Ja od niedawna gram w Warcry. Można powiedzieć, że to przeciwieństwo MtG. Mało jest w nim, w przeciwieństwie do Magica losowości (jak ci landy nie podejdą to leżysz :/). Trochę jakby WFB, którego można włożyć do kieszeni i zabrać ze sobą wszędzie bez probelmu. Ciekawy, wciągający. Ma tylko jedną wadę - zaczynasz grać, patrzysz na zegarek a tam minęła godzina
. W grze są dwie strony konfliktu Hords of Darkness i Grand Alliance, gra się dwoma deckami. Polecam wszystkim.
Kiedyś (dawno) grałem też w Pokemony (sic!). Moja pierwsza karcianka. Wydawała się taka wciągająca... Ta gra nadal ma swoje uroki, ale ogromna komercyjność i wydawanie "na siłę" nowych dodatków nie wyszło jej na dobre. Od czasu do czasu zagram w nią jeszcze z młodszym bratem
.
Chętnie nauczyłbym się grać w Doom Trooper. Słyszałem, że ta gierka też ma swoją historię, ale jeszcze nigdy nie miałem z nią doczynienia. Karty do tej wymarłej karcianki można dostać już tylko na Allegro, ale co komu z kart bez partnera do gry?
Pozdrawiam