trawa

Autor Wątek: Kaznodzieja  (Przeczytany 177895 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline peta18

Odp: Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #540 dnia: Styczeń 25, 2013, 07:14:32 pm »
Nawet gdyby pokazali tam samego "Kaznodzieję" bez Ennisa, mogłoby to nieźle nakręcić sprzedaż. A najlepiej jakiegoś kaznodzieję krytykującego "Kaznodzieję". :smile:
Mnie to w ogole dziwi, ze nikt nie zglosil sie na policje oskarzajac wydawce o obraze uczuc religijnych poprzez ten tytul :)Po namysle to w sumie mnie to jednak nie dziwi, bo przeciez nikt z "obrazalskich" nigdy by nie pomyslal, ze komiks moze nie byc dla dzieci, a co dopiero obrazac czyjes uczucia religijne :P
 
Z jednej strony dobrze, ze rynek jest na tyle maly, ze pewne grupy spoleczne albo o nim nie slyszaly albo go ingoruja, z drugiej strony zle bo naklady, ceny itp. sa takie jakie sa :(
Buk, Hodor i Dziczyzna

Offline turucorp

Odp: Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #541 dnia: Styczeń 25, 2013, 07:55:00 pm »
Mnie to w ogole dziwi, ze nikt nie zglosil sie na policje oskarzajac wydawce o obraze uczuc religijnych poprzez ten tytul :)
a co jest obrazliwego w tytule "Kaznodzieja"?

Z jednej strony dobrze, ze rynek jest na tyle maly, ze pewne grupy spoleczne albo o nim nie slyszaly albo go ingoruja, z drugiej strony zle bo naklady, ceny itp. sa takie jakie sa :(

ceny i naklady wynikaja tak naprawde w najwiekszej czesci z warunkow narzuconych przez hurtownie i duze sieci ksiegarskie, a nie z wielkosci rynku.
to co potocznie nazywa sie "rynkiem komiksowym" to w rzeczywistosci ok 2 000 osob, w miare regularnie kupujacyh komksy + kilkanascie tysiecy "przypadkowych czytelnikow", ktorzy kupuja sporadycznie, najczescie jeden wybrany tytul.
Ograniczeniem nie jest brak czytelnikow, tylko:
-brak pelnej oferty w "sieciowkach", w ktorych zaopatruja sie "przypadkowi czytelnicy"
-cena, wygenerowana wlasnie przez "sieciowki"
-brak klarownej i widzialnej informacji skierowanej do "przypadkowych czytelnikow"

"Kaznodzieja" ma potencjal na jakies 10-15 tys. nakladu w naszym kraju, ale nie przy 50% ceny zgarnianej przez "sieciowki", braku ekspozycji i zerowej obecnosci w mediach "powszechnych".

Offline peta18

Odp: Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #542 dnia: Styczeń 25, 2013, 08:16:14 pm »
a co jest obrazliwego w tytule "Kaznodzieja"?
Tytul, czyli komiks "Kaznodzieja", a nie jego tytul.
 
ceny i naklady wynikaja tak naprawde w najwiekszej czesci z warunkow narzuconych przez hurtownie i duze sieci ksiegarskie, a nie z wielkosci rynku.
Problem jest bardziej zlozony i byl tu maglowany nie raz, wiec nie ma co tutaj tego rozstrzasac.
Pisalem "bo naklady, ceny itp." i to "itp." niech sie zamyka w tym co napisales :)
 
 
 
Buk, Hodor i Dziczyzna

Offline turucorp

Odp: Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #543 dnia: Styczeń 25, 2013, 08:32:07 pm »
Tytul, czyli komiks "Kaznodzieja", a nie jego tytul.

dalej nie rozumiem :/
publikowano u nas znacznie bardziej "heretyckie" komiksy i jakos nie wzbudzaly zadnej sensacji, wiec czemu akurat "Kaznodzieja" mialby wzbudzac?

Problem jest bardziej zlozony i byl tu maglowany nie raz, wiec nie ma co tutaj tego rozstrzasac.
Pisalem "bo naklady, ceny itp." i to "itp." niech sie zamyka w tym co napisales :)

alez jest co roztrzasac, bo rozmawiamy na forum, na ktorym nabito juz ponad 90 stron o znacznie bardziej przecietnych komiksach, tylko dlatego, ze sa "tanie", "ladnie wydane" i z "Marvela", wiec warto sie zastanowic, co powoduje, ze komiksy typu "Kaznodzieja" czy "Sandman" takich "dyskusji" nie powoduja.

