18 dnia: Lipiec 20, 2004, 04:07:42 pm »
Ulubiony fragment - patrz niżej:
Chciałem powiedzieć, że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
- KOTY - stwierdził w końcu. - KOTY SĄ MIŁE.

Offline Heimnar

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 464
  • Total likes: 0
  • Fire For The FORGE!!!
Świat Dysku - leksykon najlepszych fragmentow.
« Odpowiedź #19 dnia: Lipiec 21, 2004, 09:37:19 am »
"Woda a rzece Ankh była zbyt gęsta by ją pić, ale trochę zbyt rzadka aby ja orać"
www.myspace.com/hellforgehammer <-Nasza muzyczna kuźnia
podpisano - Kot BEHEMOT

Offline Puchiko0007

Świat Dysku - leksykon najlepszych fragmentow.
« Odpowiedź #20 dnia: Lipiec 31, 2004, 07:23:34 pm »
"Nobby usiłował skupić wzrok na mgle.
 - Nikt nie może pić dżinu kuflami.
 - Też ci to powtarzałem, ale nie chciałeś słuchać."

"- Kapitan Marchewa jest bardzo przekonywującym młodym człowiekiem - dodał Vetinari.
 - Z wielkim mieczem - wymamrotał pan Slant.
 - Perswazja przybiera różne formy."

"Tyżeś to zrobił, przyznaj się, wszyscy cię widzieli, mamy tłum ludzi, którzy twierdzą, że tyżeś to zrobił, żeś to zrobił na pewno przyznaj się."

"- Ach tak? - rzucił Detrytus. Przeszedł pod ścianę, do szeregu posągów. Po czym mówił dalej:
 - Ups, a tutaj przypadkiem żem się potknął, oooj, żem się przytrzymał statuja, och, ręka mu się odłamała, nie wiem gdzie się schować ze wstydu... A co to za biały proszek, co to go widzę na własne oczy, jak się przypadkiem wysypał na podłogę?"

"W ogóle bardzo trudno zabić wampira. Można go przebić kołkiem i zmienić w proch, ale dziesięć lat później kropla krwi spadnie komuś w niewłaściwym miejscu i... patrzcie kto wrócił."

"Jeśli pytałaś czy jest nieumarła, to nie, nie jest. Nie jest ani wampirem, ani wilkołakiem, zombi czy strachem. Zwyczajna starsza pani."

"Gdyby to rzeczywiście był bar dla krasnoludów (...) klienci by śpiewali. Śpiewaliby pewnie najnowszą piosenkę krasnoludów, "Złoto, Złoto, Złoto", albo starą, ale wciąż popularną "Złoto, Złoto, Złoto", albo może przebój wszechczasów "Złoto, Złoto, Złoto"."

"JESTEM ŚMIERCIĄ. NIE PODATKAMI. PRZYCHODZĘ TYLKO RAZ."

"- Myślę, że został otruty, Fred. Taka jest prawda.
 Sierżant był przerażony.
 - Na bogów! Mam sprowadzić doktora?
 - Oszalałeś? Chcemy, żeby przeżył."

"Vimes westchnął. Detrytus, mimo IQ rzędu temperatury pokojowej był dobrym gliną i idealnym sierżantem. Dysponował tą szczególną odmianą głupoty, którą trudno jest oszukać."

"- Ojcu było Wesoły. Wesoły Tyłeczek - dodał tak, jak ktoś mógłby szturchać językiem chory ząb, żeby sprawdzić, kiedy pojawi się ból.
 - Naprawdę?
 - A... jego ojciec miał na imię Klep. Klep Tyłeczek."

Offline Heimnar

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 464
  • Total likes: 0
  • Fire For The FORGE!!!
Świat Dysku - leksykon najlepszych fragmentow.
« Odpowiedź #21 dnia: Sierpień 09, 2004, 02:39:05 pm »
Nie pamiętam jak to było dosłownie, ale szło to mniej więcej tak:

=====
Śmierć łowił ryby nad krawędziowym wodospadem, zauważył innego wędkarza, który został wciągnięty przez złowioną rybę do wody i prąd pchał go w stronę krawędzi. Już już miał spaść, gdy Śmierć go wyłowił.
Wędkarz przerażony spytał:
"Nnnaa co mnie wyłowiłeś?"
A Śmierć odparł:
"NA PÓŹNIEJ"
=====

Jest to niestety jeden z tych fragmentów, które z pewnością było piekielnie trudno przetłumaczyć, bo w sumie zwrot "na co się cośtam zrobiło/stało" nie jest w naszym języku zbyt popularny. Mimo wszystko uważam, że jest niezły. W oryginale było chyba: "What did you save me for?" - "For later"
Ops, przepraszam - "FOR LATER"
No i zapadł w pamięć. Innych kawałków, mimo że były świetne po prostu nie pamiętam.
Chyba, że mi je ktoś przypomni :lol: .
www.myspace.com/hellforgehammer <-Nasza muzyczna kuźnia
podpisano - Kot BEHEMOT

