Autor Wątek: Czy istnieje życie poza Ziemią?  (Przeczytany 33978 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ivo

Czy istnieje życie poza Ziemią?
« Odpowiedź #30 dnia: Luty 12, 2004, 11:18:05 pm »
Cytat: "Krzysio"
Rozważania o energetycznych mózgach oraz życiu np. z krzemu mają tę poważną wadę, że są kompletną fantazją. Jeśli chce się rzetelnie i realnie podejść do problemu trzeba mieć jakieś realne podstawy oparte na dotychczasowej wiedzy i logice rozumowania. Nie znaczy to, że krzemowe życie nie istnieje nigdzie we wszechświecie. Znaczy jedynie, że nic o takim życiu nie wiemy i nie mamy żadnych podstaw jego funkcjonowania. Rozważania na jego temat są więc pseudonaukową fantazją, ale nie znaczy to, że nie należy ich prowadzić  :)  


Fantazja, wyobraźnia, jak już napisał Dhutirth, to motor napędowy człowieka, to siła która pcha nas w kierunku rozwoju i samodoskonalenia. Oczywiście, że nie mamy żadnych dowodów, faktów na to, iż takowe życie może istnieć.
Ale pozwól, że spytam - co z tego? Pomyślimy, podywagujemy, postawimy parę teorii, a życie samo je zweryfiuje. Obcy na krzemie (energii/niepotrzebne skreślić) istnieją? Świetnie. Nie istnieją? Też OK. Im więcej możliwości, tym lepiej. Może i część z nich jest błędna i nieprawdziwa, ale kto wie, co na ich bazie może powstać?

Cytuj

Energetyczne mózgi kryją w sobie natomiast pewną pułapkę. Mianowicie od prawie wieku wiemy przecież, że energia to forma materii i odwrotnie. Każda więc energetyczna forma jest zarazem materialna. Prąd właściwie także nie jest formą energii lecz jedynie ruchem fizycznym cząstek jak najbardziej materialnych - elektronów.


Mówisz "każda więc energetyczna forma jest zarazem materialna". A czemu nie powiedzieć "każda więc materialna forma jest energetyczna"? Czy to zdanie nie jest także poprawne?
Co do prądu - naturalnie. Można powiedzieć, że energia, jako taka, tak naprawdę nie istnieje. Tym mianem bowiem określamy to "coś", co jest przenoszone, zachowane, rozpraszane, przekazywane itd., a co nie ma materialnej postaci, jest tylko parametrem w równaniach matematycznych. Prąd nie jest energią. Ale ją posiada i posiada zdolność jej przenoszenia. To rozumiem pod pojęciem prądu elektrycznego jako energii.

Cytuj

A więc, czy mózg składający się z samych elektronów jest mózgiem energetycznym? Otóż nie, jest to jak najbardziej materialny twór.


W myśl tego, i zgodnie ze zdaniem "każda więc energetyczna...", można powiedzieć, że nawet mózg składający się ze "zwykłej" materii jest energetyczny.
Ale my przecież nie o tym. Mówimy o mózgu, który zbudowany jest na bazie tej formy materii, która, paradoksalnie, jest niematerialna. Czyli ogólnie pojętej energii (choć do tego, że materia i energia to jedno i to samo już doszliśmy. Przydałby się jakiś nowy termin ;)).

Cytuj

Tak też jest z nami samymi. Materialna forma naszych ciał jest nierozerwalnie połączona z naszą formą energetyczną. Obie formy są właściwie jedną rzeczą - stanem. Śmierć to nagła zmiana tego uporządkowanego stanu. Żadna energia nie znika w momencie śmierci, jedynie stan organizmu zmienia się na tyle, że dalsze występowanie zjawisk odpowiadających świadomemu myśleniu nie może już mieć miejsca.


Czyli owe zjawiska zanikają/znikają, ergo brakuje nośnika dla owej energii, ergo energia zanika/znika.