Offline Julek_

Odp: Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #544 dnia: Styczeń 25, 2013, 08:37:44 pm »
Kilku znalazło by się z pewnością. Co do Sandmana to myślę, że nakład był przestrzelony.
A skąd, jeśli można wiedzieć, masz dane o nakładzie "Sandmana"? Czy tylko tak sobie radośnie spekulujesz.

Offline peta18

Odp: Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #545 dnia: Styczeń 25, 2013, 08:52:38 pm »
publikowano u nas znacznie bardziej "heretyckie" komiksy i jakos nie wzbudzaly zadnej sensacji, wiec czemu akurat "Kaznodzieja" mialby wzbudzac?
No wlasnie! Dlatego chwala tym grupom spolecznym, ktore sie komiksami nie interesuja, a z natury i przekonania sa "obrazalskie", na tego typu tresci.
Buk, Hodor i Dziczyzna

Offline turucorp

Odp: Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #546 dnia: Styczeń 25, 2013, 09:09:36 pm »
No wlasnie! Dlatego chwala tym grupom spolecznym, ktore sie komiksami nie interesuja, a z natury i przekonania sa "obrazalskie", na tego typu tresci.

te "grupy spoleczne" dzialaja bardzo wybiorczo i to nie jest kwestia braku zainteresowania komiksem. "Swiety Gral, Swieta Krew" przeszlo u nas praktycznie bez echa, a nieszczesny Dan Brown zrobil wielkie halo, Nergal sie zalapal tylko dlatego, ze Behemot zrobil kariere na zachodzie (no i ze Doda) itd. itp.
Mi brakuje takiego szumu przy komiksach np. Owedyka czy przy Ennisie

Offline krakers

Odp: Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #547 dnia: Styczeń 25, 2013, 09:15:35 pm »



Mi brakuje takiego szumu przy komiksach np. Owedyka czy przy Ennisie
To może trzeba przy kolejnym wydaniu Kaznodziei wysłać promocyjne egzemplarze do Torunia  :biggrin:

Offline BRK

Odp: Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #548 dnia: Styczeń 25, 2013, 09:24:51 pm »
publikowano u nas znacznie bardziej "heretyckie" komiksy

Na myśl sie mi tylko Borgia od Taurusa nasuwa, ale tam nie było nic o Bogu opuszczającym swe owieczki, ginącym, o aniołach wciągających kokę i ruch**ących prostytutki, o pedałach, zoofilii, pedofilii czy wielu różnych w podobnym tonie sprawach.
A tak pozatym ktoś się orientuje ile obecnie warte jest polskie wydanie Kaznodzieji w stanie bdb? Bo mam lekki kryzys finansowy i jestem gotów sprzedać za dobrą ofertę.

Offline turucorp

Odp: Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #549 dnia: Styczeń 25, 2013, 09:52:31 pm »
Na myśl sie mi tylko Borgia od Taurusa nasuwa, ale tam nie było nic o Bogu opuszczającym swe owieczki, ginącym, o aniołach wciągających kokę i ruch**ących prostytutki, o pedałach, zoofilii, pedofilii czy wielu różnych w podobnym tonie sprawach.

Chyba inaczej pojmujemy znaczenie slowa "herezja"?
Dla mnie herezja to odstapienie od dogmatow wiary, podwazenie samej istoty "Boga" (vide np. "Osma Czara" Owedyka), zasugerowanie istnienia innych "bogow" (vide "Sandman") itd. itp., a nie jakies upadle anioly (jak najbardziej uznawane przez KK), prostytutki, homoseksualisci czy pedofile (czyli grupy spoleczne doskonale znane KK), jedyna powazna "herezja" w "Kaznodziei" jest odejscie Boga, ale w konfrontacji np. z w/w komiksami, to male piwo.
"Borgia" ma niewiele wspolnego z jakakolwiek "herezja", przeciez to tylko komiksowa wersja przedstawiajaca dosyc wiernie zycie kilku postaci historycznych. 

Offline Julek_

Odp: Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #550 dnia: Styczeń 25, 2013, 10:00:54 pm »
Słuchajcie wujka Turka, jak dobrze prawi! Choć pewnie chodziło o to, że zarówno "Ósma czara", jak i "Kaznodzieja" czy może zostać uznany za komiks obrazoburczy (przy pewnej dozie dobrej retoryki, rzecz jasna) - i o to chodziło niektórym w tym temacie.