Offline kapeluch

Świat Dysku - leksykon najlepszych fragmentow.
« Odpowiedź #22 dnia: Sierpień 16, 2004, 11:40:23 am »
Ja może zacytuje coś z "Muzyki duszy"  po angielsku gdyż sądze że
po polsku ten text jestz deczka gorszy:
...
-I AM TOLD  THAT YOU NOW EVERYTHING.
The holy man opened the other eye.
- The secret of existence is to disdain earthly ties,
shun the chimera of material worth, and seek one-ness
with the infinite- he said - And keep your thieving hands
off my begging bowl.
The sight of the supplicant was  giving him trouble.
I'VE SEEN THE INFINITE,- said stranger - IT'S NOTHING SPECIAL.
The holy man glnaced around
- Don't be draft - he said - You can't see the infinite
' cos it's infinite.
-I HAVE
-All right, what did it look like?
-IT'S BLUE.
...
( TO MÓJ ULUBIONY FRAGMENT ŚWIATA DYSKU)
And then I says, tell me I'm wrong! And she says, I can't baby, 'cause you're not!"
The Evil Midnight Bomber What Bombs at Midnight

Offline kapeluch

Świat Dysku - leksykon najlepszych fragmentow.
« Odpowiedź #23 dnia: Sierpień 16, 2004, 11:46:35 am »
lubie też texty z terminarzy
np. z tegorocznego terminarzu złodziei:
test z kminy np.
"Przetłumacz: Gamznij na sikor, zbełkną kurant. Wskazówka: to sikor z brudnym pyskiem."
profesje
"Kapeluch - wchodzący do domów by kraść kapelusze"
And then I says, tell me I'm wrong! And she says, I can't baby, 'cause you're not!"
The Evil Midnight Bomber What Bombs at Midnight

Offline kapeluch

Świat Dysku - leksykon najlepszych fragmentow.
« Odpowiedź #24 dnia: Sierpień 16, 2004, 11:50:31 am »
"    Po dłuższej chwili odezwała się niania.
     - To nie było miłe, co zrobiłaś.
     - Nic nie zrobiłam.
     - No tak... To nie było miłe, czego  nie  zrobiłaś.  To  jak
odsunąć komuś stołek, kiedy właśnie chce usiąść...
     - Ludzie, którzy nie patrzą, na czym siadają, powinni lepiej
zostać na stojąco."
 - rybki małe ze wszystkich mórz
And then I says, tell me I'm wrong! And she says, I can't baby, 'cause you're not!"
The Evil Midnight Bomber What Bombs at Midnight

Offline kapeluch

Świat Dysku - leksykon najlepszych fragmentow.
« Odpowiedź #25 dnia: Sierpień 16, 2004, 11:52:26 am »
"Teatr okrucieństwa"
Był piękny letni poranek. W taki dzień człowiek aż się cieszy, że żyje. Człowiek leżący na ziemi zapewne również chciałby się tym cieszyć - był jednak martwy
And then I says, tell me I'm wrong! And she says, I can't baby, 'cause you're not!"
The Evil Midnight Bomber What Bombs at Midnight