Pozdrawiam, Ivo
ylko w milczeniu słowo
Tylko w ciemności światło
Tylko w umieraniu życie
Na pustym niebie jasny jest lot sokoła

Offline dhutirth

Czy istnieje życie poza Ziemią?
« Odpowiedź #31 dnia: Luty 14, 2004, 10:45:52 am »
Cytat: "Ivo"

Czyli owe zjawiska zanikają/znikają, ergo brakuje nośnika dla owej energii, ergo energia zanika/znika.


Co masz na myśli mówiąc, że energia znika? Chyba nie "bluźnisz" przeciwko pierwszej zasadzie termodynamiki? Wiesz, istnieje coś takiego jak zasada zachowania energii, niby, że energii nie da się stworzyć ani zniszczyć itp. ;)
estem nędzarzem, posiadam tylko marzenia. Rozsiałem je u twych stóp. Stąpaj lekko, gdyż stąpasz po moich marzeniach.

Offline Ivo

Czy istnieje życie poza Ziemią?
« Odpowiedź #32 dnia: Luty 14, 2004, 12:25:50 pm »
Naturalnie. Ale jeśli chcesz rozmieniać się na drobne, to wytłumacz sobie samemu, per analogia, gdzie podziewa się energia przenoszona przez prąd elektryczny, jeśli np. przerwiemy obwód, albo odłączymy źródło zasilania. Coś podobnego dzieje się, kiedy mózg człowieka umiera.

Pozdrawiam, Ivo
ylko w milczeniu słowo
Tylko w ciemności światło
Tylko w umieraniu życie
Na pustym niebie jasny jest lot sokoła

Offline dhutirth

Czy istnieje życie poza Ziemią?
« Odpowiedź #33 dnia: Luty 14, 2004, 02:46:29 pm »
Prąd przestaje płynąć w obwodzie, ale to wcale nie oznacza, że energia gdzieś "wyparowała". Jako, że obwody elektryczne nie są moją domeną pozwolisz, że wykorzystam coś innego by zobrazować zjawisko "niezniszczalności" energii. Taki kaprys.
Weźmy dla przykładu garnuszek z wodą i umieśćmy go na palniku gazowym. W wyniku spalenia gazu ziemnego wydziela się energia (w wyniku spalania 1 mola metanu, głównego składnika gazu ziemnego, wydziela się bodajże energia rzędu 840J ), która ogrzewa naszą wodę. W miarę dostarczania energii woda zaczyna zmieniać swój stan skupienia przechodząc w parę. Kiedy ciśnienie par naszej substancji osiągnie wartość ciśnienia atmosferycznego paruje ona w całej swej objętości (wrze). Ulatniająca się para wodna traci swą energię i ulega skropleniu (w przypadku wody w warunkach normalnych potencjał chemiczny fazy ciekłej jest niższy niż fazy gazowej). Jeśli przestaniemy ogrzewać naszą wodę naturalnym jest, że przestanie ona wrzeć, zacznie oddawać swe ciepło (energię) otoczeniu (kierunkowość przemian, druga zasada termodynamiki) by po pewnym czasie osiągnąć stan równowagi. Mimo, że odcięliśmy źródło energii (odłączyliśmy obwód od źródła zasilania) nie znika ona w jakiś magiczny sposób. Po prostu nasza woda oddaje swą energie, na sposób ciepła, otoczeniu.
Inaczej? Jeśli nadamy piłce energie na sposób pracy (pionowo do podłoża) zacznie się ona odbijać, by po pewnej chwili się zatrzymać. Czyżby energia znikła? Piłka przekaże swą energię podłożu (nagrzeje się ono). Dlaczego piłka nie zacznie podskakiwać? Gdyż w przypadku energii przekazywanej na sposób ciepła (taką dysponuje nasz grunt) cząsteczki poruszają się chaotycznie, nieuporządkowanie w przeciwieństwie do energii przekazywanej na sposób pracy.
Oczywiście wszystko to przedstawiłem tu w dość uproszczony sposób.
estem nędzarzem, posiadam tylko marzenia. Rozsiałem je u twych stóp. Stąpaj lekko, gdyż stąpasz po moich marzeniach.