N.N.

  • Gość
Odp: Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #551 dnia: Styczeń 25, 2013, 10:20:08 pm »
Chyba inaczej pojmujemy znaczenie slowa "herezja"?
Dla mnie herezja to [...] zasugerowanie istnienia innych "bogow" (vide "Sandman")
W "Sandmanie" jest jeden Bóg nad nimi wszystkimi. Widać to bardzo wyraźnie w "Season of the Mist": ci wszyscy pomniejsi bogowie domagają się klucza od Piekła, ale w momencie, gdy ON interweniuje, wszyscy podwijają ogony i się rozchodzą, nie dyskutując. Inaczej mówiąc, jest to wizja zgodna z przykazaniem "Nie będziesz mieć innych bogów nade mną", bo oni wszyscy są w hierarchii zdecydowanie poniżej.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 25, 2013, 10:36:06 pm wysłana przez N.N. »

Offline turucorp

Odp: Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #552 dnia: Styczeń 25, 2013, 10:54:06 pm »
W "Sandmanie" jest jeden Bóg nad nimi wszystkimi. Widać to bardzo wyraźnie w "Season of the Mist": ci wszyscy pomniejsi bogowie domagają się klucza od Piekła, ale w momencie, gdy ON interweniuje, wszyscy podwijają ogony i się rozchodzą, nie dyskutując. Inaczej mówiąc, jest to wizja zgodna z przykazaniem "Nie będziesz mieć innych bogów nade mną", bo oni wszyscy są w hierarchi zdecydowanie poniżej.

ale to wersja starotestamentowa, z punktu widzenia KK na granicy herezji. W judaizmie Bog jest wprawdzie niepodzielny, ale dopuszczaja istnienie demonow (czyli np. tych wszyskich "poganskich bogow"), KK robi z tym jakiegos fikolka, tylko Trojca, swieci i anioly (upadle lub wierne), gdzie tu miejsce na "pomniejsze bostwa"?

N.N.

  • Gość
Odp: Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #553 dnia: Styczeń 25, 2013, 11:01:42 pm »
ale to wersja starotestamentowa, z punktu widzenia KK na granicy herezji. W judaizmie Bog jest wprawdzie niepodzielny, ale dopuszczaja istnienie demonow (czyli np. tych wszyskich "poganskich bogow"), KK robi z tym jakiegos fikolka, tylko Trojca, swieci i anioly (upadle lub wierne), gdzie tu miejsce na "pomniejsze bostwa"?
Oczywiście, w wyobraźni. Myślę, że znasz odpowiedź na pytanie, które zadajesz, bo przywołujesz tytuł ksiązki Pratchetta, w której pojawia się ta sama koncepcja, co w Sandmanie. W świecie przedstawionym przez Gaiman bogowie rodzą się w królestwie Sandmana i tam idą, żeby umrzeć (zostało to wprost powiedziane w odcinku "August"). Wszyscy bogowie, ale najwyraźniej nie ten, który jest. Inaczej mówiąc, Gaiman dokonuje swoistejh wolty: pokazuje mnóstwo bóstw, o których mówi niemal wprost, że ich wcale nie ma. I tego jednego Boga, o ktorym tego nie mówi.

Offline turucorp

Odp: Odp: Mucha Comics
« Odpowiedź #554 dnia: Styczeń 25, 2013, 11:38:18 pm »
Gaiman dokonuje swoistejh wolty: pokazuje mnóstwo bóstw, o których mówi niemal wprost, że ich wcale nie ma. I tego jednego Boga, o ktorym tego nie mówi.

I w protestanckim swiecie Gaimana, w tej anglikanskiej ideii "drogi srodka" nie ma problemu z taka "herezja", ale problem pojawia sie kiedy wrzucimy te cale "zabawy" na nasz, krajowy grunt i na bardzo jednoznaczne i restrykcyjne wykladnie KK.
Tak mi sie przynajmniej wydaje, patrzac na to co sie u nas wyprawia i znajac wielowiekowe tradycje Watykanu.
Ale moze sie myle, i rzeczywiscie Gaiman, ze swoim podejsciem do "mitologii", nie jest az tak bluznierczy jak, pogrywajacy z katolickimi dogmatami, Ennis.


 

anything