Offline Rozbójnik

Świat Dysku - leksykon najlepszych fragmentow.
« Odpowiedź #26 dnia: Sierpień 16, 2004, 12:08:53 pm »
To teraz coś co ostatnio przeczytałem w "Czarodzicielstwie":
To Było podczas próby odpalenia latającego dywanu
"(...) Rincewind z wysiłkiem oderwał wzrok od dywanu. Kolejna eksolozja zakołysała pałacem.
- Jak to działa? - zapytał
Kreozot wzrószył ramionami.
- Nigdy nim nie latałem. Myślę, że trzeba tylko powiedzieć "w górę i " w dół" czy coś w tym rodzaju.
- A może "przeleć przez ścianę"?
Cała trójka spojrzała na mroczne, wysokie, a przede wszystkim grube i dość twarde ściany pomieszczenia.
- Możemy na nim usiąść i powiedzieć "wzleć" - zaproponowł Nijel. - A potem, zanim uderzymy o sufit, powiemy "stop". - Zastanowił się, po czym dodał: - Jeśli to właściwe słowo.
- Albo "spadaj" - powiedział Rincewind. - "zaltuj", "nurkuj", "opadaj", "spływaj". Lub pikuj.
Przez moment trwała cisza.
- W górę.
- Może nie zna tego języka - podpowiedział Nijel.
- Startuj. Lewituj. Leć.
(...)(po dłuższej chwili nieudanych prób)
- Dla czego to nie działa? - spytała.
- Wypowiadasz nieodpowiednie słowa - odparł
- Nie rozumie języka?
- Język nie ma tu nic do rzeczy. Zaniedbałaś fundamentalną kwestię.
- Tak?
- Co tak? - prychnął Rincewind.
- Posłuchaj, to nie jest odpowiednia chwila na demonstrację urażonej godności.
- Próbuj dalej, nie przeszkadzaj sobie.
- Każ mu lecieć!
Rincewind naciągnął kapelusz na uszy.
- Proszę...- Powiedziałe Conena
Kapelusz uniósł się nieco.- Będziemy zachwwyceni - dodał Nijel.
- No no - mruknął Kreozot
Kapelusz uniusł się jeszcze wyżej.
- Jesteście pewni? - spytał Rincewind
- Tak!
Rincewind odchrząknął
- W dół!- rozkazał.
Dywan uniusł się i zawisł wyczekująco o kilka stóp nad warstwą kurzu.
- Jak to... - rzuciła Conena.
- Magowie mają dostęp do źródełwiedzy tajemnej. To pewnie była przyczyna. Dywan mugł mieć imperatyw, by robić coś przeciwnego niż to , co mu się powie.
(...)
- No dobrze... Jak zmusiłeś dywan do latania? Naprawdę odwrotnie wypełnia polecenia?
- Nie. Po prostu uwzględniłem pewne zasadnicze szczegułu układu powierzchniowego i przestrzennego.
- Chyba nie rozumiem. - przyznała.
- Mam to wytłumaczyć w niemagicznym języku?
- Tak.
- Położyłaś go na podłodze dołem do góry. - oświadczył wreszcie Rincewind."

 :lol:
 Morowe powietrz - mruknął. - Jak to pięknie brzmi...A my umieramy od własnego gówna.

Offline Muminek

Świat Dysku - leksykon najlepszych fragmentow.
« Odpowiedź #27 dnia: Sierpień 16, 2004, 12:44:00 pm »
"Dwa psy które się gryzą? GRYZĄ SIĘ? Człowieku, on by oddał prawą rękę, żeby nazywać się Dwa Psy-Które Się Gryzą"
Kosiarz

"grawitacja to nałóg, z którym trudno zerwać"

"NIE JESTEM STWORZONY DO ROLI OJCA, A TYM BARDZIEJ DZIADKA.MAM NIEODPOWIEDNIE KOLANA"
"Muzyka duszy"

"[patrycjusz] Nie uznawał zbędnego okrucieństwa*
*Był za to entuzjastą okrucieństwa niezbędnego. "

"Jeżeli było dobrym drzewem może reinkarnować jako tysiąc rolek papieru toaletowego"
Mort (?)

" - But I am a thief, liar and falsifier!
- Welcome to the government service".
Niewydany jeszcze "Going Postal"


"jJst tylko jedna rzecz ktora porusza sie szybciej od swiatla - monarchia. Do takiego wniosku doszedl wielki filozof Dysku, Ly Tin Weedle. Zakladal on, ze skoro mozemy miec tylko jednego krola, a wg tradycji nie moze byc przerwy pomiedzy krolami, to tron musi byc dziedziczony w sposob natychmiastowy. Prawdopodobnie musza istniec specjalne czastki elementarne - królony, lub czasem królowony - ktore posrednicza w tym procesie, czasami jednak do sukcesji nie dochodzi gdy czastka taka zderzy sie z antyczastka, republikonem. Ambitne plany wykorzystania tego odkrycia do przesylania wiadomosci, zakladajace ostrozne torturowanie malego krola w celu modulacji sygnalu, nigdy nie zostaly w pelni rozwiniete, poniewaz wlasnie w tym momencie zamknieto bar."
 Mort
ww.ankh-morpork.w.pl :
Njwiększe w Polsce  forum poświecone Świecie Dysku!

Offline Muminek

Świat Dysku - leksykon najlepszych fragmentow.
« Odpowiedź #28 dnia: Wrzesień 17, 2004, 02:31:26 pm »
"..., ale stwór [gargulec] był już daleko i sunął niezgrabnie po starym, uniwerstyteckim trawniku*.

*Bruzda pozostawiona przez uciekjące gargulce sprawiła, że głowny ogrodnik Uniwersytetu przegryzł swoje grabie i wypoiwedział słynne zdanie:  <<Jak można stworzyć taki trawnik? Podlewa się go i przycina przez pięćset lat, a potem przechodzi po nim banda łobuzów.>>"
ww.ankh-morpork.w.pl :
Njwiększe w Polsce  forum poświecone Świecie Dysku!

Offline 8jakis

Świat Dysku - leksykon najlepszych fragmentow.
« Odpowiedź #29 dnia: Wrzesień 30, 2005, 04:26:57 pm »
nie zacytuję ale rozmowa z Kosiarza jętek jednodniówek o dobrych starych czasach
 skąd wiadomo, że świat istnieje?

 

anything