Autor Wątek: Matematyka  (Przeczytany 14812 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Ferrus

  • Gość
Matematyka
« Odpowiedź #15 dnia: Grudzień 11, 2003, 01:48:12 pm »
Cytuj
bo liczby te mają wiele ciekawych właściwosci o których mozna mówic i mówic i mówic...


a cos z tego wynika ?? Innymi słowy komu sie przydaje procz naukowcow ??

Offline Shinji

Matematyka
« Odpowiedź #16 dnia: Grudzień 11, 2003, 02:06:31 pm »
Z tego co wiem liczby zespolone przydaja sie na drutach(teoria obwodow i sygnałow) wiec najprawdopodobniej przy czyms elektrycznym(ale jeszcze tego nie wiem bo to na II semestrze)  8)

Offline ghost666

Matematyka
« Odpowiedź #17 dnia: Grudzień 11, 2003, 06:07:22 pm »
Cytat: "Ferrus"
Cytuj
bo liczby te mają wiele ciekawych właściwosci o których mozna mówic i mówic i mówic...


a cos z tego wynika ?? Innymi słowy komu sie przydaje procz naukowcow ??


hm... a komu przydaje sie cos kolwiek z matematyki ponadpodstawowej prócz naukowcom? czy wykorzystasz/wykorzystałes kiedykolwiek w zyciu takie rzezcy jak: pochodne, całki, równania wymierne, ciagi, granice, funkcje etc. ? no i chyba odpowiedzielismy sobie na pytanie :)

Cytat: "Shinji"
Cytat: "ghost666"
wybaczam :)

tak wiec liczby zespolone są to liczby postaci a+bi, gdzie a i b są liczbami ze zbioru liczb rzeczywistych, a i=√-1. Ot i cała filozofia - są to liczby których nie ma. Nie ma ich z jednego względu - poprostu nie da się osiągąć w liczbach rzeczywistych √-1, bo przeczy to samej jego definicji. Liczby tez istnieją tylko i wyłącznie na kartce papieru, bo jak inaczej je przedstawisz? nijak, to podobnie jak z liczbami ujemnymi. Co do ich relacji względem liczb rzeczywistych to mamy układ współrzednych, gdzie jedna oś jest osią liczb rzeczywistych, a druga urojonych - w ten sposób jestesmy w stanie pokazac gdzie na osi (raczej osiach) lezy a+bi, lezy on w punkcie P=(a,b); i to wszystko z grubsza, ale ostrzegam uogulniam wielce, bo liczby te mają wiele ciekawych właściwosci o których mozna mówic i mówic i mówic... a potem mozna troche policzyc  :D

pozdrawiam


Nigdy nie lubiłem teorii. Liczby zespolone używam ale nie za bardzo umiałbym komuś wyjasnic czym one są :P


nie martw sie, sam tez nie lubie teorii, ale no cóz - trzeba. btw - czy to znaczy ze mi sie udało to wyjasnic w miare prosto? :>

Cytat: "Shinji"
Cytat: "Varnyhet"
Cytuj
...tylko ze niestety na studiach tak to juz jest, ze tego wszystkiego jest troche za duzo (szczegolnie jak zbliza sie kolo tudzież inny egzamin )


A że za dużo materiału? Może i tak, ale gdyby obrać wolniejsze tempo, studia trwałyby z 10 lat :wall:.


Tez prawda. Ale 8 h matmy tygodniowo to troche duzo.

czy ja wiem, czy za duzo? sam mam 6 i mi ciagle mało, mało i mało  8)

Cytat: "Shinji"
Cytat: "Varnyhet"
Mimo to uwielbiam matmę  i pobudzanie przez nią wyobraźni.


JA taez chyba ja lubie bo dlaczego bym sie wtedy wybierał na politechnike.


na jakiej polibudzie i na jakim kierunku jestes? bo ja tez sie wybieram na polibude i zbieram, ze tak to powiem, oferty róznych uczelni tego typu. W koncu to juz za niecałe dwa lata (bardzo niecałe - 18 miesiecy...).

pozdrawiam - nikodem

P.S. przepraszam za długi post z masą cytatów ;)
lory fot the Horned Rat!!!


Offline Dinki

Matematyka
« Odpowiedź #18 dnia: Grudzień 11, 2003, 09:45:46 pm »
Cytat: "Ferrus"

a cos z tego wynika ?? Innymi słowy komu sie przydaje procz naukowcow ??

