trawa

Autor Wątek: malowanie  (Przeczytany 52332 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Rigor Mortis

malowanie
« Odpowiedź #15 dnia: Styczeń 07, 2004, 10:08:06 pm »
Cóż...a moim zdaniem, nie ma czegoś takiego jak technika idealna, czy najlepsza...trzeba żonglować nimi.. natomiast mam pytanie co to jest ta technika nmm(zaraz sie okaże, że znam tylko pod inną nazwą)...
ho dares wins

Offline BeRsErK

malowanie
« Odpowiedź #16 dnia: Styczeń 07, 2004, 10:36:14 pm »
NMM - non metalic jak mniemam ;)

Offline Przemas(MalleusMA)

malowanie
« Odpowiedź #17 dnia: Styczeń 07, 2004, 10:47:22 pm »
NMM to jak najbardziej non-metalic metal, czyli uzyskujesz wyglad metalu nakladajac zwykle, niemetalicze farby np. na miecz szarosci dla stali, brazow i zolci dla zlota itd.
Oczywiscie, ze nie ma technik idealnych. Trzeba po prostu znalezc te ktora najbardziej Tobie pasuje. Zgadzam sie rowniez, ze przydaje sie nimi czasami "pozonglowac". A do tego przydaje sie jeszcze jedna rzecz praktyka ;) i odrobina wyobrazni.

Pozdrawiam
Przemas
url]http://www.maxmini.pl/[/url]

Offline BeRsErK

malowanie
« Odpowiedź #18 dnia: Styczeń 09, 2004, 08:14:36 pm »
no dobrze a skoro juz o malowaniu - powiedzcie mi proszę(a pytam bom naprawdę ciekaw) ile wam zajmuje pomalowanie jednego modelu, nie jakiegoś herosa, ot zwykłego wojaka(oczywizda mówimy o Konfrze ;) ). Przyznam się, że cierpie na nieuleczalny pedantyzm i doprowadzając figurkę do zadowalającego mnie stanu, malowanie może potrwać nawet do kilkudziesięciu(ok. 40) godzin. A to coś mi się nie spodoba i przemalowywuję a to zmieni mi się koncepcja kolorystyczna.
Głupi element, typu naramiennik, potrafi mi dać zabawy na godzinę, czasem dłużej ;)
Jak to jest u was??

Offline war2bone

malowanie
« Odpowiedź #19 dnia: Styczeń 09, 2004, 09:29:18 pm »
hmm mi schodzi okolo 4 godz
 tak a propo

KU KLUX DZBAN i nie ma mocnych

Offline Szczur

malowanie
« Odpowiedź #20 dnia: Styczeń 09, 2004, 11:12:06 pm »
na Wulfena wypada mi z życiorysu gdzieś tak na oko z 6-8 godzin (ale to takie wstępne obliczenia bo mało ich na razie pomalowałem ;) )
- Stary, co oni robią?
 - Chyba rzucają się gumowym kurczakiem.
 - O kur**..."
dwóch zszokowanych dresów, R-Kon 2004

Offline Overkill

malowanie
« Odpowiedź #21 dnia: Styczeń 09, 2004, 11:24:23 pm »
1234567890987654321

Offline Przemas(MalleusMA)

malowanie
« Odpowiedź #22 dnia: Styczeń 10, 2004, 11:28:49 am »
Hmmmmm.... ciezko przeliczyc ile zajmuje mi czasu pomalowanie figurasa. Maluje na ogol wtedy gdy mam na to ochote. Przecietnie zajmuje mi to okola tygodnia (moze dwoch). Gdy zamowienie goni wtedy maluje szybciej ( ale i tak absolutne minimum aby doprowdzic figurke do fajnego stanu to dla mnie 2 dni).

Podrawiam
Przemas
url]http://www.maxmini.pl/[/url]

Offline Maru1

malowanie
« Odpowiedź #23 dnia: Styczeń 10, 2004, 12:35:50 pm »
Zwykłej szeregowej figurki ?? - a są takie w konfie ???
Dla mnie to w tym systemie (skirmiszowym) to każda jest "specialna"
jak w warhamcu to żeczywiscie te "cienkie" figurki piechociarzy stojace w "kostkach" można było mazać partiami tak mażnuiecie konfowych od tak jakos mi tak niepasuje (malowanie gobola (a raczej kosteczki z 4 zielonek) to 2-4 godzinki - malowałem kiedyś armie na zamuwienie to mam teraz Zielonowstrent ) to przecietny wilczek (hunter) to tak z 15 H a jak z bajermi typy (onyx, bezurzyteczna ale Ladniejsza westalka) calkowicie zmieniona podstawka - np: postument z masy ceramicznej rzezbiony etc ....  to jakies tak 20 h  - hociarz taka np lwica z Alachanu .... bo ja wiem od techniki jakiej by sie urzylo to bylo by tak na oko od 10 H do 30-40 (warstwowa czy łoszowanie ) - wiekszosc to zbroja :) - suchy pedzel mugł by wyjsc fatalnie ... - ee poza tym to zalezy od farb cytadelkami inna długość a np takimi Vangogami w tubkach (osstatnio experymentujez tymi farbami do płutna i desek (oraz metalu)) to zupełnie inna para kaloszy - bo czas zabiera "alhemia" :P - rozcieczanie i praca na palecie z farbami- ale kolorki i efekty jake wychodza np z tytanowa biela 104 i Vandyke brown 690 (taki dziwny brąz wyglada jak kapelusiki maslaków ) sa nie do powturzenia nawet Valeyo - moznna jedna farba zrobic cała figurke przehodza przez cała game - dziwaczny efekt @-@