Offline Ivo

Czy istnieje życie poza Ziemią?
« Odpowiedź #34 dnia: Luty 14, 2004, 05:45:54 pm »
Cytat: "dhutirth"
Prąd przestaje płynąć w obwodzie, ale to wcale nie oznacza, że energia gdzieś "wyparowała". Jako, że obwody elektryczne nie są moją domeną pozwolisz, że wykorzystam coś innego by zobrazować zjawisko "niezniszczalności" energii. Taki kaprys.
Weźmy dla przykładu garnuszek z wodą i umieśćmy go na palniku gazowym (...)


Jezus Maria, niech ktoś go potraktuje czymś ciężkim. Jałowe wykłady nam tu rzuca. I żeby to pierwszy raz było... Zrozum żesz, my (ja) bardzo doceniam Twoją wiedzę, ale na litość boską, każdy kto widzi Twój "specjalistyczny" tekst, automatycznie szuka jego końca i czegoś ciekawszego. Zwięźle, dosadnie i bez nudzenia prosimy. W końcu ja też mogę Ci tu rzucić poprzetykany gęsto specjalistycznymi zwrotami wywód na temat stanów nieustalonych w obwodach prądu zmiennego, wraz z krotką prezentacją bilansu energii (tak, faktycznie, ona nie znika dosłownie!), ale tego nie robię. :D
A teraz Ci dopiekę ;) i spytam, czy uczą Cię tylko suchych faktów, czy także myślenia z własnej inicjatywy? Oczywiście, że energia nigdy nie znika, ale "przenosi" się, zmienia niejako postać itd. itp. Ale jej, do jasnej anielki, w danym "miejscu" nie ma. Stamtąd więc znika. Tak to już jest, że żyjemy w przestrzeni, a nie na białej kartce papieru.
Energia może też, jak już wspomniałeś, rozbijać się na składowe i przechodzić w inne stany. Więc kiedy mówię, że energia zanika, to mam na myśli właśnie takie procesy.

Pozdrawiam, Ivo
ylko w milczeniu słowo
Tylko w ciemności światło
Tylko w umieraniu życie
Na pustym niebie jasny jest lot sokoła

Offline dhutirth

Czy istnieje życie poza Ziemią?
« Odpowiedź #35 dnia: Luty 14, 2004, 07:02:42 pm »
Cytat: "Ivo"
Jezus Maria, niech ktoś go potraktuje czymś ciężkim.


Jako ludzie wybitnie oświeceni powinniśmy stronić od uciekania się do rozwiązań siłowych i nie traktować swych rozmówców "czymś ciężkim" (mam nadzieję, że tego nie uczynisz w niedalekiej przyszłości), ani też nie powinniśmy namawiać nam podobnych do czynienia takowych rzeczy ;)

Cytuj
Jałowe wykłady nam tu rzuca. I żeby to pierwszy raz było... Zrozum żesz, my (ja) bardzo doceniam Twoją wiedzę, ale na litość boską, każdy kto widzi Twój "specjalistyczny" tekst (...) Zwięźle, dosadnie i bez nudzenia prosimy. W końcu ja też mogę Ci tu rzucić poprzetykany gęsto specjalistycznymi zwrotami (...) ale tego nie robię. :D



Jaki specjalistyczny tekst? Gdzie ja użyłem jakiś specjalistycznych zwrotów (potencjał chemiczny się nie liczy ;))? Toż to jest napisane zwięźle (no, może nie do końca) i przejrzyście, choć przyznam, że w trakcie pisania wymknęło mi się to trochę spod kontroli ;) Zresztą jest to w końcu gildia nauki (tak, tak, wiem... popularnej).

Cytuj
A teraz Ci dopiekę ;) i spytam, czy uczą Cię tylko suchych faktów, czy także myślenia z własnej inicjatywy? Oczywiście, że energia nigdy nie znika, ale "przenosi" się, zmienia niejako postać itd. itp. Ale jej, do jasnej anielki, w danym "miejscu" nie ma. Stamtąd więc znika. Tak to już jest, że żyjemy w przestrzeni, a nie na białej kartce papieru.
Energia może też, jak już wspomniałeś, rozbijać się na składowe i przechodzić w inne stany. Więc kiedy mówię, że energia zanika, to mam na myśli właśnie takie procesy.