Dlatego liczby zespolone są dopiero na uczelniach wyższych.Ponieważ każdy student uczelni technicznej musi wiedzieć co to są liczby zespolone.

Offline Dinki

Matematyka
« Odpowiedź #19 dnia: Grudzień 11, 2003, 09:47:13 pm »
Cytat: "Shinji"
Z tego co wiem liczby zespolone przydaja sie na drutach(teoria obwodow i sygnałow) wiec najprawdopodobniej przy czyms elektrycznym(ale jeszcze tego nie wiem bo to na II semestrze)  8)

i w mechanice kwantowej np: do oblicznia funkcji falowych.

Offline Dinki

Matematyka
« Odpowiedź #20 dnia: Grudzień 11, 2003, 09:59:48 pm »
Mnie najbardziej denerwowało to ,że matematyki uczono w sposób: licz , licz ,licz nie ważne co , po co , ani dlaczego ,ważne żeby był wynik.Podawane są słuche przykłady , które z życiem nie mają nic wspólnego.Na przykład na jednym z kół nauczycelka dała zadanie: Policz objętość wanny ograniczonej funkcjami....itd.Zapanowała totalna panika na sali , dało się słyszeć "Jak mam policzyć objętość?" , "Czym mam liczyć objętość" ,"Wanna? poj#$%!" , niektórzy nawet próbowali liczyć ze wzorów na objętość graniastosłupa.
Kiedy po kole nauczycielka powiedziała "No jak to przecież tyle potrójnych całek liczyliśmy i nie umiecie?".
I tak to wygląda , wielu ludzi umie liczyć całki ale nie rozumie ich zastosowania ani znaczenia w świecie.

Offline Shinji

Matematyka
« Odpowiedź #21 dnia: Grudzień 12, 2003, 08:38:49 am »
Cytat: "Dinki"
Cytat: "Ferrus"

a cos z tego wynika ?? Innymi słowy komu sie przydaje procz naukowcow ??

Dlatego liczby zespolone są dopiero na uczelniach wyższych.Ponieważ każdy student uczelni technicznej musi wiedzieć co to są liczby zespolone.


Nieprawda ja je miałem wprowadzone w 4 klasie liceum. I juz wtedy miałem z nimi doczynienia(ale wersja easy bo bez postaci trygonometrycznej i wykładniczej)

Offline Shinji

Matematyka
« Odpowiedź #22 dnia: Grudzień 12, 2003, 08:40:43 am »
Cytat: "Dinki"
Mnie najbardziej denerwowało to ,że matematyki uczono w sposób: licz , licz ,licz nie ważne co , po co , ani dlaczego ,ważne żeby był wynik.Podawane są słuche przykłady , które z życiem nie mają nic wspólnego.Na przykład na jednym z kół nauczycelka dała zadanie: Policz objętość wanny ograniczonej funkcjami....itd.Zapanowała totalna panika na sali , dało się słyszeć "Jak mam policzyć objętość?" , "Czym mam liczyć objętość" ,"Wanna? poj#$%!" , niektórzy nawet próbowali liczyć ze wzorów na objętość graniastosłupa.
Kiedy po kole nauczycielka powiedziała "No jak to przecież tyle potrójnych całek liczyliśmy i nie umiecie?".
I tak to wygląda , wielu ludzi umie liczyć całki ale nie rozumie ich zastosowania ani znaczenia w świecie.


Czytajac poczatek te myslałem ze to trzeba z całek liczyc (ale potrojnych jeszcze nie miałem) ;)

Offline Shinji

Matematyka
« Odpowiedź #23 dnia: Grudzień 12, 2003, 08:49:23 am »
Cytat: "ghost666"

Cytat: "Shinji"
Cytat: "Varnyhet"
Mimo to uwielbiam matmę  i pobudzanie przez nią wyobraźni.


JA taez chyba ja lubie bo dlaczego bym sie wtedy wybierał na politechnike.


na jakiej polibudzie i na jakim kierunku jestes? bo ja tez sie wybieram na polibude i zbieram, ze tak to powiem, oferty róznych uczelni tego typu. W koncu to juz za niecałe dwa lata (bardzo niecałe - 18 miesiecy...).