ujc cus sie rozpisałem (za co przepraszam) - poprostu lubie malowac :P
rup Bellamy'ego szczerniały i suchy
Wisi pod Kingston, aż brzęczą łuńcuchy

Offline BeRsErK

malowanie
« Odpowiedź #24 dnia: Styczeń 10, 2004, 01:21:08 pm »
Wiadomo, że zwykła piechota w konfrze może sprawić wiecej kłopotów niż heros do młotka(te liczne fiolki, zwoje, ozdóbki etc... ;) ) ale to i tak nic w porównaniu z pomalowaniem konfrontacyjnego bohatera ;).
Podobnie jak Przemas ja także potrzebuję " natchnienia" do malowania ale dochodzi jeszcze dość specyficzna sytuacja - widzę znacznie gorzej przy sztucznym świetle - a więc najlepszą porą na malowanko jest lato...
W zimie przy moim trybie pracy mam zazwyczaj jakąś godzinkę/dwie na malowanie.

PS. Maru1(nie pytam złośliwie) czy mógł byś się postarać pisać bardziej poprawnie ortograficznie - wielu z nas popełnia błędy ale w w Twoich wypowiedziach roi się od nich tak, że aż oczy bolą :o

Offline Overkill

malowanie
« Odpowiedź #25 dnia: Styczeń 10, 2004, 03:24:12 pm »
1234567890987654321

Offline Przemas(MalleusMA)

malowanie
« Odpowiedź #26 dnia: Styczeń 10, 2004, 04:47:31 pm »
Co do bledow - kiedy probowalem przebrnac przez to czulem jak mi sie flaki w brzuchu przekrecaja. Otwarcie przyznam, ze nie starczylo mi sil aby doczytac do konca  :cry:  .
  Z oswietleniem jest jedno rozwiazanie - mozna zakupic zarowke, ktora emituje swiatlo zblizone do dziennego (najpopularniejsze zarowki tego typu wygladaja dosc dziwnie - maja niebieskawe szklo). Niestety dosc trudno je zdobyc   :wall:  . Ja sam musialem prosic sklep OSRAM-u aby mi taka sprowadzili.
   @ Overkill - moze sprobuj zalozyc beret w jasnym kolorze  :P  , tak aby sie zbytnio nie nagrzewal. Mozna tez odsunac nieco lampke...

Pozdrawiam
Przemas
url]http://www.maxmini.pl/[/url]

Offline BeRsErK

malowanie
« Odpowiedź #27 dnia: Styczeń 10, 2004, 05:03:29 pm »
O, no prosze - dzięki - w takim razie w poniedziałek spróbuje się o takową żarówke popytać - ułatwiło by mi to znacznie życie a i może w końcu bym skończył swojego Spitterka ;)

A natchnienie zapewne przyjdzie w dniu jutrzejszym bo zaliczam Powrót Króla :twisted:

A wracając do tematu to jakich kolorów byście polecili do zrobienia kotła z brązu i czym ewentualnie potem zrobić zacieki ??

Offline Przemas(MalleusMA)

malowanie
« Odpowiedź #28 dnia: Styczeń 10, 2004, 06:32:40 pm »
Napisz jaki konkretnie efekt chcesz uzyskac na tym kociolku. Czy ma byc malowany metalikami, czy nmm. Postaram sie Tobie pomoc. Nie kryje, ze najlepiej by bylo gdybys umiescil tu jakas fotke figurki z efektem podobym do tego, ktory chcesz uzyskac. Braz brazowi nie rowny - wystarczy jak rozni producenci farbek odmiennie barwia tego typu metaliki.
Pozdrawiam
Przemas
url]http://www.maxmini.pl/[/url]

Offline Maru1

malowanie
« Odpowiedź #29 dnia: Styczeń 10, 2004, 07:10:36 pm »
co do błędow to ja z nich doktorat pisałem  :)

a co do kociołka to to co powyżej a le jeszce fajnie było by wiedzieć co to za kociołek - na nie kazdym wszystko wyjdzie ....

ps: a co do FigUrek można zawsze uzywac wyrazu modele .......
rup Bellamy'ego szczerniały i suchy
Wisi pod Kingston, aż brzęczą łuńcuchy

 

anything