Ech... a moim zamiarem było tylko i wyłącznie przyczepienie się (co, nie ukrywam uczyniłem z wielką przyjemnością) do niefortunnego stwierdzenia "energia znika", a tu nam temat aż tak zboczył z kursu (musze przyznać, że głównie za moją sprawą). Przecie my tu o obcych formach życia mamy rozprawiać a nie podstawach termodynamiki.
Jeśli ktoś zwrócił już Ci uwagę na fakt nie znikania energii przyjmij to z pokorą i posłuż się innym zwrotem, gdyż ten uważam za wielce niepoprawny. Owy "jałowy wykład" miał Ci to dobitnie uświadomić, cóż nie udało się. W jakże prosty sposób mogliśmy go uniknąć  ;)  
Nie jest istotne czy ta energia "znika" z danego miejsca, my nie rozpatrujemy jednego miejsca, ale cały układ. Równie dobrze mogłem stwierdzić, że energia, jaką była obdarzona przytoczona przeze mnie w przykładzie piłka, znika (co, jak zdążyłeś zauważyć jest bzdurą), ale tego nie uczyniłem.
Co do formy kształcenia na moim wydziale... Przykłady tu zaprezentowane są moją własną inicjatywą ;)
estem nędzarzem, posiadam tylko marzenia. Rozsiałem je u twych stóp. Stąpaj lekko, gdyż stąpasz po moich marzeniach.

Offline Ivo

Czy istnieje życie poza Ziemią?
« Odpowiedź #36 dnia: Luty 14, 2004, 07:41:22 pm »
Cytat: "dhutirth"

Ech... a moim zamiarem było tylko i wyłącznie przyczepienie się (co, nie ukrywam uczyniłem z wielką przyjemnością) do niefortunnego stwierdzenia "energia znika", a tu nam temat aż tak zboczył z kursu (musze przyznać, że głównie za moją sprawą). Przecie my tu o obcych formach życia mamy rozprawiać a nie podstawach termodynamiki.
Jeśli ktoś zwrócił już Ci uwagę na fakt nie znikania energii przyjmij to z pokorą i posłuż się innym zwrotem, gdyż ten uważam za wielce niepoprawny.


Słówkarstwo, że pozwolę sobie na neologizm ;) Inaczej - chwytanie za słowa. Gdyby profesorowie prowadzili tak dysputy, to przez cały semestr nie wyszliby poza temat dyskusji, bo "to słowa jest nieścisłe".
Ja wiem, że Ty wiesz. Ty wiesz, że ja wiem. I tyle. ;)
A teraz wracajmy do tematu.

Pozdrawiam, Ivo
ylko w milczeniu słowo
Tylko w ciemności światło
Tylko w umieraniu życie
Na pustym niebie jasny jest lot sokoła

Offline Krzysio

Czy istnieje życie poza Ziemią?
« Odpowiedź #37 dnia: Luty 20, 2004, 01:06:11 am »
Z tym pozostawieniem fantastycznych teorii chodziło mi tylko o to, że nasza obecna wiedza nie pozwala nam rozsądnie przeanalizować problemu np. kwarcowego życia i jemu podobnych. Jesteśmy tu tak samo bezradni jak astronomowie z czasów Kopernika w sprawie istnienia innych układów planetarnych. Jordano Bruno twierdził, że istnieją ich niezmierzone rzesze (i to było logiczne) ale nie miał na to żadnego dowodu.
Co do energii, to wydaje mi się, że zapominamy, że jest to właściwie pojęcie wirtualne. Wszędzie słychać energia to, energia tamto, taka, siaka postać energii, a tak naprawdę to stworzone przez człowieka pojęcie mające "urealnić" istnienie i zmiany stanu fizycznych, materialnych ciał. Jeśli więc coś składałoby się z "samej" czy też "czystej" energii to tak jakby się składało ze "zmiany stanu" . Czyli byłoby absurdem. Jeśli coś istnieje to jest po prostu materialne. Nawet foton bez masy jest materialny. Istota z fotonów (czyli można rzec nośników energii) byłaby tworem materialnym. Oczywiście istnienie takiej istoty jest nierealne także z innych powodów.
oszukiwanie sensu przez człowieka to podstawowa siła w jego życiu.