To jeszcze troche czasu. Niektórzy nie wiedza w czasie matury gdzie chca isc ;P
Ja jestem na polibudzie gdańskiej na wydziale elektroniki i telekomunikacji. Na razie jest miło bo wszystkie oddane koła sa do przodu. Jak zwykle czesc wykładowcow jest w porzadku a czesc jest dziwna(niektórzy nawet bardzo)  :) Ale przynajmniej grupe mam fajna. Najgorsze jest jednak to ze nie miałem w liceum całek czesciowych i wielu zmiennych a tego jest od groma i troche na wykładach z fizyki-dowody(a w programi jest to przewidziane w srodku drugiego semestru).

Takie jedno pytanie skoro jestes w 3 klasie to dlaczego juz znasz liczby zespolone?

Offline Dinki

Matematyka
« Odpowiedź #24 dnia: Grudzień 12, 2003, 09:35:26 am »
Cytat: "Shinji"

Nieprawda ja je miałem wprowadzone w 4 klasie liceum. I juz wtedy miałem z nimi doczynienia(ale wersja easy bo bez postaci trygonometrycznej i wykładniczej)

Domyœlam się , że musiałeœ być w klasie o profiulu elektronicznym lub matematycznym , a jak nie to musze przyznać ,że dziwna ta twoja szkoła :)

Offline ghost666

Matematyka
« Odpowiedź #25 dnia: Grudzień 12, 2003, 06:45:28 pm »
Cytat: "Shinji"
Cytat: "Dinki"
Cytat: "Ferrus"

a cos z tego wynika ?? Innymi słowy komu sie przydaje procz naukowcow ??

Dlatego liczby zespolone są dopiero na uczelniach wyższych.Ponieważ każdy student uczelni technicznej musi wiedzieć co to są liczby zespolone.


Nieprawda ja je miałem wprowadzone w 4 klasie liceum. I juz wtedy miałem z nimi doczynienia(ale wersja easy bo bez postaci trygonometrycznej i wykładniczej)


hm... ja miałe, to całkiem niedawono - w pierszej klasie LO, wraz z postacią trygonometryczną, ale bez wykładniczej, a brzmi ona ciekawie - mozesz mi przyblizyc zagadnienie? :)

Cytat: "Shinji"
Cytat: "ghost666"

Cytat: "Shinji"
Cytat: "Varnyhet"
Mimo to uwielbiam matmę  i pobudzanie przez nią wyobraźni.


JA taez chyba ja lubie bo dlaczego bym sie wtedy wybierał na politechnike.


na jakiej polibudzie i na jakim kierunku jestes? bo ja tez sie wybieram na polibude i zbieram, ze tak to powiem, oferty róznych uczelni tego typu. W koncu to juz za niecałe dwa lata (bardzo niecałe - 18 miesiecy...).


To jeszcze troche czasu. Niektórzy nie wiedza w czasie matury gdzie chca isc ;P
Ja jestem na polibudzie gdańskiej na wydziale elektroniki i telekomunikacji. Na razie jest miło bo wszystkie oddane koła sa do przodu. Jak zwykle czesc wykładowcow jest w porzadku a czesc jest dziwna(niektórzy nawet bardzo)  :) Ale przynajmniej grupe mam fajna. Najgorsze jest jednak to ze nie miałem w liceum całek czesciowych i wielu zmiennych a tego jest od groma i troche na wykładach z fizyki-dowody(a w programi jest to przewidziane w srodku drugiego semestru).

Takie jedno pytanie skoro jestes w 3 klasie to dlaczego juz znasz liczby zespolone?


