The Core - kto oglądał?

[dune]

Obejrzałem wczoraj film DVD "Jądro Ziemi" ang. The Core - sf katastroficny i... mam mieszane uczucia, ktoś to oglądał?

[Silencer]

Mieszane uczucia? Ten film nie jest katastroficzny, jest katastrofalny. Tu już nie ma nawet pozorów spójnosci jak w "Armageddonie" np. Całe moje szczęscie że nie byłem w kinie, bo bym cierpiał na gorszą niestrawność niż po "Lost in Space"

Żeby jednak nie mieszać go całkiem z błotem, to powiem ze fajna była scena jak robili wjazd na dom hackerowi

[dune]

Tu już nie ma nawet pozorów spójnosci jak w "Armageddonie

Faktycznie od razu skojarzyło mi się z "Armageddonem" - taka sama bzdura z scenariuszem pisanym chyba w trakcie kręcenia filmu. Pomijam już sam sens wyprawy do jądra Ziemi,  w końcu to sf, ale są pewne granice... Oczywiście wstawy w "dobrym" holyłódzkim stylu: patos, heroizm, ojczyzna, poświęcenie... i tylko jedno pytanie: CO DO CHOLERY ROBI TAM HILARY SWANK - niedawno oglądałem ją w perełce "Bezsenność" z A.Pacino i R.Williamsem, a tu takie obniżenie lotów.

[Pepis]

Oglodałem Ten Film On był po prosu Zawalisty nie żle Super zawalisty tak mi sie spodobał ze go ogodałem 4 razy .Najbardziej podobała m sie ta machina

[dune]

Tu się z Tobą zgodzę - efekty są zaje...ste - mi najbardziej utkwiło w pamięci wielkie pole kryształów i końcowe wybuchy nuklearne wokół jądra ( dla maniaka grafiki 3D te wybuchy to poezja ).

[Voytek]

a ja widzialem trailer i wiecej juz nie chce
mam taki dar ze po trailerze widze czy film bedzie dobry czy nie
rzadko sie myle :bite:

[Silencer]

a ja widzialem trailer i wiecej juz nie chce
mam taki dar ze po trailerze widze czy film bedzie dobry czy nie
rzadko sie myle :bite:

To masz prawdziwy dar, ja tak ostatnio miałem przy "Ocean's Eleven".. .... no i może jeszcze przy "M:Reaktywacji"

[dune]

Faktycznie musisz mieć "dar" - biorąc pod uwagę, że w trailerze pokazują zawsze najlepsze sceny, efekty itp. trzeba być naprawdę dobrym żeby się nie "przejechać" ( ja pomyliłem się wiele razy ).

[Devestator]

the CORE no cóż kolejna próba pokazania END OF DAYS w holywodzkim stylu. Film pod względem efektów cool ale patrząc z perspektywy realisty to chyba troche już lekka przesada ( któż wie co USA trzyma w swoich tajnych laboratoriach ). Bohaterowie niczym jeźdzcy apokalipsy wbijają się w ziemie, z nadzieją ruszenia jądra ziemi. Scenariusz całkiem jak z dnia zagłady ale to wynik tego niepokoju związanego z millenium.
Dość krytyki, film jest kolejnym świadectwem populistycznego zapotrzebowania na koniec świata i tyle !

[dune]

film jest kolejnym świadectwem populistycznego zapotrzebowania na koniec świata i tyle !

Amen.

[dawidos]

Z wielu recenzji słyszałem ,że ten film to straszna porażka w stylu Dnia Niepodległości. Teraz czytam Wasze opinie i widać nie mam czego żałować, że na powyższy film się do kina nie wybrałem. Choć szczerze, na takie filmy nie chodzę do kina. Zatem niech będzie - po waszych opiniach z pewnością go nie wypożyczę. Powinno się mieć co prawda własne zdanie, ale jeśli film spodobałby mi się to wówczas byłbym wyrzutkiem społeczeństwa. A tego nie chcę

[dune]

Zatem niech będzie - po waszych opiniach z pewnością go nie wypożyczę.

Powinieneś stosować "zasadę ograniczonego zaufania" - kolega przekonywał mnie kiedyś, że takiej kichy jak "Władca Pierścieni" cz.1 nigdy w życiu nie widział - co ja sądzę o tym filmie możesz się domyślić. Wniosek - gusta są różne: jednemu podobają się filmy np. R.Emmericha, a drugiemu W.Allena...

[darksphere]

(...) Zatem niech będzie - po waszych opiniach z pewnością go nie wypożyczę. Powinno się mieć co prawda własne zdanie, ale jeśli film spodobałby mi się to wówczas byłbym wyrzutkiem społeczeństwa. A tego nie chcę

Chciałbym stanąć w obronie tego filmu ,ale nie mogę. Jak już wcześniej wspomniano fabuła, przepraszam jaka fabuła??? Kilka naprawdę dobrych pomysłów położono w iście amerykańskim stylu. Zawrotna akcja i co trupy głównych bohaterów w równomiernych odstępach czasowych uczyniły ten film świetnym przykładem porażki - dla reżyserów pragnących nakręcić film katastroficzny. Kolejny raz lipa,a miało być tak pięknie...

Dawidos jednak wypożycz sobie i sam oceń - mi się kilka motywów podobało...

[Devestator]

Musze przyznać że należe do krytycznych ludzi podchodzacych do tytułu the CORE jednak jest cos co mnie w filmie urzekło.
Chodzi tu o sposób przedstawienia zagrożenia. Otóż wizja zatrzymania się jądra ziemi wydaje mi sie tak samo prawdopodobna jak uderzenie komety ( dzień zAGŁADY ) czy Olbrzymiego meteoryu ( armageddon ) najazd obcych cywilizacji ( dzień niepodległości ) czy atomówkowa wizja zagłady wszystkie filmy z atomówkami w składzie:)
I tu dochodzę do sedna sprawy chyba jest cos bardziej realnego w dotarciu do jądra ziemi niż wylądowanie na komecie i rozsadzenie jej za pomocą rakiet.

[darksphere]

Gdyby spojrzeć od tej strony na film to musiałbym się zgodzić...