Viktor E. Frankl

Offline Jacek

Czy istnieje życie poza Ziemią?
« Odpowiedź #38 dnia: Maj 09, 2004, 08:50:48 pm »
Dla mnie to pytanie retoryczne - oczywiście, że istnieje życie poza Ziemią. Co innego, jak daleko jest, gdzie, czy jest inteligentne, czy może się z nami wobec tego kontaktować? To już inna kwestia.

Offline Krzysio

Czy istnieje życie poza Ziemią?
« Odpowiedź #39 dnia: Maj 09, 2004, 10:12:23 pm »
Ale dlaczego jest to dla ciebie takie oczywiste? Podaj jakieś argumenty za tym przemawiające. :)
oszukiwanie sensu przez człowieka to podstawowa siła w jego życiu.

Viktor E. Frankl

pimpek

  • Gość
Czy istnieje życie poza Ziemią?
« Odpowiedź #40 dnia: Luty 23, 2006, 03:11:35 pm »
Ja niewiem czemu ludize sie tak fascynują szukaniem zycia poza Ziemią.Ja to widzę tak.Jesli gdzieś istnieje życie poza Ziemią i jeśli kiedyś byśmy się spotkali z mieszkańcami innej planety to pojakimś czasie sie do tego przyzwyczaimy.Będziemy jeżdzić do nich ,oni do nas i nam to spowszednieje.Tak samo jak spowszednaiło nam istnienie innych ras ludzkich czy innych kontynentów.Dla ludiz urodoznych po tym fakcie(spotkaniu z kosmitami) to będzie coś normalnego tak samo jak dla nas dzisiaj jest normalka że można lecieć na księżyc.
dzisiaj sie tym fascynujemy a kiedyś po latach od spotkania z "kosmitami" to bedzie coś zwyczajnego,pospolitego.

Offline 8jakis

Czy istnieje życie poza Ziemią?
« Odpowiedź #41 dnia: Marzec 17, 2006, 09:50:01 am »
Załóżmy, że 120 lat świetlnych od nas istnieje cywilizacja na porównywalnym poziomie co nasza. I jak będziesz podróżował, a nawet się kontaktował. Wiadomośc zwrotna dotrze za 240 lat.
 skąd wiadomo, że świat istnieje?

Offline holek

Czy istnieje życie poza Ziemią?
« Odpowiedź #42 dnia: Kwiecień 30, 2006, 10:38:25 pm »
Głosowałem na nie można tego stwierdzić, ponieważ jak dotąd jest to prawda. Osobiście wierzę, że tak duże miejsce jakim jest wszechświat nie może być całkowicie martwe z wyjątkiem jedynej w swoim rodzaju wybranki ziemi, ale nie można (jak narazie) tego udowodnić i tyle.
url=http://godslife.freeblogsite.com/]God's Life[/url]

Offline Dark_Raziel

Czy istnieje życie poza Ziemią?
« Odpowiedź #43 dnia: Czerwiec 17, 2006, 08:09:43 am »
Można udowodnić prostym równaniem prawdopodobności, mamy miliony galaktyk a w nich miliardy planet z czego miliony są podobne do Ziemi. Napewno coś gdzieś żyje. Nie mówie że kosmici są od nas inteligentniejsi i latają do nas ale przecierz mogą tkwić w quasi-śreniowieczu.
url=http://www.czarnatwierdza.fabularny.net]Czarna Twierdza[/url], Pierwszy Polski serwis o Warhammer 40 000 Roleplay

Offline 8jakis

Czy istnieje życie poza Ziemią?
« Odpowiedź #44 dnia: Czerwiec 17, 2006, 10:18:38 am »
Zeby twkić w niby wiekach srednich to musieliby byc wielce do nas podobni. A czemu to wogóle ma byc zycie oparte na białku, a jesli tak, to czemu nie zupełnie inne od naszego?
 skąd wiadomo, że świat istnieje?