troche czasu? ja od 2 klasy gimka wiem na co mniejwiecej ide - w koncu musiałem wtedy wybierac fakultety i profl. a pozatym to nie za az tyle. Moze zaczne od podstaw i opowiem czym jest moja, dosyc specyficzna, szkoła. Jest to ZSO Gimnazjum i Liceum Akademickie w Toruniu, experymentalna szkoła dla młodziezy uzdolnionej :). Zaczyna się ją normalnie po 6 klasie, jak gimka, trwa ona 5 lat i konczy sie maturą. aktualnie jestem w 4 klasie, czyli przyszły rok to juz klasa maturalna, a za dwa lata juz bede na studiach, po sesji pewnie :). Mamy także dostęp do naszej uczelni - mamy zajecia na wydziale np. fizyki, mamy dostęp bezpłatny do biblioteki głównej, zupełnie jak studenci, a także od 4 klasy (a co lepsi i od 3) mozemy chodzic na wykłady, pisac z nich kolokwia i zaliczenia etc. Ja bede prawdopodobnie na elektronice + pracownia, ale to dopiero w drugim semestrze...
Tak wiec to chyba wyjasnia wiele kwesti - chociazby skad znane mi są te zagadnienia jak liczby zespolone i inne ciekawe rzeczy :) jak naprzykłąd wspomniana przezemnie kongruencja, a hobbystycznie to ucze sie jeszcze wiecej - pochodne, ciagi oraz moja ukochane - prawdopodobienstwo jak i cała kombinatoryka. Nie, póki co nie jestem z tym az tak biegły, ale wiem o co chodzi (bardziej badz mniej - zazwyczaj bardziej ;) ) i to sie chyba póki co liczy... :D
to miło ze jestes w gdansku, bo wlasnie tam chciałbym sie dostac, tylko na inny kierunek. jak bys mógł powiedz mi cos o tej uczelni, o egzaminach na nią etc. jestem żadny wiedzy ;D

no dobra, koniec narcyzmu  :lol:
lory fot the Horned Rat!!!


Offline cierzy

Re: Matematyka
« Odpowiedź #26 dnia: Grudzień 12, 2003, 10:29:56 pm »
Cytat: "Gollum"
Jeszcze na studiach podrywałem dwie matematyczki (nie równocześnie, bo były przyjaciółkami, ale jedna po drugiej, zresztą obie puściły mnie w trąbę), które twierdziły, że matematyka tylko na początkowym etapie wymaga umysłu ścisłego. Potem trzema mieć tylko wyobraźnię.
Potwierdza to opinia pewnego profesora matematyki, który, gdy dowiedział się, że Göthe, który studiował matematykę został najwybitniejszym poetą swoich czasów, skwitował to krótko: on zawsze miał kiepską wyobraźnię. Wy też tak uważacie?


Nie wiem, czy to odpowiedz na Twoje pytanie, ale pewną regułę potwierdzaję następujące fakty:
- Bertnard Russell: matematyk i wybitny myślicil-filozof XX wieku
- Einstein: podobnie
- F. Capra: fizyk, autor bestselleru "Tao fizyki".
Wszystkich łączy wykształcenie w naukach ścisłych i zamiłowanie do filozofowania.

Offline Rhiannon

Matematyka
« Odpowiedź #27 dnia: Styczeń 09, 2004, 11:57:20 am »
Cytuj
Nie wiem, czy to odpowiedz na Twoje pytanie, ale pewną regułę potwierdzaję następujące fakty:
- Bertnard Russell: matematyk i wybitny myślicil-filozof XX wieku
- Einstein: podobnie
- F. Capra: fizyk, autor bestselleru "Tao fizyki".


Wszyscy wiedzą, że to Whitehead tak naprawdę napisał całą Principię Mathematicę, nie Russell!  :twisted:
Właściwie od początku XX wieku całkiem popularny jest pewien dział filozofii, jakim jest filozofia nauki. Obecnie wielu pracowników naukowych instytutów filozofii to ludzie, którzy dodatkowo kończyli takie kierunki jak fizyka, matematyka czy biologia. Matematyka jednak zajmuje miejsce szczególne. O czym piszę, wie każdy, kto miał jakiś kontakt z logiką matematyczną.
Poza tym Kant.. ;)

Offline Krzysio

Matematyka
« Odpowiedź #28 dnia: Styczeń 10, 2004, 07:07:43 pm »
Matematyka i Filozofia od zawsze się przenikały. To dwie córy tego samego Ojca.
oszukiwanie sensu przez człowieka to podstawowa siła w jego życiu.

Viktor E. Frankl

Offline hans

Matematyka
« Odpowiedź #29 dnia: Luty 12, 2004, 01:38:43 pm »
Cytat: "Krzysio"
Matematyka i Filozofia od zawsze się przenikały. To dwie córy tego samego Ojca.


Prawda. Bardzo czesto mozemy przeczytac o odwolaniach do matematyki, gdyz jest ona przez wielu traktowana jako ideal wiedzy pewnej.

 

anything